sula napisał(a):
btw. z tego co w jakiejś recenzji z bety czytałem (nie chce mi się szukać , czytać i cytować) , to prawdopodobnie , xp będzie i za questy i za zbieranie surowców, uprawianie pól, budowanie domków i inne "krafcenie". (+ pewnikiem za moby).
z tego co napisali tez na aaportal, to tzw. Labor Pointsy (ktore leca ci nawet jak jestes offline) mozna rowniez wymieniac na expa.. tak wiec, nawet jak nie grasz to exp ci leci :>
Z dodatkowych zalet Archeage jest to (czego mi wlasnie brakowalo ostatnich grach mmo), ze kluczowe bedzie granie w zorganizowanych grupach/gildiach/klanach. Gracz solo bedzie mial przejebane... nie bedzie mogl nawet plywac statkiem, bo do tego potrzeba zgranej ekipy. Taki np. embe (gracz solo) to bedzie mial przechlapane bo WarCry nigdy sie nie zorganizuje do zadnej gry :>
W Archeage masz ogromna ilosc rzeczy do robienia, mozesz robic questy, mozesz kupowac lub produkowac jedzenie (dajace buffy), robic potionki potrzebne do zabicia niebezpiecznych potworow, w kazdej chwili w czasie walki z mobem musisz uwazac zeby ci jakis enemy nie wjechal w plecy
, mozesz crafcic armory, budowac swoj domek, uprawiac swoj ogrodek i roslinki w nim, mozesz podrozowac, zwiedzac i odkrywac, mozesz by PKrem, mozesz odwiedzac instancje albo outdoor bossy, sa battlegroundy rowniez jak ktos by sie chcial zmierzyc z przeciwnikiem w rownych szansach. Open PvP oczywiscie rowniez jest.
W poczatkowych zonach jest RvR, czyli rasy moga sie napierdzielac miedzy soba. Z ciekawostek, mozna stracic konia w walce, moga go zabic i bedziesz wracal na piechote, h3h3 . Mounty oczywiscie tez leveluja i staja sie coraz lepsze i silniejsze.