Tor, zle rozumiesz. Ja sie nie chce brac za nikogo. To bylo zwykle stwierdzenie faktu. Tak bedzie i nie ma co liczyc na wymarcie obecnych.
PIS cos chcial zmienic. Inaczej nie byloby tej histeri z lat 2005-2007. To zwykla obserwacja rzeczywistosci.
Czy to bylaby zmiana na lepsze, czy na gorsze i jak gleboka bylaby to zmiana to kwestia oceny...ale nie subiektywnych odczuc stworzonych na bazie ogolnomedialnej histerii, tylko oceny opartej na tym, co robili w rzeczywistosci.
Zrobili tak wykpiwane i atakowane CBA, ktore skupialo sie na ludziach krecacych lody, o ktorych sie przecietnemu polakowi nie snilo. Media w histerii, kazda sprawa pod lupa, gnojenie na kazdym kroku...ba, donosy do prokuratury...
A po latach okazuje sie, ze sprawy, o ktore CBA bylo oskarzane albo nie mialy miejsca, albo ich wymiar byl zupelnie inny.
Lapowkarz Miro G. zostal skazany, mimo ze wczesniej byl wrecz niesiony na sztandarach jako ofiara IV RP (ktora nota bene przeciez wymyslilo PO
), Sawicka skazana, oskarzenia o Blide przez sad oddalone...
Fakt, ze zamiast robic pokazowe na zwyklym lapowniku lekarzu mogli drazyc czubek...pewnie wtedy by przetrwali u wladzy dluzej, bo media nie moglyby im przylepic laty tych, co zamierzaja kazdego obywatela inwigilowac.
W sferze gospodarki pamietam jak krzyczano na ta obnizke skladek rentowych. PO krzyczala, ze dlugi to przez to, ze deficyt, nieodpowiedzialnosc...a potem Rostowski wyszedl i
http://gospodarka.dziennik.pl/news/arty ... darke.htmlWTF?
Sporo takich kwiatkow idzie znalezc i to sklania do myslenia.
Nigdzie nie pisalem o krwawej rewolucji. Nic takiego nie musialo miec miejsca. Na prawde polecam wrocic do tego okresu. Komunisci byli wtedy slabi, starczylo zeby zrobic lustracje na najwyzszych szczeblach, ukarac wierchuszke.
Cos na wzor Niemcki po II wojnie swiatowej. Glowe odcieli od razu, a reszte stopniowo w ciagu 20 lat.
U nas nie tylko glowy nie odcieli, ale tez wojujac z "jaskiniowym patriotyzmem" i "narodowym ciemnogrodem" dano komunistom wolna reke w uwlaszczaniu sie. Odbudowani ekonomicznie komunisci wrocili raz dwa do wladzy na fali zlosci z powodu reform, do przeprowadzenia ktorych zmuszone byly srodowiska okraglostolowych ugodowcow, a ktore inaczej, predzej czy pozniej musieli by zrobic sami.
Jak popatrzec na to co robili komunisci w latach 80tych (vide tworzenie bankow, ustawa wilczka i inne ciekawe ustawy), jak przygotowywali sie do transformacji, to to co sie stalo, bylo realizacja ich najwiekszych marzen.
Wladze oddali tylko na chwile. Za reformy ktore panstwo uratowaly wpierdol zebraly post-solidarniuchy, a oni w glori chwaly wrocili jako Ci co sie troszcza o biednych
Michnik, ktory zrobil wolte o 180stopni i z wojujacego antykomunisty stal sie piewca grubej kreski, nie grzebania w przeszlosci i tym podobnych im w tym wydatnie pomogl.
A ich drogi rozeszly sie dopiero przy aferze Rywina, kiedy najprawdopodobniej dostal wielkiego fucka od bylych najlepszych przyjaciol...bo okazalo sie, ze jak chce ustawe pod Agore, to musi ja sobie kupic jak kazdy inny
@White
Zgadzam sie. Merytorycznie wszystko na naszej obecnej scenie politycznej to dno.