jak działa ten Ps+ ? , płacę 150 zł na rok i dostaje AAA tytuły co miesiąc każdy wart po 200 zł ?

No, mniej więcej tak to działa . Po dodaniu danego tytułu do swojego konta możesz w niego grać tak długo, jak długo trwa Twoja subskrybcja w PS+. Co miesiąc dostajesz kolejne gry...

no to zajebiście , wychodzi tanie granie za psie pieniądze na konsoli

Co do Last of Us, ciekawa recka:
http://www.youtube.com/watch?v=tTsBn36yPrg

cos podobnego napisalem chyba pare stron temu

Jeżeli Dunkey robi poważny filmik, to wiedz, że coś się dzieje. :)

Google wylaczylo YT!

Ok.
TLoU - warte 200zł, można było wydać.
Przede mną jeszcze multiplayer, ale SP zasługuje na dobre 7/10.
Fabuła fajna, przewidywalna jak w każdym postapo, ale nadal fajna. Znając klasykę zombie + serię uncharted przewiduje się dosłownie wszystko.
Zdecydowanie lżejsza gra niż uncharted, mało jest momentów trudnych. Na normalu jedynie "purchlaki" stwarzają jakiś problem. Czasami fajnie zaplanować akcję można, ale tak to jest to clickfest fabularny. Fabuła oczywiście nie wciąga i nie porywa jak w Heavy Rain.
Szkoda, że końcówka zrobiona na odpierdziel. Ostatnie dwa chaptery zabierają pół godzinki.
Fajna muzyczka, ale też nie porywa.
No i jednak gra mogłaby być nieco dłuższa. Mogłoby pojawić się opcjonalne farmienie, cokolwiek.
Czas teraz na survival i mp. Potem zaś survival+.

A jest jakas dluzsza gra o liniowym story (nie sandbox z 50-cioma identycznymi misjami) nie wymagajaca godzin farmy i nie zmuszajaca do kolekcjonowania znajdziek na dluzej niz 20h? Bo tyle srednio zajmuje przejscie TLoU - mi nic do glowy nie przychodzi.
Narzekanie, ze jedna z najdluzszych gier w swojej kategorii jest za krotka to imho failzor jak chuj.

i to oznacza, ze musieli zrobic to na odpierdol sie? zamiast pokazac, ze mozna?
za 3 miesiace okaze sie, ze 19h to przeciez zajebisty wynik.
a za 2 lata bedziesz zdziwiony, ze przejscie zajmuje 4h, 12 wraz ze wszystkimi dlc.

tzn. co zrobili na odpierdol?
Gry na 2h, 4h czy 8h to ja mialem 15 lat temu. Ba 20 lat temu Prince of Persia (gra zrecznosciowa ze story, pradziadek Unchartedow, Tomb Raiderow, czy... Prince of Persia) przechodzilem w 40min. A co chwila czytam jakie to kiedys gry byly dlugie, a jakie teraz krociotkie.
Zreszta wiekszosc starych przygodowek to byla rozgrywka na niecala godzina, o grach arcade nie wspomne.
A teraz gre na 20h uwaza sie za krotka, podczas gdy single story srednio w swoim gatunku to jakies pewnie 6h.
W glowach sie wam pierdoli - bierz Disgaea i napierdalaj identyczne mobki na identycznych planszach rozkoszujac sie "rozgrywka" na setki godzin.

Przyklad dluzszej gry zrecznosciowo-przygodowej poprosze.

Mark prosze Cie nie porównuj PoP z 89 roku(chyba?) do gry z 2013 roku . 2d gierka z mechaniką skomplikowaną jak budowa cepa była dobra w tamtych czasach jak na tamte możliwości. Też się zagrywałem za gówniarza i często padałem ale jarałem się tak samo za każdym razem o ile udało mi się dojść kawałem dalej . No i zapewne za pierwszym razem to tej gierki nie przeszedłeś (sejvów nie było o ile dobrze pamiętam a na przejście gry miało się 1h).

