No i ci dają kasę tym, którzy się nadają. To nie kwestia równości, tylko dystrybucji dóbr w społeczeństwie.

Stypendia, granty - masz sporo możliwości.

To nie bylo na powaznie... od nikogo bym nie zadal by placil wiecej, bo ja place tez. A rodzice tez moga zarabiac wiecej blablabla

btw. do kwestii dzieci nie mozna podchodzic w tak przedmiotowy sposob imo.

Z tymi, ktorzy sie nie nadaja na rodzicow, chodzilo mi o to, ze duzo sie nie nadaje a dzieci ma.

Dystrybucja dobr w społeczeństwie... I giggled.

Najpierw ukraść ludziom dobra a potem oddać skradzione i nie własne dobra innym.

To kwestia biologi że społeczeństwo by się rozwijać i trwać musi się rozmnażać. I to całkowicie naturalne, nienaturalne jest bycie starym kawalerem/panną. Nie ma to nic wspólnego z przedmiotowością czy podmiotowością dzieci, tak po prostu to działa. I społeczność wspólnie powinna ponosić koszty wychowania (kształcenia, ubrania itd) dzieci, bo to fundamentalna zasada funkcjonowania społeczeństwa. W Polsce od kilku lat różne ulgi są sukcesywnie odbierane (sprawa vatu na ubranka, opłaty w przedszkolach czy choćby nieuregulowana kwestia obowiązkowego tworzenia nowych placówek, dopłaty do obiadów itd), natomiast media promują brak posiadania dzieci. Polityka prorodzinna.

To, że niektórzy rodzice nie potrafią wychowywać dzieci dotyczy niewielkiego promila wszystkich rodziców. Co więcej w wielu przypadkach można zapobiegać tragicznym w skutkach patologiom, ale sukcesywne ograniczanie kontroli państwa pod hasłem liberalizacji życia obywateli to utrudnia. Nauczyciele się nie wtrącają, bo takie jest rozporządzenie ministra. Sąsiedzi też się nie wtrącają, bo to nie ich sprawa. Atomizacja społeczeństwa musi doprowadzić do jego upadku.

Wydaje Ci sie, ze to maly promil. Dojebywanie oplat to nie jest polityka prorodzinna. Aludzkosc nie wyginie z powodu tej mniejszosci nie posiadajacej dzieci...

To jedna z wersji "społeczeństwa" poza tym sprawdzająca się w małych spokrewnionych grupach albo bogatych społeczeństwach. Tczewiak dodałby pewnie że socjalistyczna . W polsce raczej dominuje model "mam wyjebane" na kształcenie twoich dzieci itd. Czy to dobre czy złe, w sumie nie wiem.

Wszystkie ssaki taki model społeczeństwa mają. Model "mam wyjebane" nie zapewnia sukcesu ewolucyjnego.
Socjalizm czy kapitalizm to kwestia dystrybucji dóbr. W USA system stypendiów jest bardzo rozbudowany. W Szwecji pomoc od państwa też. W wielu krajach rozwiniętych za wychowywanie dzieci dostaje się pensję.
W Polsce po prostu jest za dużo złodziei i ludzi niekompetentnych. Co jest o tyle dziwne, że Polacy są na tle innych społeczeństw w miarę jednorodni genetycznie i szybko powinni eliminować takie patogenne jednostki.

Ja nie mam podejscia "mam wyjebane". Wkurwia mnie tylko ta cala rownosc (jesli bedziesz zarabial wiecej to oddaj 70% czy iles itp., chuj z tym, ze do tego sam doszedles) . Niech sie wezma do roboty. A z tym, ze ludzkosc nie wyginie to nie dopowiedzialem. W tym przypadku akurat pewnie chodzi o to by na gwalt ratowac system emerytalny. Niech sobie maja dodatki za wychowani dzieci, ale nie mozna karac bezdzietnych.

Slyszalem chyba tez o pomysle, zeby ludzie z dziecmi dostawali wyzsze emerytury. taa, juz widze te reforme emerytalna ;p

A co z samotnymi co nie maja co poruchac? ;p

Bykowe nie zajmuje się dziećmi, tylko tymi w stanie wolnym. Jak się ożenisz i będziesz strzelał ślepakami, to nie zapłacisz.

mowie o samotnych co do konca zycia nie beda mieli partnera/ki bo są brzydcy jak kupa gowna.

Wydaje mi się, że szkoda czasu na zbawianie świata. Ofk zgadzam się z tym, że takie społeczeństwo wcześniej czy później po prostu się rozleci lub zostanie zmarginalizowane.

Ps. Proponujesz przymusowe badania płodności w kwestii tego "bykowego":roll:

https://www.youtube.com/watch?v=_nxenvfnoMk

watch dis!

No to jest chyba oczywiste - twarzowe
Jednostki bez szans na sukces ewolucyjny trzeba drenować dla wspólnego dobra, po co ma się dobro marnować bez pożytku. Chociaż teoretycznie jak umrą, to i tak ich majątek trafi do wspólnej kasy.

@Havok Nie, bykowe dla singli. Karanie za brak dzieci to zbyteczna zlośliwość.
Tak a propos, to od in vitro lepsze by były wczesne adopcje, ale statystycznie lepsze dla społeczeństwa będzie in vitro.

Można gadać o ludzkości, podatkach i innych pierdołach, ale prawda jest taka, że jak się sytuacja nie zmieni to za 15-20 lat będzie trzeba masowo importować ludzi do pracy. Teraz jest źle, za 10 lat będzie gorzej, a jak na emeryture zacznie przechodzić wyż z końcówki 70 i początku lat 80 to w przypadku kontynuacji obecnej demorafii państwo dosłownie updanie. Obecna Grecja to będzie kraj sukcesu i bogactwa przy tym.
Jako, że nie jesteśmy konkurencyjni zarobkowo i socjlanie dla ewentualnych imigrantów i nie będziemy tak szybko (o ile w ogóle) wobec Europy Zachodniej to będzie trzeba przyjmować niewykształconych muzłumanów z tych kilku dosłownie najbiedniejszych krajów Afryki i Azji, których nikt inny nie chcę.

Dzieci to towar, którego nam i prawie całej Europie brakuje, a będzie jeszcze bardziej brakować.

To już zaczyna podchodzić pod Hitlerowskie czystki i wyższości genetyczne. /facepalm

I nie, ktoś kto jest singlem nie powinien być karanym za to. To są poglądy faszystowskie, i właśnie takie poglądy mogłyby zmuszać młodych na wyjazd z Polski.

Z poglądami to na wiec, tu kwestie biologiczno - statystyczne.
I co mają hitlerowskie czystki i ubicie pedała Rohma z wyjazdem z Polski, to ja nie wiem

sula- za 10 lat pewnie czesc ludzi stanie sie tez mocno zbedna ze wzgledu na automatyzacje i ze robot zrobi za nas cos lepiej. ;p

10 lat temu też tak mówili.

i ten proces nastepuje, w tesco juz nie masz kasjerek. Starczy zastapic je wszystkie i masz mnostwo ludzi bez pracy.

w uk za ukradnięcie zgrzewki wody w czasie zamieszek koleś poszedł na pół roku do więzienia bez zawiasów, u nas nikt się takimi sprawami nie zajmuje, więc pełnej automatyzacji nie będzie nigdy.