Pije do tego, że gdyby aion był wolny od abo to pewnie popularność by miał podobną do gw.

Na stronie gw napisane jest ze to mmo

Pokaż w którym miejscu.

GW bylo genialne pod wzgledem PvP, natomiast inne online rpgi w tym czasie koncentrowały się na PvE, a PvP było dodatkiem, dlatego GW odniosło sukces.

Przejrzałem ponownie stronke GW. Widocznie musieli zmienić jej zawartość po jeszcze pare miesiecy temu prowadzilem podobna dyskusje i bylo tam napisane, ze to MMO. Teraz tej wzmianki nie widze, a widze zas cos innego... ze GW to nie mmo tylko CORPG...

Z tego co pamietam od zawsze arenanet nazywalo GW CORPG'iem.

na stronie GW na 100% nigdy nie było wzmianki ze to MMO chyba ze w wyrazeniu "to nie gra MMO tylko coRPG" tak było zawsze od samego początku, natomiast GW2 to owszem jak najbardziej bedzie gra MMO

Dokładnie.

No to mój błąd... chociaż na 100% jakiś czas temu widziałem tam wzmiankę o tym, że to mmo Albo to jakaś moja choroba psychiczna

Na pewno było tam napisane, ze GW to MMO, ale dowiedzieli się o tej dyskusji i zrobili ninja edit...

ANet zawsze byl szczery i odkad pamietam, nigdy nie nazwal GW grą MMO.

A co do tego, że gra 'szału nie robi'. Jak mawia mój znajomy - jeden lubi truskawki, a drugi, jak mu skarpety śmierdzą.
Mogę przystać na to, że po prostu lubię jak śmierdzą mi skarpety. Ale może po prostu doceniam piękno i finezję gry, z jakim nie zetknęłam się nigdzie indziej.

Girl with a sinky sox? Beeeeeeeeeeeeee. :[

Podaj link do tych statystyk.

wątpie, czy ma jakieś statystyki na poparcie swoich słów, w dodatku użył "Na pewno" więc logiczne, że sam nie jest pewny ; D

Nawet jeśli więcej ludzi gra w WoWa, to o niczym to nie świadczy. GW tak bardzo różni się od gier MMO, że wielu graczy kompletnie nie umiało się tam odnaleźć. Na forum ładnie wygląda, jak ktoś pisze, że obejrzał, ale mu się nie spodobało, bo instancjonowane, bo nie ma innych graczy, itd. A prawda wygląda tak, że wielu właczyło, nie zaczaiło nawet, że istnieje coś takiego jak hencz, uwaliło pierwsze parę misji i rzuciło grę do kosza.
I wcale nie uważam ich za złych graczy - GW po prostu JEST inne.

To o mnie. Grafika, fabula, wszystko ok, ale przez instancjonowanie gra tracila caly swoj urok.

PvP bardzo fajne, dobry balans itp, ale tez niestety areny moga mi dac fun na pare h, pozniej zwyczajnie mnie nudzi taka zabawa.

A ja wlasnie mialem odwrotnie. Nie oczekiwalem MMO i zostalem bardzo milo zaskoczony Instancje w niczym w GW nie przeszkadzaja. Dlaczego? Bo to nie MMO - tyle.

A PvP jest tak rozbudowane ze zostawia w tyle kazde crapowate MMO obecne atm na rynku - moze z wyjatkiem EVE. Tylko tu masz dynamike tam kosmiczne warcaby.

Dokładnie GW to nie MMO tylko coop a jeżeli rozważać to w takich kryteriach to jest to "single player" w który grałem najdłużej , bardzo dobrze wydane pieniądze.

Co do PvP to np. w tak zachwalanym WoW PvP też sprowadza się w chwili obecnej do instancjonowania PvP tylko że w GW jest to o wiele lepiej zrobione imo.

Do GW podchodziłem 2 razy , za pierwszym razem mi się nie spodobało bo podchodziłem jak do "normalnego" MMO , za drugim razem zmieniłem podejście i zassało mnie na prawie 2 lata ( Zreszta zastanawiam się czy nie wrócić , walcze o odzyskanie konta )

Można dyskutować o instancjonowaniu w GW w nieskończoność i jakiekolwiek przepychanki nie mają sensu. Komuś przeszkadza, komuś nie.

Pozostawiając za sobą stwierdzenia 'lubię - nie lubię', trzeba jednak oddać spawiedliwość i powiedzieć, że to właśnie dzięki instancjom w GW pojawiło się wiele świetnych rzeczy. Brak możliwości gry solo (pomijam invici-monki, czy obecnego Rt SoSa) przyczynił się nie tylko do rozwinięcia znaczenia teamplaya, lecz przede wszystkim do skarajnej specjalizacji klas. Ponieważ żadna klasa nie musiała być projektowana do gry solo, otrzymaliśmy takie majstersztyki jak np. mesmer. Po grze tą klasą już nigdy nie mogłam się pozbyć wrażenia, że CC oparte po prostu na stunach, rootach, snare'ach i silence - posiada wdzięk i finezję słonia cierpiącego na otyłość.

Choć pogodziłam się z faktem, że GW2 będzie inne - trzymam kciuki, że lepsze - ciągle mam jednak nadzieję, że pomimo poważnych zmian nadal zobaczę tam wspanialy mesmerski CC i znowu będę mogła cieszyć się skillami bliźniaczymi do tych z obecnego protection prayers. Mimo tych życzeń świadoma jednak jestem tego, że otwarty świat w pewien sposób mnie z tego obedrze. Oby nie za bardzo

No jak wyznacznikiem dobrego PvP jest WoW to sympatycznie.

Nigdy nie rozumiałem zachwytów nad GW, bo popularność tej gry nie jest dla nikogo zagadkowa b2p - czyli p2p dla ubogich.

Pod względem fabularnym to infantylna i prymitywna gra, wiele GW brakuje nawet do przeciętnych gier cRPG.

PvP? Właśnie chyba najbliższe porównanie to arenki w WoWie, czyli najgorszy system PvP jaki jest. Ewentualnie gorszy może być brak PvP.


Tak, grałem może z 10 godzin, głównie z teog powodu, że mi wmawiano, iż później jest zabawniej.
To chyba moja najgorsza inwestycja jeżeli chodzi o gry.

czekamy na liste lepszych systemow PvP w ORPG w takim razie

Mesmer to najlepsza klasa jaką spotkałem do tej pory, interupty to potęga w odpowiednich rękach.