Problem polega na tym, że coraz więcej osób ma dość gierek do bólu liniowych, gdzie wszystko wiadomo jak się skończy i nie za bardzo mamy wybór na to co się dzieje. Ludzie mają coraz większe parcie na sandboxy i pewną swobodę.

ale nie chodzi nawet o sama swobode.
w takim heavy rain bylo kilka zakonczen, ale sama gra byla w miare prosta.
natomiast fabula i rozwoj akcji staly naprawde na wysokim poziomie.
w tlou tego elementu brakuje.

zaboleq - to niech takich gier nie kupuja. Sorry, ale duza czesc osob ma dosyc sandboxow, gdzie aby "przejsc dalej" musisz wykonac 20 identycznych zadan tylko w roznych czesciach miasta. Dla mnie to jest nudne w ch.. i dlatego raczej daruja sobie sandboxy, ale tez nie narzekam jak w jakiegos zagram. Taki gatunek.
A przygodowa gra akcji? taki gatunek, ze najczesciej jest to gra liniowa silnie powiazana ze story, to, ze tworcy nie przygotowali n-tu zakonczen tylko jedno to akurat standard - przewazajaca ilosc przygodowek ma jedno zakonczenie.
I 20h to caly czas wynik trzykrotnie bijacy srednia gatunku.

THIS.

Teraz do każdej gry wciskają na siłę "sandbox" aby ludzie nie dopierdalali się jaka to gra jest liniowa.
Tlou zajebiste, dałbym nawet z 8+. Trochę czasem przeciwnicy biegają jak pojebani, AI się gubi. Fabuła świetna, lokacje bajeczne. Końcówka nie urywa dupy, ale jakby zrobili standardowe zakończenie, znane z filmów, to wszyscy jeszcze bardziej spinali by dupska. Ludziom nie da się dogodzić.
Fakt, że serwisy dały tej grze 10/10 to jednak trochę żenada. Ponoć na najwyższym poziomie trudności gra zamienia się w survival horror pełną gębą. Ja grałem na normal i w sumie amunicji/środków na przetrwanie miałem zapas.

BTW. Mimika twarzy na bardzo wysokim poziomie. Nie grałem w L.A Noire, ale czytałem, że tam była podobnie dopracowana (jak nie lepsza). Ktoś ograł obydwa tytuły i może porównać ten aspekt?

fabula swietna? ty czytasz czasami jakies ksiazki, ogladasz filmy/seriale?
bo jak nie, to moze i faktycznie jest swietna...

Prawdziwego, dobrego sandboxa to ja od dawna nie widziałem. Podobnie jak quake like gier. Czasem z komentarzy wnioskuje, ze jest tego pelno. Jakis slepy jestem. Ostatnio to może... skyrim?... minecraft? W każdym razie dużo tego nie ma, a najczęściej wlasnie jest to wciskane na sile.

Za to gier z liniowa fabula itp. jest od nasrania.

przestań, w cholerę jest ostatnio sandboxów, nawet Batman przerobili na sandbox-a. Kuźwa biegałem po całym mieście wykonując jakieś debilne identyczne questy.
Z ostatnich "dobrych" to Sleeping Dogs, po ~12h niestety odpadłem bo ileż można hakować kamery w mieście, czy napierdalać się z bandami.
Ostatni sandbox w którym dotrwałem do końca nie padając z nudy powtarzalności po drodze to bodajże Infamous ze 4-5 lat temu. Tylko dlatego, że tam było ograniczenie do 3 identycznych questów w różnych częściach miasta
W reszcie nie dotrwałem.
Nawet zachwalane RDR kończyłem rok czasu bo wkurwiały mnie "dojazdy", które stanowiły jakieś 80% gry...

pseudosandboxy.

rynce opadaja
do samej dupy.