Właśnie pograłem parę godzin. I... hmm, no nie wiem, co napisać
Rozwój postaci bardzo przypadł mi do gustu. Grafika jest dobra, nawet bardzo, i co ważne - zajebiście jest to zoptymalizowane, o wiele lepiej niż Skyrim w dniu premiery. Ale jak zacząłem grać, to miałem dwa wrażenia, że już to widziałem, tylko nie wiedziałem gdzie aż ktoś chyba pomyślał o tym samym, bo wspomniał na tym na czacie - pozycja kamery, animacja itp. itd. jest praktycznie identyczne jak... nie, nie w Skyrimie a Star Trek Online (mówimy o misjach naziemnych). Drugie wrażenie to takie jakbym odpalił Age of Conan. Pytanie czy to źle? Jeszcze nie wiem, ale na pewno jestem zdecydowany grę zakupić. Czy po zakupie przedłużę abo? Nie wiem. A, i jeszcze jedno. Jak dla mnie gra jest zrobiona z dużym rozmachem i powiela błędy Star Wars The Old Republic - są lokacje, gdzie odwiedzimy je tylko raz przez całą grę, a w środku tej lokacji jest wszystko zrobione z najdrobniejszymi szczegółami. Na pewno wygląda to świetnie, ale ogromnie podnosi koszt produkcji gry i jest nieadekwatny do tego (jak już wspomniałem takowe lokacje odwiedzamy raz). Jak to się skończyło z Star Wars każdy wie.
Trochę chaotycznie to napisałem, ale taka godzina
Idę grać dalej.
PS.
ESO już dawno mogło być skończone - wystarczyłoby do Skyrima wrzucić co-op