zaboleq i tu się mylisz To kwestia podejścia i do gier ( to moje hobby a nie życie) Mam 35+ lat żonę, dziecko prace i jakoś to wszystko potrafię pogodzić. Zresztą na tym forum jestem od 2004 a że mało pisze, cóż nie ma co dawać pożywki trollom- wole czytać tylko.

Postaram się więc nie wylać pomyj na twą głowę.



Czyli MMO może być tylko gra która ma porządnie zrobione PvE?



Nie widziałem żeby Anet gdzieś tak pisało ale mogę być zaślepiony przez moje klapki na oczach i nie zauważyłem.



Nadal nie wiem co wg ciebie decyduje czy gra jest prawdziwym MMO czy nie.



To było wiadomo przed premierą.



Jest jeżeli nie potrzebujesz marchewki na kiju.



Pisaliśmy o tym i można było to wyczytać że tzw "end game " w GW2 zaczyna się na lvl1 i potem nic nowego nie dochodzi, ludzie wesoło to zignorowali nazywając nas fanbojami.




Rozumiem że te "prawdziwe" MMO nie narzucają jakiejkolwiek formy farmy w tzw "end game" dostajesz punkciki/dropy itd itp bez jakiejkolwiek "farmy".




To chyba jest normalne w każdym MMO że pierwszą postać robi się o wiele dłużej an następne dużo krócej skoro wiesz co i jak i lecisz z levelem nie zwracając uwagi na poboczne rzeczy.



Ale czego się spodziewałeś po WvWvW? Biegania zroganizowanymi 5 osobowymi squadami i spotykanie takich samych na battlefield po czym nawiązywanie taktycznej walki? A oczywistym było to że w zerg vs zerg to będzie tak wyglądać jeżeli chodzi o postacie melle vs ranged.



Było wiadomo że w GW2 nie będzie marchewek na kiju.



Szkoda bo zaoszczędziło by ci to kasy i rozczarowań tak jak wielu innym.



Po raz kolejny to było wiadomo przed premierą że nie będzie marchewki na kiju tylko farmienie/zdobywanie nowych skinów do broni/armoru.

Poważnie nie spodziewałem się że tylu ludzi POTRZEBUJE motywacji w grze nie potrafiąc znaleźć sobie zajęcia/celu w grze, nie zrozumcie mnie źle ja się bardzo cieszę że wydaliście pieniądze na GW2 więcej kasy - lepszy rozwój gry w przyszłości i nie martwię się o was bo na rynku jest wiele gier MMO oferujących end game w postaci rajdu na "koszyk kota w butach" w celu zdobycia łyżki do butów +1 żeby można było rajdować "posiadłość królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków" w celu zdobycia kilofa +2 w celu... itd
i mieć motywację w postaci kończącego się niedługo abonamentu i groźbie nie zabrania na kolejny rajd jeżeli się tego sprzętu mieć nie będzie.

Pozdrawiam was ciepło i idę się męczyć i farmić w GW2 o/

MMO.
Massive - jest.
Multiplayer - jest.
Online - jest.
Wiec nie bardzo wiem gdzie tam nie ma MMO.

To jakby powiedzieć, że CS nie jest multiplayer, bo nie ma presitant unlockow nowych broni

@JarreK

półtora miesiąca od premiery- 2x 80, 100 mapy, każda 3 sety, zdobycze spvp, WvWvW

chłopie ty zrozum- żadna gra teraz tobie nie przypadnie do gustu na dłużej niż miesiąc- z takim stylem grania
ty po prostu sam sobie obrzydzasz gry - to tak jakby ktoś lubił jeść gofry ze śmietaną i zjadł naraz 40- przy tym 40 stwierdzi , że te gofry wcale nie takie dobre - to proste tu nie ma nic skomplikowanego
ja tam gram jakoś 4 godz dziennie 1x 80 z 2 setami, teraz trochę bawię się altem i mam na nim 34 lvl ! , do tego kilka postaci na lvl 5-8, mapy na mainie 62 %, jeszcze crafty itp i tak ogólnie dużo przede mną- easy i już

i tak z ciekawości- jak się wbija "normalnie" 80 lvl w 4 dni??

Grając 24 na dobę?

I tak pewnie by nie wystarczyło

Nigdzie nie napisałem że gw jest złą grą, ba wręcz napisałem że jest dobrą tylko że ..nudną bez recepty na dalsze granie.Może z czasem ta gra się rozwinie bo dopiero jest na rynku 2 miechy. Odnośnie grania każdy gra jak umie i jak lubi. Zawsze tak grałem i starałem się grać efektywnie .Jeśli ktoś lubi latać przez miesiąc na low lvl i oglądać kwiatki w grze i zachody słońca to jego sprawa.Nie mi to oceniać.

Ale mógłbyś napisać dlaczego GW2 nie jest prawdziwym MMO, bardzo mnie to interesuje.

Bez przesady, ja tu przed premierą pisałem że ta gra nie jest pełną gębą mmo, a jednak przekonałem się grając że nic tej grze nie brakuje, oczywiście przyzwyczajeni do siedzenia w orgri i czekania na tele do insta mogą płakać że nie ma takiego endgame, tyle razy już było wcześniej to powtarzane, a jednak kolejna osoba to przytacza, przecież to jest banalne do zrozumienia.

