MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

MMO vs koreanskie MMO
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=82&t=23336
Strona 1 z 7

Autor:  zax [ 26 sty 2007, 23:50 ]
Tytuł:  MMO vs koreanskie MMO

Ciekawi mnie opinia osób, które grały w oba te "gatunki".
Czy fanatycy koreańskich grinderów to jedynie osoby, które nie grały w "normalne MMO", zaślepieni wyjątkowością tych nieskomplikowanych gier?
Czy może rzeczywiście w koreańcach (L2 itp.), poza mangowością jest to coś, dla czego warto zrezygnować dla nich z gry w bardziej "ludzkie" MMO (WOW,EQ,EVE itp).
Co podoba/nie podoba się wam w jednych, a co w drugich z wyżej wymienionych typów MMO.



_

Autor:  Nephilim [ 26 sty 2007, 23:55 ]
Tytuł: 

w wiekszosci przypadkow "koreance" sa darmowe. to jedyny powod, dla ktorego ludzie w nie graja.

sam sporo gralem w MU, HB, KAL, KO, L2 i...bardzo sie ciesze, ze juz nie gram ;p

Autor:  Pieszczoch [ 27 sty 2007, 00:14 ]
Tytuł: 

A nie lepiej podchodzic do kazdego MMO indywidualnie?
Jakos w WoW koreance graja, a w L2 amerykanie, a w Japonii je sie Sushi...

Autor:  zax [ 27 sty 2007, 00:43 ]
Tytuł: 

Pieszczoch napisał(a):
A nie lepiej podchodzic do kazdego MMO indywidualnie?
Jakos w WoW koreance graja, a w L2 amerykanie, a w Japonii je sie Sushi...

Oczywiście, tak by było najszczegółowiej,mimo wszystko jednak zależy mi na porównaniu ogólnym tych dwóch największych grup MMOgów :)

Nephilim napisał(a):
w wiekszosci przypadkow "koreance" sa darmowe. to jedyny powod, dla ktorego ludzie w nie graja.

sam sporo gralem w MU, HB, KAL, KO, L2 i...bardzo sie ciesze, ze juz nie gram ;p

A co z tymi płatnymi? Te również mają wielu fanów.
Poza tym, wyjaśnij dlaczego cieszysz się, że już w nie nie grasz.

Autor:  Nephilim [ 27 sty 2007, 00:57 ]
Tytuł: 

zax napisał(a):
Poza tym, wyjaśnij dlaczego cieszysz się, że już w nie nie grasz.


bo to byl straszny syf i strata czasu.

wiekszosc tego typu gier obraza termin "mmorpg", przez co psuje opinnie prawdziwym mmogom.

Autor:  Ireul [ 27 sty 2007, 01:41 ]
Tytuł: 

kwestia gustu i kultury. koreanczykowi pasuje l2 czy muo, europejczykowi wow i eq. z grubsza.

Autor:  krogg [ 27 sty 2007, 13:41 ]
Tytuł: 

A to te gry czyms sie do siebie roznia? Moze znawcy mi to przybliza, bo ja jakos niespecjalnie dostrzegam te roznice. Wszystko i tak sprowadza sie do masowej eksterminacji wszystkich zywych stworzen. Jezeli porownac WoW czy EQ z koreanskimi darmowkami w rodzaju Silkroad, 9Dragons czy 2Moons to faktycznie łatwo udowodnic wyzszosc tych pierwszych, ale juz w zetkniecu z Lineage2 czy na przyklad ostatnio z Voyagecentury to naprawde juz nie jest takie proste. Gdyby cecha zachodnich produkcji bylo nastawienie na rpg, stwoprzenie mozliwosci rozwoju postaci bez grindingu to to roznica bylaby widoczna golym okiem, ale jak na razie chyba tylko eve cos takiego oferuje (i co ciekawe chociaz w mniejszym stopniu voyagecentury). Moze jak pojawi sie darkfall (o ile kiedykolwiek sie pojawi) to bedziemy mogli mowic o jakiejs zachodzniej szkole tworzenia gier mmorpg, ale jak na razie gry mmorpg zarowno te tworzone na zachodzie jak i te azjatyckie to przez 90% czasu grinding, grinding i jeszcze raz grinding, ale moze przekonacie mnie, ze sie myle

Autor:  konrador [ 27 sty 2007, 14:37 ]
Tytuł: 

Roznica JEST widoczna golym okiem. To, czego brakuje 99% azjatyckich mmo:
1. Customization postaci przy kreacji. Porownaj sobie jakas darmowke lub nawet L2 do EQ2, Vanguard, AC, UO.
2. Duzy wybor klas postaci/skilli do rozwijania
3. Content, czyli chociazby questy z prawdziwego zdarzenia a nie typu: go here and kill 50 of these...
4. WASD movement, do ktorego przyzwyczajony jest kazdy zachodni gracz. Point n Click sprawdzalo sie w UO i w Diablo - grach przedstawionych w rzucie izometrycznym - i razem z nimi powinno odejsc do przeszlosci.
Wszystkie MMORPG to w mniejszym lub wiekszym stopniu grind. Zachodnie w mniejszym (przyjemniejszym), dalekowschodnie w wiekszym.

