Ponawiam pytanie yabaddi'iego z tematu:
viewtopic.php?t=33711&postdays=0&postorder=asc&start=220
Ogarnie ktos? ;d To jest dla mnie zagadka a nie tam pierdoly ;d
Cytuj:
Od pewnego czasu bezskutecznie szukamy razem z kumplem gierki, którą ten miał kiedyś okazję obejrzeć podczas pobytu w Irlandii. Gałgan zapomniał tytułu i przez to odnalezienie jest "nieco" utrudnione. Domyślamy się, że jest to raczej jakaś niskobudżetowa produkcja typu shareware/freeware lub mikro-opłata rzędu 5 euro. Jest to skrzyżowanie RPG z symulatorem dungeon crawlera. Kumpel widział to parę miesięcy temu u jednego z kilku współlokatorów, zagrywali się tym na laptopie.
Gierka jest z gatunku sandbox'ów, po wybraniu rasy, płci postaci zostajemy wrzuceni do losowego miasta gdzieś na mapie tamtejszego świata. Mamy początkową (niewielką) ilość złota, za którą można wykupić naukę paru umiejętności wpisywanych do księgi "wiedza". Generalnie wygląda to tak, że postać odwiedza kolejne dungeony i je eksploruje zbierając sprzęt i zwiększając umiejętności (poprzez używanie ich). Całość zalatuje mocno Ultimą choć jest z pewnością dużo prostsze graficznie (nie widziałem, bazuję jedynie na opisie słownym kolegi). Atrybuty postaci wzrastają również w miarę używania konkretnych umiejętności. Liczba umiejętności głównych jest ograniczona bodajże do 5 (sami je wybieramy gadając z określonym trenerem) i ma po 4 podklasy do każdej umiejętności (coś jak specjalizacje - też zdobywane przez trening u ncp'a). Ciekawostką jest przebieg walki, który jest dosyć zautomatyzowany - tzn. rola gracza ogranicza się do wybierania trybu walki (agresywny, zrównoważony, defensywny), aktywowania czarów (jeżeli posiadamy) oraz ewentualnego aktywowania ucieczki w przypadku gdy życie bohatera jest zagrożone. Postać walczy samodzielnie używając wyuczonych umiejętności (rolę odgrywają %, generalnie gierka pełna jest liczb i wskaźników). Pojedynki są losowe i zawsze 1 na 1 (jeśli bohater spotka grupę to walczy kolejno od najsłabszego moba do najcięższego). Dungeony raz odwiedzone i wyczyszczone znikają z mapy, jeśli po wyjściu nie znika to znaczy, że czegoś nie odkryliśmy/ubiliśmy i można wrócić później.
Czy ktoś z was grał w coś takiego i kojarzy tytuł? Może nie jest to 8 cud świata ale z opowiadań kolegi wynikało, że gierka nieźle wciąga.
Cytuj:
Z tego co opowiadał kumpel to był rzut izometryczny. Sam gry nie widziałem ale z tego co mówił wyglądało to analogicznie do ultimy. Ci co w to grali dociągali z netu jakieś patche więc projekt musi być albo nowy albo nadal aktywny co w przypadku przeróbek jest rzadkością.
Acha, kumpel dodał jeszcze, że pieszo postać przemieszcza się jedynie pod ziemią, w dungeonach - na powierzchni podróżuje się po mapce (coś jak w dawnym daggerfallu).
Podsumowując:
- jest to singleplayer,
- jednoosobowy (nie drużynowy),
- dungeon crawler,
- z rzutem izometrycznym,
- elementami sandboxa (nie levelówka),
- walka tylko 1vs1 (nie walczy się z kilkoma mobami na raz),
- walka jest pół-automatyczna (udział gracza jest ograniczony),
- to nie jest Tibia
Cytuj:
jak nauczysz go rzucania nozami albo jak ma jeszcze ten nauke ze szybko bron chwyta czy cos to w walce co jakis czas rzuca w stwora
jak je ma oczywiscie mozesz znalezc albo kupic ale drogie sa wszystko bylo drogie jak skurwysyn
tak samo z innymi broniami majcher kosa
o z ta no palka jest tak ze jak macha to tez co jakis czas moze wyskoczyc ze ogluszyl i ten drugi przez chwile nic nie robi
nie nic nie robisz w sumie walcza sami
mozesz tylko kazac mu bardziej atakowac lub bardziej sie bronic albo spierdalac
ale nie zawsze sie udaje tak fifty-fifty
a no i czar jak masz to tez raz na jakis czas mozna rzucic ale w walce to bylo ciezko bo ci moga przerwac no i jeszcze dostaniesz
Generalnie jak na te jego opisy patrzę to mam wrażenie, że to może być coś takiego jak w Anarchy Online, że po rozpoczęciu walki postacie same wyprowadzały podstawowe ataki. Różnica byłaby tylko w tym, że w AO gracz sam odpalał specjale, a tu widocznie postać sama korzysta z tych umiejętności, które ją nauczono (no i jak ma odpowiedni sprzęt).