Jak juz napisałem wyżej. Jak dalej nie rozumiesz, że jest to system przycznowo-skutkowy który dynamicznie zmienia świat gryi który wprowadza te zmiany na stałe, to już nie mam wiecej siły tłumaczyć.

no w rifcie, tez dopoki nie zrobiles porzadku to byl burdel.
nie mogles oddawac questow, brac nowych itd. itp.
znajdz sile i wyjasnij czym to sie bedzie roznic na dluzsza mete.

A wy w kolko o tym pve... Dla mnie najfajniejsze zmiany sa w pvp. A dokladnie: jak zmiany wplyna na pvp. Wszystko (?) castowalne w biegu, do tego jezeli dobrze pamietam to walisz w to co jest przed toba, ewentualnie w zasiegu twojej broni. No i mozliwosc unikania atakow. IMO to spory krok w przod. Potem to juz tylko free target.
Na niektorych filmikach GW2 wyglada juz troche jak jakis shooter tpp.
Oczywiscie grac w bete nie gralem, wiec moze sie jeszcze okazac, ze bedzie fail. Ale na razie wyglada dobrze.
Na dzien dzisiejszy to widze tylko dwa minusy:
- brak world pvp
- czesciowo zbyt malo powazny swiat (np. asury)

Roznica taka ze w rifcie albo mogles brac questy albo nie mogles bo moby sie zalegly w wynik u inwazji. I to juz. Cala dynamika. Tu w zaleznosci od rozwoju eventu zmienia sie krajobraz, przedmioty i NPCe ktorych masz do interakcji, cele do zrealizowania, nagrody do uzyskania, itd. Wszystko to wynika z dzialan graczy w DE i oni moga tez sytuacje dalej zmieniac a same efekty DE moga modyfikowac nawet elementy kilku stref i laczyc sie ze soba w jeszcze inne kombinacje efektow.

GW2 zapowiada sie niezwykle dobrze, ale trzeba uwazac na fanbojow niestety ktorzy bardziej gre obrzydzaja niz zachecaja

co do fenomenu chain eventow mam pytanie


Czyli zalozmy ten przyklad z piratami. W pewnym momencie dojdzie do tego ze event sie zresetuje, ta? (po tym jak ostatecznie gracze odepra atak, zreperuja wioske i nie wiem, zbuduja jakis fort obronny?) i ze jak nie ma ludzi wokol przez kilka godzin to ten event dojdzie do "najgorszego" scenariusza i bedzie trzeba wszystko powoli odbijac?

Jesli tak to od czasow public questow to jakiegos wielkiego szalu nie ma, no ale moge sie mylic i dalej tego nie rozumiec.

Prosta roznica..... eventy w RIFT NIE WPLYWAJA na swiat gry w long-term scale. WOGOLE. Eventy w GW2 nie tylko WPLYWAJA na swiat ale "sa" tym swiatem bo zwyklych questow nie ma.

Serio... zeby to zrozumiec potrzeba tylko odrobiny wyobrazni.

Trzeba cos wyklarowac. Event sie nie resetuje sam z siebie. Gracze swoimi dzialaniami zmieniaja jego stan. A ze event tych stanow ma kilka (bo nieskonczonej liczby zrobic sie nie da) wiec owszem beda sie one powtarzac.

Dokladnie... event "Wplywa" na swiat. NIE zresetuje sie jak invazja w RIFT czy PQ w WAR.

Jesli przejscie do nastepnego chaina evetu bedzie wymagalo okreslonej ingerencji graczy a ta nie nastapi to event potoczy sie dalej sam (sciazka A, B lub C - czyli ztrugeruja sie eventy X1, X2, X3) czy ktos go bedzie ogladal czy nie.... i w koncu zatrzyma sie w punkcie koncowym (np. cala zona zdobyta przez sily zla)i tak sobie bedzie wisial. "Reset" o ktorym mowicie bedzie polegal na innym chainie eventow wynikajacych z tego, ktory sie zakonczyl. Itd, Itd, Itd....

Mam nadziej ze ktokolwiek zrozumie. Pozno jest a wogole to system jest z gatunku tych, ktore ciezko przelac na slowa.

Nie. Event się nie zresetuje magicznie, że nagle wszystko wraca do poprzedniego stanu. Powiedzmy, ze gracze odreperowali wioski. Teraz muszą je bronić. Bo może się pojawić kolejna grupa piratów która będzie chciała je zniszczyć(albo coś innego).
Wiec w pewnym sensie event będzie się resetował, ale nie będzie to na zasadzie pstrykniecia palcami. Bo event będzie musiał przejść przez kolejne fazy, ż tym, że w przeciwnym kierunku. No a pozatym może się okazać, że same NPC wystarczą do wygrania.


