Fury, jak od poczatku zapowiadali jej autorzy, Auran, jest gra nastawiona na PvP, w ktorej wszystko kreci sie wokol rywalizacji pomiedzy graczami na wirtualnych arenach. Gra laczy w sobie elementy gier MMORPG i FPS, dzieki czemu daje nam niespotykanie wiele mozliwosci dostosowania i rozwoju naszej postaci oraz ciekawy combat system wymagajacy od gracza szybkich reakcji, umiejetnosci taktycznego myslenia i dostosowania sie do panujacej podczas walki sytuacji.
Na samym poczatku, po utworzeniu postaci i okresleniu jej plci, wygladu i imienia, przechodzimy tutorial, w ktorym dwa glosy objasniaja nam poszczegolne elementy interfejsu oraz prowadza za reke poprzez dalsza kreacje i ukierunkowanie postaci, czyli wybor pierwszego archetypu. Na poczatku do wyboru mamy 8 archetypow, wybranie jednego z nich daje nam dostep do kilku podstawowych umiejetnosci. I tak np. wybierajac Destroyera bedziemy sie specjalizowali glownie w zadawaniu obrazen melee naszym przeciwnikom, a wybierajac Defilera bedziemy ich debuffowali, sa tam takze archetypy, ktore lacza w sobie rozne elementy i tak mamy cos na ksztalt paladyna, maga, czy nawet lotrzyka~. Po ukonczeniu tutoriala i procesu kreacji postaci nie pozostaje nam nic innego, jak udac sie na jedna z aren. Wyszukiwanie druzyny lub/i przeciwnika odbywa sie w "Sanctarum", gdzie spotkac mozemy innych graczy polaczonych w danym momencie z serwerem gry. Podobnie jak w Guild Wars i paru innych grach, w miare przepelniania sie mapy tworzone sa kolejne, identyczne kopie tej pierwszej, pomiedzy ktorymi bez problemu mozemy sie poruszac wybierajac ta, do ktorej chcemy sie udac z menu. Na razie dostepne sa trzy tryby gry: DeathMatch, Team DeathMatch i cos w rodzaju Capture The Flag (Vortex). Do dwoch ostatnich potrzebna nam bedzie druzyna, ktora moze nam zostac znaleziona i utworzona automatycznie.
Po wejsciu po raz pierwszy na arene mozemy sie czuc troche zagubieni, bo wszystko odbywa sie bardzo szybko, dookola nas biegaja jakies postaci, costam czaruja, machaja lapami i nagle jest po wszystkim - giniemy lub konczy sie runda. Nie nalezy sie zrazac, gra nie nalezy do najprostszych i z poczatku moze sie nam wydawac bardzo chaotycznym, jak to niektorzy nazywaja, "click-festem". Dlaczego click-festem? W Fury nie ma czegos takiego jak auto atak, czy kolejkowanie atakow. Kazda umiejetnosc jest przez nas uruchamiana manualnie i przewaznie (przynajmniej z poczatku) sa to umiejetnosci, ktorych wycastowanie zajmuje ulamek sekundy, do tego czesto dochodzi brak cooldown oraz (!) brak many. Autorzy gry zdecydowali sie na wprowadzenie swojego systemu, dosc rozniacego sie od tego, do czego zostalismy juz przyzwyczajeni przez gry (MMO)RPG poprzez walkowanie przez wiele lat tych samych schematow. W Fury zastosowano system ladunkow. Wyobrazmy sobie, ze mamy dwa zaklecia z tej samej "szkoly magii" - Thunderstrike i Shatter - pierwszy (slabszy) generuje dwa ladunki, natomiast drugi (mocniejszy) zuzywa cztery. Tak wiec musimy wycastowac 2 Thunderstrike'i, zebysmy mogli raz uzyc Shatter. Zobrazowalem to na przykladzie zaklec maga, ale podobnie sytuacja wyglada w przypadku postaci poslugujacych sie bronia biala - kazdy atak musi zostac uruchomiony przez nas manualnie, a postac prowadzona przez nas bez mozliwosci wlaczenia /stick czy /follow.
Po zakonczeniu rundy wyswietlany jest ekran z punktacja, zdobytym zlotem oraz przedmiotami , ktore zostaly nam przydzielone, i ktore bedziemy musieli podzielic z reszta druzyny droga losowania. Oczywiscie przedmioty bedzie mozna pozniej zalozyc i uzywac podczas walki, lub po prostu sprzedac/wymienic. Oprocz tego zdobywamy takze doswiadczenie w czterech dyscyplinach - zaleznie od tego jakich umiejetnosci uzywalismy podczas walki. Potem za uzbierane doswiadczenie mozemy specjalizowac sie, upgrade'owac i kupowac nowe skille u trenerow. Autorzy obiecuja, ze kazda postac bedzie mogla posiasc wszystkie umiejetnosci, aczkolwiek podczas walki bedziemy mogli wykorzystac tylko bardzo niewielka czesc z nich - ok. kilkanascie umiejetnosci bedziemy mogli sobie dobrac sami wedlug uznania, nie bedzie nas ograniczala klasa czy rasa, wiec kombinacji przy tworzeniu swojego template bedzie bez liku.
Do Fury mam dostep praktycznie od samego poczatku, ale dopiero niedawno, po zmianie sprzetu moglem ja przetestowac i musze przyznac, ze gra sie calkiem przyjemnie. Milo jest zagrac w cos, gdzie PvP jest trzonem gry, a nie tylko dodatkiem zrobionym na sile i dorzuconym pod koniec developmentu. Troche taki miszmasz z tego wyszedl, bo dawno niczego nie pisalem, ale mam nadzieje, ze chociaz pare osob dzieki niemu sprobuja Fury i moze akurat sie wciagna.