Havok napisał(a):
Bo AI miało pewnie silniejsze jednostki, czego z poziomu gracza nie było pewnie widać. No, chyba że AI potrafiło cię zaskoczyć jakimś niespodziewanym manewrem, w co trudno mi uwierzyć
.
Nie wiem, wydaje mi się raczej, że po prostu moje jednostki częściej/łatwiej dostawały wpierdol/sypały się w walce z przeciwnikiem (mówię o normalnym poziomie trudności, bez bonusów dla AI w statystykach i morale jednostek), bitwy były nieco bardziej nieprzewidywalne i ciekawsze. Oczywiście może to przez to, że wtedy słabiej ogarniałem grę.
W Medku II w zasadzie wystarczy frontalnie przyjebać konnicą i jeśli wróg się nie posypał poprawić piechotą i wygra się tym każdą bitwę w której komputer nie ma przewagi 3:1
W sumie jak ktoś jest nerdem i chce mu się szukać informacji na ten temat to zamiast masowo produkować najlepsze dostępne jednostki i rozpierdalać nimi biedny komputer można wyszukać jak faktycznie wyglądały armie w danym okresie i rejonie. Ja tak robię w Europa Barbarorum grając Rzymianami - np. przed reformami Mariusza tworzę armie konsularne w których połowa oddziałów to rzymskie jednostki (z czego tylko parę jednostek to ciężka piechota), reszta to wojska sprzymierzonych, gdzieś w necie jest fajna rozpiska jak to powinno wyglądać w danym okresie. Trudniej coś takiego utworzyć, wygrywanie tym stanowi nieco większe wyzwanie i jest klimatyczne w chuj.
Cytuj:
Grając w medka 2 (z jakimiś modam) pamiętam że najbardziej wkurzało mnie że wroga jednostka generała potrafiła rozwalać kilkukrotnie liczniejsze średnie jednostki, co jest idiotyzmem.
Od Rome generałowie chyba giną dużo łatwiej niż wcześniej.