MMORPG.pl https://mmorpg.pl/ |
||
TESO - pogawedki https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=97&t=43845 |
Strona 56 z 112 |
Autor: | candidoser [ 18 mar 2014, 09:00 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
To chyba mamy rozne definicje mmo;) Fallout World bedzie jeszcze wiekszym 'crapem' niz TESO. |
Autor: | Isengrim [ 18 mar 2014, 09:13 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
To bardzo prawdopodobne. W obydwu przypadkach. Ale mam nadzieję że pewne rozwiązania z TESCO da się sensownie rozwinąć i wykorzystać. Dajmy na to jedna postać wyszlachtowała wioskę npca, druga dała im żyć. Potem postacie trafiają do innej wioski i wieśniaki atakują "mordercę kobiet i dzieci +3 przeciwko płodom", drugi koleżka może wtedy wybierać - pomóc +3, lub wręcz przeciwnie. Rzeźnik z Blaviken i te sprawy. By wybory mialy znaczenie. Powiedzmy automatyczne grupowanie graczy w jakimś zasięgu. Ty sobie bijesz szczurki w piwnicy, a tu jakieś zboki kury gwałcą. I żeby zdjąć z siebie odium kurojebcy musisz zrobić pare misji. To jest żyjacy świat. |
Autor: | Mendol [ 18 mar 2014, 09:34 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Isengrim napisał(a): Co więcej granie dla funu w mmo jest dla mnie strasznie samolubne i z definicji niepasujące do idei mmo. przyznam szczerze, ze kurwa co? |
Autor: | krzyk [ 18 mar 2014, 09:40 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Chciałem Isengrimowi odpisac w psychologicznym tonie, ale to co napisal jest tak glupie, ze sie nie da. już. |
Autor: | druzil [ 18 mar 2014, 09:42 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Gralem trochę pvp w becie i moje odczucia dalekie były od "fun". Calosc ograniczala się do tego ze albo ja goniłem w 50 garstke przeciwnikow albo oni w 50 gonili mnie. Gra magiem polegala na napierdalanie non stop 1 range skilla. Pod zamkiem przeciwnka jedyna rozrywka było strzelanie do nielicznych obroncow na murach którzy po 1 strzale się chowali czekając na regen zycia. Ale najgorsze było chyba to gdy cie utłukli i trzeba było 3 minuty konno zapierniczac aby znowu dolaczyc do zergu |
Autor: | iniside [ 18 mar 2014, 09:45 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Isengrim napisał(a): Atherius napisał(a): Sam patrzysz tylko na to co się opłaca robić w grze a nie z czego czerpiesz fun także wracaj do swojej samotni w tsw. ![]() Samotni jak samotni, ja tam problemu z brakiem ludzi nie mam. Newsy tu umieszczam bardziej z poczucia wewnętrznego obowiązku niż chęci. A że patrzę na gry przez pryzmat opłacalności...większość graczy tak patrzy. Sorry, taki mamy klimat. candidoser napisał(a): no nie wiem, ja gram dla funu. Ty widocznie lubisz sie wkurwiac, isengrim. Co kto lubi. Granie dla funu mi nie wystarcza, bo pozostawia uczucie niedosytu i zmarnowania czasu. Ale jak słusznie zauważyłeś co kto lubi. Co więcej granie dla funu w mmo jest dla mnie strasznie samolubne i z definicji niepasujące do idei mmo. Dobra, gl&hf, do zobaczenia w Fallout World. Nie wiem. Czy ty trolujesz czy tak serio mowisz. |
Autor: | Nyx [ 18 mar 2014, 10:00 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Y czas test to t do t do u trzy u rower x FC Barcelona sy |
Autor: | Mazee [ 18 mar 2014, 10:01 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
druzil napisał(a): 1 - Calosc ograniczala się do tego ze albo ja goniłem w 50 garstke przeciwnikow albo oni w 50 gonili mnie. 2 - Ale najgorsze było chyba to gdy cie utłukli i trzeba było 3 minuty konno zapierniczac aby znowu dolaczyc do zergu Nie udzielałem się tutaj tylko grzecznie czytałem, ale skomentuję akurat Twoją wypowiedź (bo wiele osób podobnie pisze/myśli). Przecież te 2 Twoje zdania się wykluczają ... im mniejszy teren i mniej "konnego zapierniczania" tym większy zerg, bo ludzie nie mają jak się rozbiec po terenie - bo nie ma gdzie ! W jednej z lepszych (dla mnie jak do tej pory najlepszej) gry RvR DAOC własnie odległości powodowały, że można było unikać zergu, a do tego było mnóstwo grup biegających poza zergiem. Wręcz są (tak, cały czas officjalne serwery działają) zony gdzie biegają tylko grupy walcząc z grupami, baaa jest niepisany kodeks między graczami, że pozostali nie addują. Tylko ta grafika ... ![]() |