Hmm, ja nie włączyłem GW2 od ok tygodnia. Co ciekawe nie widzę w tym nic złego. Gdyby to było jakiekolwiek inne mmo to sam abonament by mnie dosłownie przymuszał mentalnie do grania (trudno by się pieniądze marnowały prawda?). A tutaj? Lajcik. Tydzień czy miesiąc przerwy? No problem. Włączę kiedy najdzie mnie ochota. A w sumie powoli mnie znów nachodzi. Raz np. Borderlands 2 i War of the Roses, innym razem GW2.
Prawda taka, że gdy się za coś płaci to mamy w tych głupich głowach taki mały niewidzialny przymus by grać. Bo nie dość, że idzie na to kasa to jeszcze czas ucieka. Nie powie mi nikt, że nie logował się czasem do jakiegoś abonamentowego mmo automatycznie a dopiero potem zastanawiał się co ma ochotę zrobić. Abonamentu można nie lubić ale jest on w pewnym sensie siłą tytułów, które go mają.

Btw. nie rozumiem całej tej rozmowy o endgame. Co takiego jest np. w takim WoWie? Robisz level, dobijasz max, i co? Idziesz na insty i na PvP. A co niby robisz w GW2? Idziesz, levelujesz, dobijasz max lv. Instancje sa? Są. PvP jest? Jest. Różnica jest taka, że można dodatkowo jeszcze pobiegać po low lv lokacjach. Co z tego, że w WoWie jest pińcet instancji. 95% z nich nie ma nic wspólnego z endgamem, są cześcią levelowania. Na max wszyscy chodzą do jednej/dwóch. No to tu jest 8. Różnią się co najwyżej poziomem trudności.

Jest taka różnica że w WoW zdobywanie kolejnego +1 do statsu daje ci ten cudowny progress postaci tego nie ma w GW2 i jak widać tego bardzo brakuje wielu aby mogli czerpać z gry fun.

Interesuje mnie głównie PvP da się w ten sposób sprawnie lvlowac czy trzeba napierdalać "epickie" questy?

Nie. Roznica jest taka, ze w WoWie content na max lvlu jest mniej lub wiecej wymagajacy, podczas gdy w gw2 okreslenie wymagajacy wogle nie istnieje. W dupie mam, ze wyfarmienie legendara zajmuje grube tygodnie, w dupie mam tez to, ze zrobienie full mapy zajmuje sporo czasu, skoro caly ten czas sprzedam na facerollowaniu banalnego contentu.
Tak samo jak sa ludzie, ktorzy grajac w singleplayery zawsze zaczynaja gre na najwyzszym poziomie trudnosci, tak samo sa ludzie ktorych nie bawi granie w mmo, ktore nie oferuje wyzwania, czy rywalizacji na przyzwoitym poziomie
Zreszta dobrym przykladem sa challenge mode'y w Pandalandii teraz, czyli ostatni poziom trudnosci jesli chodzi o 5man dungeony. Jedyne co dostajesz to KOSMETYCZNY gear i na dodatek nie da sie tego contentu outgearowac, bo wchodzac na takie wyzwanie automatycznie twoj gear jest skalowany w dol do wartosci jaka tam sobie przyjal Blizzard.
I guess what? Ludzie napierdalaja to az milo, mimo ze nie dostana +1 do statsa. A wiesz dlaczego? Bo sa leaderboardsy, bo jest rywalizacja i przedewszystkim jest wyzwanie.

Można levelować na WvW. O ile idzie wam dobrze to jest za to tona XP. Gorzej jak nikt akurat nie walczy lub dostajecie w skórę. Na sPvP zaś nie dostaje się xp, dostaje się glory.

Fakt jest strasznie wymagający.



No chyba że takie np hm to nie jest end game content w WoW no ale skoro to dla ciebie takie wyzwanie to jak dla mnie luzik ja mam swoje własne wyzwania w GW2 nie potrzebowałem żeby gra mnie do tego czy tamtego zmuszała i tyle, zresztą tobie i tak GW2 się nie podobało od początku

Wlasnie po raz kolejny jebnales mega faila pokazujac jak malo wiesz i jak chujowo rozumiesz tekst pisany. Gj

Ehh a ja właśnie dalej farmię CoF i Araha . W Wowie takiego funu nie miałem jak tutaj z explo mode .


Szamotuła, ja w WoWa grałem kilka lat. I sorry, ale obecnie WoW to dno, które żyje tylko dzięki temu, że to świat Warcrafta i każdy pocinał warka jako rts albo czytał książki. Dodatki coraz słabsze, w sensie casualizacja wowa zabrała mu to co nalepsze. Obecnie gra polega na siedzeniu w ogri i tp do insta - to nazywasz tym end game? No i cinematic Pandalandi to móby byc puszczany na jakimś kanale dla dzieci .


Nie jestem idiotą i swój rozum mam. Sam sobie wyznaczam cele w danej grze. Jak ktoś chce grać inaczej to niech wraca do WoW albo azjatyckich grind-mmo.

Ty za to znów pokazałeś jak szybko kończą ci się twoje tzw "argumenty" przy czym ja nie musiałem uciekać się do inwektyw aby ci odpisać.

on nie widzi różnicy miedzy wow i innymi grami, więc dyskusja troszkę kiepska, jakoś nie kojarze sobie by gw2 miało mieć pve i endgame, wiedziałem o tym przy zakupie gry, a jak widać wielu nie, czyli nie czytają info o grze

Bo naprawde było mówine do znudzenia, że pve w GW2 będzie łatwe i nie wymagajace. Ze w grze nie bedzie endgame. Ze level 80 niczym sie nie bedzie roznil od level 1.
Ale jakoś nikt tego nie czytał i sie zawiedli, na tym ze oczekiwali czegos innego.
W GW2 gra sie dla samego grania. I dobrze. Powinny być gry w które sie gra, bo jest to przyjemne a nie w które sie nakurwia ostro dla szatana scigajac jakiś odgórny cel ;o.

In before. W dodatkach nic sie nie zmieni. W patchach nic sie nie zmieni. Będą co najwyżej tweakowac to co jest. I dobrze bo troche tweaków jest potrzebne.