Autor:  kozas15 [ 27 sty 2007, 14:48 ]
Tytuł: 

Latwo zauwazyc ze wiekszosc pozycji w dziale darmowe to wlasnie korea hack'n'slash. Sam ladnych kilka lat temu gralem w mu, ktore bylo moim pierwszym "mmo". Co prawda po jakims miesiacu stwierdzilem ze to nuda przeogromna, ale zainteresowanie tematem pozostalo.

Autor:  mrynar [ 27 sty 2007, 14:50 ]
Tytuł: 

Zgadzam sie z Pieszczochem.

Glupi temat. Rownie dobrze mozna by porownywac europejskie mmorpg z amerykanskimi, norweskie z japonskimi itd Mozna porownac tylko konkretne tytuly.

Polacy znaja azjatyckie gry glownie z drugoligowych darmowek albo grania na pirackich serwerach.

Grind jest praktycznie w kazdym mmo, bo praktycznie kazdy jest oparty na levelowaniu postaci i zdobywaniu dla nich itemow. Czasem ten grind jest umilany przez questy (ktorych prawdziwy grinder raczej nie czyta), a czasem nie.

Z kazdej gry mozna tez zrobic grindfest (vide ludzie ktorzy robia w WoW lvl 60-70 w 2-3 dni). Jednak to co przyciaga do mmo ludzi to glownie aspekt socjalny, a ten moze byc fajny nawet w Tibii.

Mowienie o jakis roznicach kulturowych to totalna glupota, W koncu matka grindu czyli Diablo powstalo w naszym kregu lulturowym, a nie w Azji.

Autor:  krogg [ 27 sty 2007, 15:06 ]
Tytuł: 

1 i 2) oki zgoda, tylko gdyby z tych klas naprawde cos jeszcze wynikalo. Gdyby gra zlodziejem polegala glownie na wykonywaniu questow rodem z Theifa, gra wojownikiem na obronie zamkow, łowcom na zabijaniu potworow, a Magiem na poszukiwaniu nowych, silniejszych i nie odkrytych jeszcze przez nikogo czarow, gdyby mozna bylo grac kupcem, ktory bez obstawy w ogole nie liczylby sie w walce, ale byloby go stac na ochrone dobrze zarabiajacych przedsiewziec i gdyby druid mial absolutny zakaz zabijania wszystkiego co zywe to kazda z tych klas mialaby jakis sens, a tak sprowadzaja sie do tego samego co mamy w koreanskich mmorpg - tank, mag i healer.
3) Niby zgoda, ale "skosnych" questow w zachodnich mmorpg tez jest niemalo, a questow naprawde oryginalnych wtym oczekiwanych przeze mnie questow klasowych (autentycznie powiazanych z klasa postaci) raczej niewiele o ile w ogole
4) Z tego WASD tez mogloby wiecej wynikac - chocby walka rodem z Rune czy Dark Messiah, a w rzeczywistosci sprowadza sie ona i tak do zaznaczenia przeciwnika i uzycia odpowiednich skilli znajdujacych sie na pasku.

Autor:  Ireul [ 27 sty 2007, 17:08 ]
Tytuł: 

mrynar napisał(a):
Mowienie o jakis roznicach kulturowych to totalna glupota, W koncu matka grindu czyli Diablo powstalo w naszym kregu lulturowym, a nie w Azji.

jestem jedyna osoba ktora napomknela o roznicach kulturowych i nie wspominalem nic o grindzie, wiec moze rozwiniesz twierdzenie o mojej glupocie?

dla twojej informacji: spoleczenstwo koreanskie wychowane jest w kulturze pracy, zdaje sobie sprawe ze tylko ciezka, czesto monotonna praca, jest gwarantem osiagniecia wyniku. grind w ich grach pochodzi wlasnie z tego faktu kulturowego a nie z twojego diablo.

mam jeszcze prosbe abys na przyszlosc ferowal mniej autorytarne 'wyroki', szczegolnie gdy chodzi o moja osobe.

Autor:  Nephilim [ 27 sty 2007, 18:57 ]
Tytuł: 

krogg napisał(a):
Wszystko i tak sprowadza sie do masowej eksterminacji wszystkich zywych stworzen


nie masz o czyms zielonego pojecia, to nie pisz, kk?
w rasowych mmo z "wyzszej" polki grinding praktycznie nie wystepuje (nie jest narzucany przez tworcow).
postac rozwija sie glownie poprzez wykonywanie questow wraz z innymi graczami (czesto kilkudziesiecioma na raz, jak to ma miejsce w WoWie).
w koreanksim syfie postac "rozwija" sie tylko im wylacznie poprzez grind.