Autor: | zaboleq [ 18 mar 2014, 10:02 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Isengrim po pierwsze, mmo to nie esport. Gracze patrzą przez pryzmat opłacalności? Jakiej kurwa opłacalności? Rozwiń proszę tą durną myśl ![]() Isengrim chyba masz jakieś skrzywione spojrzenie na rynek mmo. 99% playerów gra dla funu albo stawia sobie jakieś tam cele(mniej lub bardziej ambitne), jednak nadal grając 4fun. Owszem, są gildie które cisną content na potęge i grają hardkorowo ale nadal robią to 4fun a nie dlatego, że ktoś im płaci 100k Euro jak zabiją bosa w ciągu tygodnia od pojawienia się pacza x.x.x. Jak ktoś nie gra dla funu to powiniene się leczyć - gry są rozrywką i z założenia mając dawać fun. Jak ktoś myśli inaczej to polecam psychologa może... Obecnie w TESO nie możesz powiedzieć, że gra jest dziecinnie prosta bo sam próg wejścia jest być może dość niski ale tu chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby ludzi zachęcić a nie zniechęcić. Jak ktoś chce to robiąc crafty, grając PvP od low lvl i tak ma aż nadto roboty. Póki co nie mamy pojęcia o end-gamie w jakiejkolwiek formie. Wiemy tylko że mają być raidy, adventure zony i cały ten veteran content, który jest ponoć zajebiście trudnyale to nadal tylko przecieki z CB albo domysły ludzi. Co do PvP - Obecnie żadne mmo nie oferuje large scale pvp "na taką skalę" poza GW2 być może. DFO w ogóle nie biorę pod uwagę ze względu na boty/czity i fakt jak ta gra prezentowała się na początku(teraz po latach jest na pewno lepiej ale to nadal gra niszowa). Czy to w GW2 czy to w DFO - wszędzie jest zarg/kampa, mniejsza lub większa. Jedynch rajcuje kombinowanie innych stanie w zergu i gnojenie mniejszych/słabszych. Ważne aby mieć wybór a nie być skazanym na jedną opcję. TESO ma ciekawe pomysły, które na pewno można rozbudować/usprawnić/zmienić - tak czy inaczej się to dobry materiał nad którym można spokojnie pracować. Long story short - TESO jest dobrym materiałem na dobre MMO. Żadne mmo w dniu premiery nie było idealne. A ty Isengrim idź lepiej zastanów się nad sobą :F. |
Autor: | Mendol [ 18 mar 2014, 10:05 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
druzil napisał(a): Gralem trochę pvp w becie i moje odczucia dalekie były od "fun". Calosc ograniczala się do tego ze albo ja goniłem w 50 garstke przeciwnikow albo oni w 50 gonili mnie. Gra magiem polegala na napierdalanie non stop 1 range skilla. Pod zamkiem przeciwnka jedyna rozrywka było strzelanie do nielicznych obroncow na murach którzy po 1 strzale się chowali czekając na regen zycia. Ale najgorsze było chyba to gdy cie utłukli i trzeba było 3 minuty konno zapierniczac aby znowu dolaczyc do zergu ja jebie. to TY sie ograniczales. a nie gra. ja pomimo, ze gralem bardzo krotko w ta bete, nie mialem problemow ze znalezieniem/zrobieniem small scale/solo pvp. wystarczy tylko chciec. nikt ci nie kaze stac pod zamkiem. nie mialem tez problemow z zabijaniem kolesi na murach, wystarczy pokombinowac. no jak gra magiem dla ciebie polegala na 1 skillu, to faktycznie nadajesz sie tylko do zerga i niczego innego. ale moze poogladaj jak graja normalni ludzie, to bedziesz wiedzial co mozna zrobic w teso. no i Mazee idealnie podsumowal ![]() |
Autor: | druzil [ 18 mar 2014, 10:11 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Nic nie podsumowal idealnie. Przez to ze mapa jest ogromna to jedyna szansa na pvp to wlasnie latanie z zergiem. Jedyne miejsce gdzie spotkać można było graczy było na linii moja warownia-ich. Jak sobie polazles gdzies w bok to mogles sobie pvp uprawiac z npecami, których pewnie brales za graczy. |
Autor: | Nyx [ 18 mar 2014, 10:11 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Co nie zmienia faktu że 90% pvp tak właśnie wygląda bo ludzie tak grają, a cyrodil to gra w grze not like |
Autor: | Mendol [ 18 mar 2014, 10:15 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
