niestety, nie mam pojęcia jakie będą negatywne skutki biegania na waleta. Bardziej optowałbym za ograniczaniem skilli samego avatara i szybkością ruchów, bo to powinno wystarczyć.

Magia nie ma tutaj odgrywać pierwszoplanowej roli. A z samej racji skill capa, średnio wierzę w istnienie udanych hybrydy (łucznik-wojownik czy inne kombinacje) w gierce bazującej na skillach.

Zastanawiałem się, czy wszystkie proste w istocie rzeczy dot. mechaniki (ot chociażby seamless world bez instancji dla więcej niż 2k graczy, dobry fpv , w miarę real time combat itd ) są możliwe do zaimplementowania ?
Martwi mnie że takiego blizza stać byłoby na to wszystko pod względem finansowym, a SV ujrzało denko w portfelu, skoro wyjechało z preorder betą.
Mam nadzieję że zarobi wystarczająco, aby nie wiązać się z EA czy innym molochem.

Ja mam nadzieje ze będzie blokowanie na wzór tego z M&B albo Gothic 1&2, to by wprowadziło dużo ciekawsze walki a nie button smashing.

No niestety brak capa w DFO sprawia że możesz być zupełnie samowystarczalną postacią woj-lucznik-gornik-kowal-alchemik-kucharz-ginekolog...cholera wie jeszcze kim tam jeszcze:) W MO nie zapowiada się na to z prostej przyczyny...wprowadzenie capa na primary skills. Chcesz być wojem bierzesz skille woja, crafterem skille craftingowe a na inne po prostu nie starczy miejsca. W UO się sprawdziło dlaczego tutaj ma się nie sprawdzić. Nie rozumiem tylko na czym ma polegać ta postać? Deva czy jakoś tak.

Heh.. W Ultimie były dwa światy w jednym świecie (niejako odpowiedniki serwerów PVP i PVE). PK mogli sobie siedzieć w Felucce i rzezać się wzajemnie podczas gdy spokojni ludzie grali sobie w Trammel. W MO nie będzie takiego podziału, dlatego też devsi projektują ten świat tak aby obie grupy miały równe szanse i taką samą przyjemność z gry. Przegięcie w jakąkolwiek stronę doprowadziłoby grę znów do zaszufladkowania (niszówka/klon). Wszystko rozchodzi się więc o balans. Zamiast więc obrzucać się epitetami proponuję poczekać i zobaczyć co developerzy nam zaproponują, a nóż-widelec będzie to coś co zadowoli obie grupy.

a to nie bylo wlasnie tak, ze Ultima sie spieprzyla jak wprowadzili Trammel?

Ale to jest bardzo dobra opcja, jeszcze jednen dobry powód do pvp.



Rozumiem, ale po napływie trammelowskich graczy UO przestało być sobą, PK nie sprawiało już tyle frajdy, a kolejne dodatki doszczętnie wyniszczyły populację graczy pvp.



Dokładnie tak było, patrz wyżej.

Grałam 1,5 roku w Ultimę Online (bodajże Renaissance czyli jeszcze sprzed dodatków). Siedzieliśmy ze znajomymi w Trammel i grało nam się bardzo przyjemnie. Nikt z nas nie zapuszczał się do Felucci bo i po co, trzeba znać swoje miejsce i tyle. Wcale nie uważam aby Ultimie czegoś brakowało, była to najlepsza gra w jaką grałam do tej pory.

Własnie takie podejscie zniszczylo UO. Trzeba bylo przeniesc sie do EQ.

Dlaczego mialoby to zniszczyc UO ? Kazdy gra jak chce i lubi, to jest sandboxowa gra przeciez. Nie mow drugiemu jak ma grac, bo to jego sprawa.
Jesli kaikitka sie swietnie przez 1.5 roku bawila w tej grze, to gratulacje dla autorow gry.

Zarri, trammel rozwalił ultime i każde sztuczne ograniczenie prędzej czy później zabije Mortala, jeżeli ludzie na siłę chcą urealniać ten tytuł to dlaczego boją się tak pvp? Niech się organizują i walczą z pk-rami, mam nadzieję że devsi są jednak zwolennikami ultimy pretrammelowskiej i nie poddadzą się naciskom trammelbearkom.

PK mogli sobie siedzieć w Felucce i rzezać się wzajemnie podczas gdy spokojni ludzie grali sobie w Trammel

to juz nie byla ulitma:<

to, ze gra z podzialem na zony nie sprawdza sie widac bardzo dobrze po np. warhammerze.
niby mozna, niby jest pvp/rvr zona, ale 80% ludzi siedzi tylko ze wzgledu na itemki.
dobrym rozwiazaniem jest dfo (nie idealnym).
brak safe mobilizuje community do wspolnych dzialan, tworzenia grup.
gdyby nie dosc duzo bledow i brak pomyslow av (rozwiazan) dfo byloby bardzo dobra gra, gdzie dla kazdego jest miejsce. mozna robic pvp, pve, craftowac bez wiekszych problemow.
jesli crafter co chwila traci swoj dobytek to w koncu zaczyna szukac gildii, ktora zapewni mu bezpieczenistwo.
nawet nam w dfo gildia 'crafterkow' oferowala oplate za to aby zostawic ich w spokoju.
takie rozwiazania daja o wiele wiecej mozliwosci niz sztuczne ograniczenia.
tym bardziej, ze gier z 'bezpiecznym' pve mamy od zajebania.

