Tutaj sie chopaki klania sie system zdobywania gearu jak juz wczesniej wspominalem.
Magowie, ktorzy po tyle krytuja(akurat te 8k cryty to sa na powerupie, ale 5k+ to norma bez niczego) to pve herosy o ile tak mozna nazwac kolesia, ktory zamiast farmic wfy robil retards friendly experty i mu fartem wylecialo troche t2 epickow + polozyl jakiegos rownie retard friendly, ale nie az tak bo zebranie 20 osob to juz cos bossa w instancji rajdowej i padlo mu kilka przedmiotow. A wszystko to po jakis 2 tygodniach od wbicia 50 jak nie wczesniej, podczas gdy gracze preferujacy pvp po tym samym okresie czasu mogli paradowac w okolo 5 epickach T1 quality represent jesli akurat graja po dominujacej stronie i wygrywaja 80%+ wfow co im pozwolilo zdobyc rank3.
I teraz pytanie gdzie tu sens, aby gracz PVE mial przewage nad graczem PVP w PVP.
Niestety, ale tak sie wlasnie konczy zdobywanie top pvp gearu przez farmienie battlegroundow, a nie faktyczny performance postaci - lepszego gearu nie moga dac bo predzej czy pozniej kazdy bot/farmer bedzie go mial, tak wiec legit gracz pvp musis sie zadowolic jakims szajsem z drugiej reki napierdalajac bgsy jeden za drugim.
Swoja droga dziwi mnie taka mechanika bo to samo bylo 5 lat temu w wowie, gdzie farmerzy i boty biegali jako warlordzi/marshale nie ogarniajac tym samym trzech guzikow i jednak blizz ogarnal ze oferowanie najlepszego pvp sprzetu przez farme jest do dupy, wiec prowadzil system ladderowy - w tym przypadku Areny.
Nie chcecie w Rifcie aren? spoko, niech w takim razie wprowadza dzienny cap limit na zdobywanie prestizu na warfrontach + dodadza w zonach stillmor/shimersand daily pvp questy dajace prestige czy cos w ten desen i zboostuja pvp gear, aby faktycznie byl on lepszy od gearu pve na pvp(Tutaj sie poprawie bo ostatnio pisalem ze valor na rank6 daje kolo 20-25% redukcji dmgu. Niestety moj blad - u nas na shardzie kleryk z polowa gearu rank6, reszta z poprzednich ma cale 6.8% redukcji LOL).
Ogolnie jesli dla jakiegokolwiek developera taki system progresu PvP jest dobry to nie czaje dlaczego nie zrobic analogicznego podejscia do PvE - idziesz do instancji, zaczepiasz bossa - wpierdolisz mu to dostajesz 3 badge i loot, ty dostaniesz wpierdol dostajesz tylko jednego marka na pocieszenie. Skoro w PvP nikt nie przegrywa przy takim systemie, to dlaczego gracz PvE musi faktycznie wygrac aby zostac nagrodzonym.
Anyways jesli ktos ma zamiar glownie grac PvP w Rifcie i jest legit graczem to nie ogarniam jego zamyslu. Ja od 3 tygodni na 50lvl bracket warfrontach spotykam nagminnie okolo 5 tych samych botow - z takim dorobkiem botowania musza juz byc blisko rank6(narazie biegaja ciagle w blue quest gearze jak to mialo miejsce 3tyg temu). Report kazdego z nich wychodzi odemnie co jakies 2-3 dni od 3tygodni, a przypuszczam ze nie ja sam reportuje - reakcji zero bo kolesie ciagle sobie po planszy biegaja(w wowie jeszcze tak to nie przeszkadzalo bo gear za bgsy byl tylko startowy wiec mialo sie wyjebane na botow, ktorzy notabene czesto ogarniali objectivy lepiej niz niektore human paladyni ale tutaj to naprawde boli). Tak wiec jesli kogos bedzie bawilo dostawanie wpierdol od bota to rownie sensowne jest granie w L2 legit way