druzil napisał(a): Nic nie podsumowal idealnie. Przez to ze mapa jest ogromna to jedyna szansa na pvp to wlasnie latanie z zergiem. Jedyne miejsce gdzie spotkać można było graczy było na linii moja warownia-ich. Jak sobie polazles gdzies w bok to mogles sobie pvp uprawiac z npecami, których pewnie brales za graczy. jak polazlem w bok, to spotkaly sie 3 frakcje na spocie z questem. i 2h sie pizgalismy w malej grupce. skoncz juz wiec teoretyzowac i smecic. albo chcesz sensowne pvp - co oznacza, ze CZASAMI musisz pobiegac, poczekac - albo biegasz za zergiem i placzesz, ze ci zle. ogarnij troche temat, bo zal cie czytac. i tak, Mazee idealnie podsumowal. teso daje mozliwosc wyboru i stworzenia wlasnego contentu pvp. ale gra tego za ciebie, ani nikogo innego nie zrobi. na to, ze wiekszosc graczy to idioci, biegajacy za zergiem, a potem narzekajacy na to, zaden devs nie poradzi. tzn. oczywiscie mozna zrobic arenki, tylko po chuj, skoro sami mozemy je tworzyc na ogromnej mapie. |
Autor: | candidoser [ 18 mar 2014, 10:18 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
druzil, pvp w tej grze jest takie, jakiego sobie poszukasz. Sam o tym pisalem kilka razy. A poczatkowe odczucia mialem podobne do ciebie. A to ze musisz zasuwac po smierci z buta (lub z konia) to wkurwia. I bardzo dobrze. Bo wiesz, ze jak spieprzysz, albo w pore nie ogarniesz sytuacji, to masz wycieczke gwarantowana. |
Autor: | druzil [ 18 mar 2014, 10:23 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Ok, tyle ze z waszych wypowiedzi wynika ze najlepsze w tej grze jest small scale pvp, a do tego nie potrzeba ogromnej mapy wymagającej posuwania z buta 5 min |
Autor: | Mendol [ 18 mar 2014, 10:24 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
o ja pierdole. moze juz zakonczmy jednak temat. nie podoba ci sie, nie bedziesz gral - git. |
Autor: | Turbot [ 18 mar 2014, 10:29 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Ja sporo grałem i wiem ile jest pobocznych questów, dodatkowych zamków wielkości małego miasta gdzie kazdy robi questy i sa po za mobami jeszcze caly czas walki 5v5. Jesli chodzi o mniejsze potyczki to wystarczy w jedym zamku przejac zwykla farme w 10-12 osob i juz caly wezel komunikacji jest nieczynny. Dobre gildie tak w 15 osob przejmuja jeden resource spot a pozniej wybijaja cale gromady pedzace do obleganego zamku z pomoca. Ich zerg zdobywa zamek a oni odcinają drogę posiłkom. Do tego specjalne elitki jako minibossowie na mapkach. Nawet takim templarem w heavy armor przyczailem sie jak 2 osoby robiły Gargulca i co chwile gankowalem ich jak mieli po pół życia. Widziałem też dobre walki jesli chodzi o zdobywanie keepa. Ogarnieta gildia nie biegnie do głównej bramy po rozwaleniu wewnetrznych murów ale stawia na tych murach pelno maszyn oblezniczych i zdjemuje wszystkich obroncow z nad bramy. |
Autor: | candidoser [ 18 mar 2014, 10:31 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
@druzil nie, wynika tylko tyle, ze masz wybor i nie musisz robic w kolko tego samego. Przylaczam sie do zerga, podbijamy keep'a, zerg biegnie dalej, a ja sie odlaczam i robie questy i przy okazji jakis random pvp (1vs1 najczesciej). |
Autor: | Mazee [ 18 mar 2014, 10:46 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
druzil napisał(a): Nic nie podsumowal idealnie. Przez to ze mapa jest ogromna to jedyna szansa na pvp to wlasnie latanie z zergiem. Jedyne miejsce gdzie spotkać można było graczy było na linii moja warownia-ich. Jak sobie polazles gdzies w bok to mogles sobie pvp uprawiac z npecami, których pewnie brales za graczy. Wytłumacze tak: Zerg ZAWSZE będzie. Będzie "Join zerg, we are going take XXX and fight other ZERG" Równolegle NA PEWNO będzie "LFG roaming group/ Roaming group LFM" Tak jest w grze, która była protoplastą 3-stronnego PvP, tak będzie/przynajmniej powinno i tutaj (chyba, że ludzie będą już całkowicie zidioceni i będą jedynie zergować) Jeżeli jednak okaże się, że nagrody za zergowanie keepów i ogólnie beztaktyczne walenie na oślep w zergu będą dużo większe niż walki na mniejszą skalę to gra padnie szybciej niż Ci co życzą TESO źle. |
Autor: | krzyk [ 18 mar 2014, 10:54 ] |
Tytuł: | Re: TESO - pogawedki |
Dokladnie tak bylo Maee tutaj, ludzie co chwila na /zone szukali do malych grupek. już. |
Strona 56 z 112 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team |