To juz nie te czasy, kiedy fajnym featuresetem w jedno miejsce dalo sie sciagnac owieczki i wilki. Wybor jest na tyle duzy (przynajmniej gier z rozwinietym PVE), ze zaden prawdziwy carebearek, ktory normalnie siedzialby w trammel, nie postawi nogi na serwerze open pvp bez safe zone'ow z full lootem. Jak zwykle przyjdzie masa closet carebearkow, ale oni albo szybko zwina manatki, albo beda grac na sile udajac, ze im sie podoba, szlochac po cichu i unikac PVP na wszelkie mozliwe sposoby, jak w DFO. Jesli bedzie open PVP to MO bedzie niszowka.

mysle, ze tworcy MO zdaja sobie sprawe, ze raczej nie maja szansy podbic swiata. chociaz eve calkiem niezle sobie radzi.
imo jesli wezma pod uwage bledy popelnione przez av i zaoferuja chociazby to co mielismy w dfo przy launchu (minus grind, cheaterzy, brak capa na skille) to MO ma szanse zdobyc swoj kawalek tortu.
wszystko zalezy od tego, co tak na dobra sprawe dostaniemy na starcie.
na wiele obiecanych 'featuresow' moge poczekac nawet pare miesiecy, jesli prolog bedzie 'grywalny' i nie bedzie wymagal 12h dziennego macrowania.

Undmeen: było ściągnąć prezentację ppt, a wtedy nie musiałbyś mieć tylko nadziei.
Polecam gorąco, znajdziesz tam kilka ciekawych informacji i odpowiedzi.


Skille deva opiewają wszystkie avatary na koncie.
Grasz jednym zwiększając deva skill, inna postać będzie miała ten sam.
Np. znajomość języków, podejrzewam że również własne mapy itp.


Ależ ja wcale nie powiedziałem że to zła opcja
Wręcz przeciwnie, byle szpaner się woził nie będzie, bo szybko straci uszy


są, pisali o tym wiele razy.
Na tym shardzie rozgrywali kilka eventów http://www.uodivinity.com/


I o to chyba chodzi ?
Poza tym, mają być chyba małe bonusy dla gildii zrzeszających tylko graczy 1 fachu.
Nie pomnę czy bonus, czy co to miało być.
Ale jak najbardziej jestem za tym, nie kazdy musi mieć u siebie N crafterów, X rogues, Y knightów i Z magów.
A co lepsza, współpraca międzygildiowa jest prostym i świetnym rozwiązaniem.
Zwłaszcza między PK a crafterami. Ci oferują ochronę crafterom, drudzy nie dość że im bulą, to jeszcze robią za frajer sprzęt z dostarczonych materiałów.
Dla mnie bomba.

A jak większy wpierdol się szykuje, to zawsze można skorzystać z większej gildii magów.


Ale MO ma być niszówką ! Wiele razy wałkowano ten temat i w każdym wywiadzie reprezentant SV dawał do zrozumienia że tworzą własną, niszową grę tylko i wyłącznie na swoich warunkach i zasadach. I chwała im za to, że nie podpisali żadnej umowy z jakimkolwiek wydawcą, choć CEO zdradził że mieli kilka intratnych propozycji.

Już teraz przechodzi to ludzkie pojęcie ilu jest spragnionych mmorzeźni. I odcinając wszystkich niedźwiadków pozostaje wystarczająco dużo klienteli, której finanse utrzymają tytuł. O ile oczywiście będzie dobra.

Sama ścieżka dźwiękowa w obydwu udostępnionych wideach mnie osobiście wyrywa z butów.
Rzadko która gra ma naprawdę dobrą i nie kłującą w uszy oprawę dźwiękową i muzyczną.
Mam nadzieję że przypomną sobie o prośbie, aby udostępnić OST na witrynie, po wydaniu giery.


Nie skomentuję tekstu o podbijaniu świata, bo przez łzy ze śmiechu prawie nie widzę co piszę.


Co się tak wszyscy DFo czepili ?
MO powstaje już zgoła 7 lat. Od pierwszego konceptu na grę, po spisanie czarno na białym wszystkiego i po rozpoczęcie aktywnej developerki w 2005. No tak, każdy już zapomniał jakim failem jest AoC czy WAR - wspaniały bitewniak od 1 wzmianki o nim, po hujowy klon WoW - bo taka jest prawda. A nawet i pierwowzór nie odbiegał startem od potomka.
O failstartach kilku innych też można pogadać. Co np. z takim vanguardem ? Teraz jest ok ? Super ! Zdechł już, albo niech mu będzie, że jeszcze dogorywa.
Ot taki spellborn, który dużo nawijał o skillach. UE 2.5 ... bez detekcji kolizji. To profanacja tego engine'u.
Podsumowaniem tego tytułu jest przejście na f2p.

Mnie pasuje wydanie MO w wersji podstawowej z działającą mechaniką, bez żadnych cyrków.
Dodatki niech przyjdą potem, jeśli podstawowa rozgrywka będzie możliwa, dostarczała zabawy a nie wiecznej męki i udręki.
Przykład ? Niech będzie naval warfare, który jest przewidziany jako content update, a nie praca nad 100 rzeczami jednocześnie, z czego 10 będzie działać, 40 będzie zbugowanych, a 50 w ogóle nie dotrze do wydania.

Prezentacje widziałem, ale tam można sobie wszystko napisać i pokazać a końcowy produkt możne być całkiem inny.

Nie rozumiem. Do ppt jest dołączony video footage z close combat z aktywnym blokowaniem oraz shield bashing.
W drugim trailerze widać doskonale walkę w zwarciu; atak i blokowanie. Czego Ci jeszcze więcej trzeba ?
No dobra, są jeszcze 2 recenzje beta testerów opisujące m.in. walkę i to jak się miały założenia wraz zapewnieniami do faktycznego stanu rzeczy.