Inwazje w RIFT niczego nie zmienialy. Po paru godzinach jak sie nikt nimi nie zajął to same znikały. A świat wyglądał dokładnie tak samo.
Eventy zmieniaja fizycznie strkture świata i robią to permametnie, do czasu, aż strigeruja sie kolejne fazy eventów (które znowu wprowadzaja kolejne zmiany). Czyli pojawiaja sie nowi NPC, nowe moby, stare znikaja, zmienia się otoczenie (tu pojawi się domek tam coś innego), otoczenie może zostać zniszczone (tak tak GW2 ma destrukcje otoczenia ;p). i takie pozostanie chyba, że gracze je odbudują.

Po prostu GW2 ma szanse byc pierwszym themeparkowym MMO w historii w ktorym wykreowany swiat bedzie "zyl". Tak najogolniej to to jest ta roznica i zajebistosc.

No ze bedzie "zyl" to chyba jednak troche za duzo powiedziane. Ale bedzie zdecydowanie bardziej dynamiczny i modyfikowalny przez dzialania graczy.

Świat to będzie żył w Archeage. Tzn. na tyle na ile będzie się chciało go ożywiać graczom.

GW2 to bardziej bardzo widowiskowego, z wieloma różnymi ścieżkami MMO. Ale mimo wszystko będące wczesniej oskryptowane i dlatego właśnie widowiskowe ;p.

Po latach wyobrazania sobie co to devsi w grach nie zrobia, ja chce wpierw zobaczyc to w akcji nim uwierze w czcze gadanie... i dziwie sie ze co niektorzy po dziesiatkach faili w ostatnich latach, na slowa wierza devsom od GW szczegolnie ze po pierwszych filmikach na prawde nie wyglada to tak rewolucyjnie jak mialo sie zapowiadac.


...czyli to bedzie jeden wielki skrypt ktory leci od punktu A do B i od B do A i pewnie po tygodniu znudzi sie wiekszosci graczy. Gdzie tu rewolucja w grach ktora niektorzy wieszcza?

Otworza normalna bete to cos mi sie wydaje ze co niektorzy sie ostro zdziwia. Fajnie oczywiscie jakbym sie calkowicie przejechal i gra okazala sie swietna, ale jak na razie nie ma o co cisnienia podnosic tbh.

Oczywiscie ze skrypt. Przeciez takich zdarzen poprostu nie da sie wygenerować proceduralnie.

RIFT probowal to zrobic pol na pol i cienko im to wyszło. Ale z tym przypadku musze też uczciwie powiedzieć, ze w RIFT problemem jest śmiesznie mała ilość tych randomowych wydarzeń. Gdyby w high-levelowych zonach wyglądało to jak w trakcie bety... No. To by bylo inne gadanie. Mam nadzieje, ze posluchaja pomysłów graczy (np. rosnące rifty, które nigdy nie znikają).


Ja im wierze:
a) GW bylo swietne. Nie bylo niczym mniej ani niczym wiecej niz zapowiadali.
b) TRION pokazał, że jak się nie rzuca z motyką na słońce tylko pracuje nazwijmy to od podstaw to można osiągnąć to co się zamierzyło.
c) tam naprawde nie pracują partacze rodem z Funcom, gdzie nad MMO jest zatrudnionych 50(SIC!) osob.

No oczywiscie ze bedzie to skrypt. Czego oczekujesz? Sztucznej inteligencji generujacej w locie fabule, npcow z voiceoverami, strategiczne zachowanie przeciwnikow?

W czym nowosc? W skali wplywu jaki te eventy maja na swiat gry.

1. Na filmikach wyglada to dokladnie tak jak sie malo zapwiadac. Nie wiem czego oczekiwales.
2. Nie interesuja mnie "inne faile".. bylo minelo. NIe failnal RIFT nie failnie i GW2.... wiem op tym bo robiu go porzadna firma, ktora wie ocb.. i tyle wystarczy

3. Oczywiscie ze kurwa bedzie to skrypt ja pierdole a co ma byc sztuczna inteligencja?..... roznica jest taka ze atm w MMO takich skryptow i eventow oprocz zaczatkow technologii w RIFT wlasciwie nie ma. Powinienes to wiedziec bo masz zrobione 10k godzin w swiecie statycznych wykrzyknikow.

