PE updejt (ciekawy)
http://www.kickstarter.com/projects/obs ... nity/posts

The Banner Saga, opis na RPS po kilku godzinach gameplayu.

http://www.rockpapershotgun.com/2013/09 ... yer-story/

Przyszłość planszowych gier bitewnych.
ZAJEBIOZA

http://www.kickstarter.com/projects/161 ... lem-arcana

o, super to wyglada.

Widać nawet klimat gier bitewnych spierdolą przez neonowinki.

Dla mnie wygląda to bardzo kiepsko.

Gra planszowa to gra planszowa. Według mnie nie ma tam miejsca na jakieś magiczne różdżki. Jak widzę niektóre projekty na Kicku to aż wypadałoby się złapać za głowę i zapytać - "czemu?".

a dlaczego? zeby wciagnac do gry dzieciaki, osoby, ktore nie mialy wczesniej stycznosci to super pomysl.
nikt wam, stare dziady i marudy, nie kaze tego kupowac

Dlatego ze gra planszowa to gra planszowa. Dzieciaki i osoby, ktore nie mialy stycznosci jak beda chcialy to sprobuja normalnie. Jesli ktos musi miec cos takiego zeby 'sprobowac' to i tak ma na to wyjebane i planszowek pewnie nie lubi.
Jak bedziesz chcial zaszczepic dziecku sportowego bakcyla to co? kupisz mu konsole i FIFE?


Nawet jak zostanie ufundowane to bedzie taki sam fail jak te smieszne karty do skanowania na PS3, ktore mialy poslac karcianki do piachu.

Srsly... zal.

Właśnie przez takie pierdolenie nie ma teraz porządnego MMO.

I kto to mówi? Gość, który gra w karcianki na kompie. A przecież karcianka, to karcianka, a nie kilka wirtualnych pixeli. Rofl.

Pierdolnij sie w glowe. W papierowe karcianki gralem pewnie jeszcze przed twoim urodzeniem. I to jest jedyna odpowiedz jaka dostaniesz bo nie oczekuje nawet szczatkowej logiki odc ciebie czy mendola.

To ze ja, gracz z ponad 10letnim doswiadczeniem w karciankach papierowych gram teraz w cyfrowe dlatego ze sie wykruszylo reallife towarzystwo do tego, to nie znaczy ze zaszedlby proces odwrotny co sugeruja posty mendola. Wlasciwie jest wrecz przeciwnie. Jak ktos zaczyna juz od cyfry to jest albo zbyt leniwy albo nie ma mozliwosci grac w papier i nigdy na wieksza skale po niego nie siegnie - z roznych powodow.

a co ma mmo do tego kurwa?
przeciez to nie jest 'przeniesienie' wszystkiego na tablet. masz wszystko w jednym, figurki, zasady w dostepnym formacie, na poczatek w sam raz.
zdecydowanie latwiej przekonac dzieciaka do takiej rozrywki, niz pokazujac mu suche teksty w ksiazkach. malowanie figurek to tez srednio chujowy fun dla mnie.

nikt nic nie musi. kiedys gralo sie w planszowki bo nic innego nie bylo. nie widze problemu aby dziecko przekonac przy uzyciu takiego polaczenia jak wyzej.
nie wiem z czego wynika twoje pierdolenie kabraxis. albo masz dzieci i przelales na nie swoje zainteresowania bez problemu, albo nie masz dzieci i ci sie 'wydaje', ze masz racje.
w pierwszym przypadku chetnie poslucham twoich rad. w przeciwnym badz razie daruj sobie takie teksty bo smutno sie robi.
i co ja znowu sugeruje? po prostu widze roznice pomiedzy swoim pokoleniem, a dzisiejszym. opieram sie na faktach, a nie wyobrazni tak jak ty kabraxis.

ja mam 2 chlopakow, kazdy jest zupelnie inny - jeden interesuje sie komputerami/telewizja a drugi ma totalnie wyjebane i woli bawic sie samochodami.
dlatego takie rozwiazanie jest idealne dla mnie - dla kazdego dziecka jest w tym 'cos' co go zainteresuje i spowoduje, ze bedzie mozna fajnie bawic sie razem.

Moja rada jest taka ze jak chcesz zeby dziecko sie zainteresowalo planszowkami to mu kup planszowke a nie gre video, ktore w 99% przypadkow tlamsza u dzieci inne zainteresowania i hobby i odnosza zupelnie odwrotny skutek niz zamierzony, ja pierdole. Tylko tyle i az tyle. EOT z mojej strony.

A pomysl jest failem tak czy siak z miliona innych powodow - dokladnie tak jak ta karcianka z kamerka na PS3. Sa rzeczy ktorych na ekran sie przeniesc nie da z satysfakcjonujacym efektem i sa rzeczy ktorych gra video nie odda.

I ojciec dobrze mowi - wlasnie (miedzy innymi ofc) przez takie myslenie 'a bo dzieci moze sie zainteresuja' wszystko jest takie plytkie i chujowe atm.

Nie no rób ze swoimi dzieciakami co chcesz ale ja wolę aby moja młoda kształtowała swoją wyobraźnię swoimi siłami i na papierze zamiast miała ją serwowaną w easy-peasy way na tablecie.

no i dobrze, ze kazdy ma wlasny pomysl na 'ksztaltowanie' i wychowywanie dzieci. ja wole, zeby moje mialy wybor i korzystaly z tego co jest, a nie zyly wspomnieniami starych dziadkow.
efekty i tak bedzie widac za parenascie lat, wtedy bedzie mozna powrocic do tematu i ocenic.
nie widze juz w tej chwili wielkiej roznicy pomiedzy czytaniem ksiazki na kindlu a papierowej.
i tak samo tutaj, nie ma wielkiej roznicy pomiedzy tym czy bedziesz wertowal papier, czy sprawdzal pewne rzeczy na tablecie.

No cóż, ja widzę już teraz różnice

to dobrze, ze jak zawsze widzisz wiecej niz reszta

@Mendol
Na pewno chcesz dobrze dla swoich dzieci, ale uważam, że zachęcanie do czytania książek to ważny element edukacji. Nie warto rezygnować ze starych sprawdzonych metod: szachy, książki. Dzisiejsze pokolenie dzieciaków to pokolenie Wikipedii. Szybko się uczą, szybko w zakamarkach pamięci znajdują potrzebne informacje, ale jest to wiedza powierzchowna, bezrefleksyjna, zero wyobraźni.

pamieci moze tak ale smarfonów. Czytalem artykuł ze IQ bedzie teraz spadac bo ludzie zamiast tracic czas na przypominanie sobie czegos, od razu wpisuja w google