Autor:  Ireul [ 27 sty 2007, 19:08 ]
Tytuł: 

Nephilim napisał(a):
postac rozwija sie glownie poprzez wykonywanie questow wraz z innymi graczami (czesto kilkudziesiecioma na raz, jak to ma miejsce w WoWie).

oj w przypadku wowa niestety sie nie zgodze - wow to najwiekszy grind bialego czlowieka, z tym ze nie chodzi o xp i lvl a o przedmioty z hi-levelowych instancji.

Autor:  MagPS [ 27 sty 2007, 19:09 ]
Tytuł: 

Nephilim napisał(a):
krogg napisał(a):
Wszystko i tak sprowadza sie do masowej eksterminacji wszystkich zywych stworzen


nie masz o czyms zielonego pojecia, to nie pisz, kk?
w rasowych mmo z "wyzszej" polki grinding praktycznie nie wystepuje (nie jest narzucany przez tworcow).
postac rozwija sie glownie poprzez wykonywanie questow wraz z innymi graczami (czesto kilkudziesiecioma na raz, jak to ma miejsce w WoWie).
w koreanksim syfie postac "rozwija" sie tylko im wylacznie poprzez grind.


zanim zaczniesz obrazac ludzi mowiac ze pisza o czyms, o czym nie maja pojecia przeczytaj co sam napisales; w innym przypadku narazasz sie na osmieszenie i ostracyzm :(
mozesz powiedziec co to za epickie q ktore sie wykonuje za pomoca kilkudziesieciu osob? :lol:

Autor:  Nephilim [ 27 sty 2007, 19:19 ]
Tytuł: 

MagPS napisał(a):
mozesz powiedziec co to za epickie q ktore sie wykonuje za pomoca kilkudziesieciu osob? :lol:


AQ scepter chain, zeby daleko nie szukac.

teraz zastosuj sie do wlasnej rady:

Cytuj:
zanim zaczniesz obrazac ludzi mowiac ze pisza o czyms, o czym nie maja pojecia przeczytaj co sam napisales; w innym przypadku narazasz sie na osmieszenie i ostracyzm


bye.

Autor:  S@mael [ 27 sty 2007, 19:51 ]
Tytuł: 

mrynar napisał(a):
Grind jest praktycznie w kazdym mmo, bo praktycznie kazdy jest oparty na levelowaniu postaci i zdobywaniu dla nich itemow. Czasem ten grind jest umilany przez questy (ktorych prawdziwy grinder raczej nie czyta), a czasem nie. .


Pure retardness.


@topic

Wiekszosc przypomina gry na game boya.

Autor:  Pieszczoch [ 27 sty 2007, 19:55 ]
Tytuł: 

Niech zgadne... Kolejny kolega co mowi "rasowy MMO", ale tak naprawde to gral w moze 2 rasowe MMO (czyt. tam gdzie mozna wybrac rase postaci!11one).

W opinie sie nie bede wpieprzal, ale jak ktos uwaza ze WoW to nie grindfest itemkow dzieki kilku questom, ktore takze nie maja wplywu na swiat czy swoja frakcje, to troche plytkie myslenie imo. Fanboy?

EDIT: To bylo do postow pana Nephilim

Autor:  Nephilim [ 27 sty 2007, 20:07 ]
Tytuł: 

Pieszczoch napisał(a):
Niech zgadne... Kolejny kolega co mowi "rasowy MMO", ale tak naprawde to gral w moze 2 rasowe MMO (czyt. tam gdzie mozna wybrac rase postaci!11one).


gralem praktycznie we wszystkie rasowe mmo.
ale wymyslaj dalej, synek.

Cytuj:
W opinie sie nie bede wpieprzal, ale jak ktos uwaza ze WoW to nie grindfest itemkow dzieki kilku questom, ktore takze nie maja wplywu na swiat czy swoja frakcje, to troche plytkie myslenie imo. Fanboy?


bo WoW to nie grindfest, no chyba, ze ktos sam sobie taki styl gry wybierze.

gram ponad rok i nigdy jeszcze nie musialem "grindowac".
kase zdobywam dzieki trade skill'om, itemy dzieki raidom.
gdzie tu grindfest? chyba tylko w twojej glowie.

ps. pokaz mi mmorpga, gdzie KAZDy z graczy ma mozliwosc wplywu na swiat i fabule (i mam na mysli regularna mozliwosc, a nie raz na pol roku, przy okazji world eventa).

ps2. jesli ja jestem fanboyem, to ty jestes slepcem, ktory nie wie o czym mowi.

Autor:  Keii [ 27 sty 2007, 20:13 ]
Tytuł: 

Cytuj:
ps. pokaz mi mmorpga, gdzie KAZDy z graczy ma mozliwosc wplywu na swiat

Lineage II, gdzie wojny o zamki i przejmowanie ich zmienia ekonomię?
RF Online, gdzie 3 razy dziennie toczą się cało-serwerowe walki o najbogatsze zboża minerałów?

Strona 1 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team