Serio.. .zrozumcie w themeparkach, ktore od 6 lat polegaja na bieganiu od wioski z wykrzyknikami do drugiej wioski w wykrzynikami GW2 z ich filozofia designowania gameplayu i mechaniki to jest poniekad rewolucja wlasciwie w kazdym aspekcie gry.

Znowu mamy sytuacje jak w RIFT ze niektorym sie gra podoba i sie ciesza cos nowego powstaje a smutni panowie juz wieszcza ze bedzie fail bo oczekuja UO2 i ze im gra psa wyprowadzi (to a propos tego ze to tylko skrypty... lol).
Eventy ktorych nie ma z zadnym innym MMO? Co tam! Fail i zadna nowosc przeciez. Cross professions combosy ktorych nie ma w zadnym MMO? Co Tam! "nie robia" i fail. Takie rzeczy jak (W themeparku!!!!) brak raidow endgame, flat leveling curve, personal story jak w single RPG, housing w postaci calej dzielnicy do dyspozycji gracza, brak "tunelowania" zwiedzania swiata questami, itp.... wszytko chuj i fail.. no oczywiscie.

Dobrze ze chociaz nie mozecie pierdolic ze gra po miesiacu przejdzie na F2P.


"No oczywiscie ze bedzie to skrypt. Czego oczekujesz? Sztucznej inteligencji generujacej w locie fabule, npcow z voiceoverami, strategiczne zachowanie przeciwnikow? "

NPC w GW2 maja voiceovery.. .znakomita wiekszosc tego co sie dzieje w czasie eventow jest voiceoverowana. Musi tak byc bo tu nie ma tekstowych opisow questow i klikania "accept".

Wyluzuj człowieku. Nie musisz się tak unosić.

Ja się zgadzam, że jest to hmm nowość, ale odtrąbie sukces dopiero jak sobie pogram i sam na własnej skórze "przetestuje" ten system eventów.
Zobacze ile tych eventów jest wielowątkowych, w jakim stopniu one wpływają na świat i jak gracze mają wpływ na nie. Czy nie da się ich exploitować, etc

W każdym razie jeżeli te eventy miałby być jakieś bardziej skomplikowane,a nie, że 90% z nich będzie miało np. stan a, stan b i stan c a potem rinse and repeat, to ludzi z ArenaNet czeka duuuużo skryptowania.

Byliby jedną z niewielu ostatnimi czasy firm, które by się na takie coś zdobyły.

Bo wiekszość gier ostatnio jak jest oskryptowanych to jest oskryptowanych na jedną zamkniętą drogę z której gracz nie może zboczyć (większość konsolowych gier, masą SP w PC - choćby SP w BF3).

W starszych grach choćby w RPG gdzie były mocno rozbudowane dialogi, nie wiem ile sobie osób zdaję sprawę, ale takie dialogi wymagały olbrzymiego oskryptowania, jako, że przecież wpływały one na questa / świat gry.

Dzisiejsze gry mają zajebistą grafikę, czasem fajną fizykę, ale są do bólu liniowe ,a dialogi polegają na klikaniu 'dalej' lub ew. ma się 2-3 opcję do wyboru, które i tak nic nie zmieniają w 'outcome'.

Oskryptowanie wielu możliwych dróg, wyników danych akcji, etc to zadanie na długi czas dla wielu programistów.

Jeżeli GW2 rzeczywiście coś takiego będzie to przyklasnę, póki co jednak nie będę łapał hype-a, ani się podniecał bo już zbyt dużo razy miało być nie wiadomo co a wychodziło jak zawsze.

Zresztą GW2 ma szansę być bardzo fajną grą, i pewnie będę grał, ale nie jest to dokładnie to czego szukam.

Kwestia taka ze GW2 bedzie bardzo specyficzna gra (choc tak na 90% jestem przekonany ze niezla). Jestem w stanie sobie wyobrazic ze niektore rzeczy beda masowo odstraszac fanow mmo - np brak rozwoju postaci przez cyferki. Do max levela i sprzetu dobijasz szybciutko a potem sa juz nagrody tylko kosmetyczne/fabularne.

Ale maja szanse przyciagnac ludzi ktorzy nie sa fanami MMO, albo tak jak ja zmeczyli sie rozwojem postaci przez zakladanie coraz wiekszych cyferek na itemach ;/.

GW2 na pewno przyciągnie większość ludzi z jedynki do tego na pewno dojdą nowi żeby choć zobaczyć te nowości w dwójce.



W GW tak jest i zupełnie to nie przeszkadza bo gra nie skupia/skupiała się na tym co jest po drodze tylko właśnie na "end game" który kuleje w wielu produkcjach skupiających się na nim.