1. wvw Tez probowalem sil w wvw z 3 razy, ale ten performance mnie wygonil odrazu. Ogolem wvw jest dziwnie wykonane, a znowu szkoda bo podstawy ma wyjebane. Ilosc upgradow/maszyn, liczba roznorodnych punktow na mapie no i design oraz ogrom map to poprostu pozytywna masakra, tylko znowu brakuje tutaj jakiejs glebi - niby sa nody na mapie, niby sa jacys sellerzy w keepach itp po czym mozna wnioskowac, ze tryb ten byl progoramowany tak, aby gracze sobie na tej mapie przesiadywali i craftowali w przerwach miedzy walkami, czy zbierali matsy. A jak jest w rzeczywistowsci? Cap na ludzi, wiec teoretycznie kazdy kto sobie wbije na takie wvw i robi cos innego poza walka jest chujem bo zabiera limitowanego spota. Jesli juz chcieli zrobic ten tryb globalny to zamiast walki pomiedzy serwerami mogli moze zrobic to ze alliance vs alliance vs alliance z obojetnie jakich serwerow, czyli ze 100+ osobowe przymierza gildiowe bija sie z innymi i sa matchowane wedlug performance'u tak samo jak teraz sa serwery. Mielibysmy wtedy zorganizowane w miare walki i nikt by sie o spot nie zabijal + mozna by zastosowac jakies korzysci dla takiego przymierza(pewnie by to nie przeszlo bo mimo, ze gra sie nazywa guild wars i jest ponoc najlepiej socialowym mmo ever to przeciez nikt nie moze nas zmuszac, zebysmy nalezeli do jakis gildii i sie z kims socialowali)
2. pve Nie ma co sie oklamywac - gw2 wyznacza jakas nowa droge jesli chodzi o content pve(proces levelingu) i trzeba przyznac, ze jest wykonany swietnie i przemyslanie. Tylko teraz sobie trzeba zadac pytanie, dlaczego sporo ludzi bardziej sie nudzi robiac randomowe eventy(jak widac powyzej nie jestem sam), ktorych nie znaja, anizeli robiac po raz 30ty quest w innej grze mmorpg? Jesli chodzi o mnie to ja widze w nim takie problemy: a) Walczymy najczesciej z jednym/dwoma przeciwnikami naraz i mimo tego on nas bije mocno. Challenging? Powiedzmy,ale nie sadze, bo jesli bedziemy sie poruszac to bezproblemu unikniemy wiekszosc atakow przeciwnika. Niby fajnie, ale kurwa ile mozna? Naprawde co kazdego pojedynczego moba mam sie turlac jak pojebany, albo biegac z mobem po okregu exploitujac jego zjebane ai? b) Ilosc hp zwyklych mobow i ich liczba - po pierwsze to hp mobow powinno sie jakos skalowac bazujac na liczbie ludzi w poblizu czy cos. Biegajac w zergu robiac serduszka/DE lvl wbijamy jakies 10 razy szybciej niz solo bo moby skladaja sie jak muchy, a my za kazdego dostajemy progress. A jak to wyglada grajac solo? Wczoraj nie moglem dojsc do jebanego skill point eventa bo ilosc hp mobow w przeliczeniu na solo gracza to chyba wiecej niz licz king heroik + te zajebiste spawn timery. Normalnie kurwa nie moglem sie ruszyc 5 metrow do przodu, bo moby ktore zabilem 5sekund temu juz mi od dupy po respie uderzaly. Po drugie liczba mobow z jakimi walczymy - w 99.9% przypadkow jest to jeden, moze dwa moby, ktore ofc maja przejebany hp pool. Dla mnie to jest chyba najwiekszym powodem dla, ktorego pve mnie nudzi po jakims czasie. I innych grach sprzedasz podobna ilosc czasu na quescie, ale podczas gdy tutaj konczysz zabijac pierwszego moba to tam w tym czasie ubijasz ich 10 razy tyle. Prostackie? Byc moze, ale dzieki mniejszej liczbie hp mobow, a ich wiekszej ilosci czujemy moc postaci i flow(chyba kazdy kocha cleaveowac kilka mobow na raz?). Jeszcze co do samego konceptu takiego pve jak jest w gw2 to jak bym cos takiego chcial widziec w grze gdzie sa jednak przeciwne frakcje, a glownym endgamem jest world pvp - kontrolowanie terenow/walka o nie i tluczenie wlasnie jakis world bossow/eventow. Ogolnie moim zdaniem nie tylko pve, a caly koncept gw2 az sie prosi, aby kwintesencja gry byla walka pomiedzy frakcjami/gildiami - jakies rare matsy dla kontrolujacych dany teren, do odkrywania imba patternow bo przeciez crafting jest mega funowy i mozna by go tym jeszcze lepiej rozwinac, dostep do contested zon gdzie maja miejsce mega trudne eventy, ale z najlepszymi rewardami ect.
3. spvp Tutaj nie mam praktycznie zadnych zastrzezen. Jest to na co czekalem, aczkolwiek jesli juz do czegos mialbym sie przyczepic to sa to 2 rzeczy: a) zmniejszenie troche overall dmgu, aby walki trwaly dluzej, aczkolwiek aby nadal byla mozliwosc insta giba przy odpowiednim fokusie - glownie chodzi mi o dmg pojedynczych przeciwnikow. Czesto jest tak ze walka 1v1 konczy sie po 3-5 sekundach. b) mala relokacja traitow wiekszosci klas/statow na bizuterii w taki sposob, aby mozna bylo robic hybrydowe i zbalansowane buildy - atm przez kiepska alokacje statow na bizuteri masz glasscannon power build z 50%+ szansa na kryta, ktory zabija w 3 sekundy i sam sie sklada w 3 sekundy; condition build, ktory zabija kilkanascie sekund, i sam ginie w kilka sekund oraz tank/support build, ktory potrzebuje kilku minut na zabicie przeciwnika, a sam tez albo nie ginie, albo na zabicie go potrzeba kilku minut. Brakuje bizuterii z bardziej rownomiernymi statami, przez co w gw2 stat stacking jest jeszcze bardziej efektywne niz w innych graczh, a zmiana polozenia traitow po to, aby mozna bylo tworzyc VIABLE(bo teraz mozna, ale sa chujowe) buildy hybrydowe, ktore nakladaja odczuwalne doty, ale tez ich ataki robia przyzwoity dmg.
_________________ Abuchat.com/bettingnation - otwarta grupa non-profit dla entuzjastow esportowych.
|