Ja zwykle gram na supporcie - i pewnie też taką klasę wybiorę w GW2. W GW rozbijam się Rytualistą - jak trzeba, to leczy, jak trzeba - robi świetny dmg.

Niestety, póki co zapowiedziano jedynie 3 klasy 'scholar', a czego jedna jest już potwierdzona - ele. Ludzie przepowiadaja brak odpowiednika monka, liczą na mesmera i necro - rytualista przepadł już całkiem w spekulacjach.

Anet zapowiedziało, że podzieli support na parę klas - być może zobaczymy jakiegos kleryka (druga, nieujawniona klasa z ciezkim armorem) i jakieś kombinacje mesmera / nero / rt / obecnej linii prot z monka.
Póki co, za wcześnie, żeby coś mówić. Stawiam, że mesmer wróci w jakieś okrojonej formie - necro pewnie też. Niestety, na rytualiste mam dość małe nadzieje, choć stawiam, że przyszłe klasy supportujące bedą skontruowane na podobnej jak on zasadzie.

i bardzo dobrze, ze nie bedzie klasy nastawionej stricte na heal i support. W GW1 jak wpadałeś na arene, gvg czy cokolwiek, nie mając monka w sklładzie, to byłeś skazany na porażke, niestety. Teraz takich sytuacji nie będzie.

Ja bym raczej miał nadzieje na coś w stylu nie wiem Demonologist no i Necro musi byc tez.

Ale.. Jak Necro dalej bedzie ubierał latexowe ubrania z kolcami to.. to... sie zirytuje.

To fakt, że bez monka w większości przypadków była kupa - choć Rt otrzymał potężne leczenie, to nadal monk miał monopol na ultraszybkie i efektywne protection prayers i zdejmowanie hexów.

Mam jednak wrażenie, że samo rozbicie supportu na kilka klas nie rozwiąże tego problemu. Jeśli support zostanie podzielony tak, że np dwie klasy otrzymają heal + zdejmowanie hexów / stanów, a jedna dostanie linię prot - to właśnie ta prot klasa będzie miała kluczowe znaczenie.

Chyba, że anet postawi na kolorowy miszmasz - wtedy faktycznie, może być ciekawiej.

Grafika jest mocno azjatycka, mi to nie przeszkadza akurat, ale dziwie sie, ze niektorzy userzy z obrzydzeniem wypowiadajacy sie o pedalskiej grafice w grach z Azji w wypadku GW2 lakaja ja jak prostytutka wiadomo co.

kompromitujesz się mrynarku

@Mrynar
to kwestia przyzwyczajenia z jedynki jak mi się wydaje


To że nie będzie rita to mnie mocno zmartwiło , cóż zawsze zostaje mi mój ele czy necro jeżeli będzie , mam przynajmniej nadzieję że animacje castowania necro będą równie dobre co w jedynce.

@Inside
strój ten z piórkami dla necro z NF był całkiem si.

żaden nie był. Necro musi miec szaty ;p.

ooosz tam to był taki Afrykański Necro

Czy nie będzie Rt na 100% - nie wiadomo Ja mam wrażenie, że nawet, jeśli sama klasa nie wróci, to wrócą niektóre jej skille.

Co do 'gejowskiej grafiki'.
Jakiś czas temu czytałam wywiad z szefem wszystkich szefów od grafiki w GW i GW2 - Danielem Dociu - nawiasem mówiąc - jednym z najsłynniejszych i najbardziej utytułowanych przedstawicieli swojego fachu na świecie. Zapytano go, jaki jest jego pogląd na realizm w grafice i dlaczego w GW i GW2 wiele elementów jest stylizowanych i nie ma ambicji, by dążyć do wiernego oddania rzeczywistości.

Dociu powiedział wtedy parę ciekawych rzeczy. Zaczął od tego, że gry online zawsze były i są nadal daleko w tyle za innymi grami - jeśli chodzi o grafikę. Związane jest to oczywiście z ogromem świata, ilością graczy itd. Tworząc grę MMO wydajność silnika nie jest jednak jedynym ograniczeniem. Drugim - jest czas. Anet projektując grę zakłada, że będzie ona żyć około 5 lat - i grę trzeba zaprojektować tak, żeby nawet za 5 lat wyglądała porządnie i nie koliła w oczy przestarzałą grafiką. Dociu uważa, że to, co jest realistyczne w tym roku - za rok będzie już tylko nieudolnym dowodem na to, że technika poszła do przodu.

Dlatego też team projektujący GW i GW2 uznał, że stylizacja postaci i świata jest idealnym wyjściem - zamiast zżerać zasoby na jak najbardziej realistyczne oddanie wszystkiego, robią trochę słodki, lecz piękny świat, który nie ma pretensji do tego, aby cokolwiek oddawać realistycznie.

I choć może się to podobać lub nie - GW nadal jest bardzo miłe dla oka, choć skończyło 5 lat.

NIE NO, skądś to znam :>

Dla wszystkich marud: trochę o dizajnie postaci i kilka screenów

http://www.arena.net/blog/the-fashion-o ... sten-perry

wiem,ale w takim dfo bylo takie cos pelną gębą, jesli trza cos samemu utrafic jest wiekszy fun. Chociaz takie cos jak w DDO.

W GW1 bylo sporo (wiekszosc) postaci "spedalonych". Wiem, ze uproszczenia, ograniczenia MMO itd. ale co to ma do rzeczy przy designie postaci? Taki Mesmer, Paragon, Elementalista, a nawet Ranger wygladali żalosnie. Nie ma to jak ruszac do boju w koronkach i aksamitnej bieliznie heh ...

Naszczescie w 2 beda Charrowie

Zgodzę się, że w GW niektóre profesje są mocno pedalskie - rekordy IMO bije mesmer, który biega, jakby narobił w gacie. Z drugiej jednak strony, GW ma przepiękne female postacie - i w ten sposób, w Tyrii nawet Zygmunt Chajzer jest kobietą:

http://plutonka.is-a-geek.net/~plutonka/gw/gw117.png

Plutonka jest fanka GW

O tym samym pomyślałem jak wchodziłem w ten temat, żeby przeczytać nowe posty

Każdy ma jakieś słabości

Coś wartego przeczytania, choć nic aż tak nowego

http://www.zam.com/story.html?story=22355&storypage=1

Z broda wygladli by zbyt malo metroseksualnie