Nefastus napisał(a):
Przez miliardy lad ziemia przechodziła cykliczne zmiany klimatyczne, niektóre długie, inne trwające zaledwie pare lat, a tu nagle banda hipisów sobie wymyśliła globalne ociPlenie.
+1 kasa, kasa, kasa. Bardzo dobry sposób na wyrwanie kasy - wystarczyło wyczuć moment (rzeczywiście przez ostatnie 15 lat było deczko cieplej niż wcześniej) dorobić do tego ideologię, poprzeć badaniami (żadne nie były jednoznaczne zresztą, no ale przecież na wyniki trzeba czekać latami - globalne ocieplenie ciężko zmierzyć z dnia na dzień), wyrobić sobie wtyki, tu kopertka dla rządu tam przelewik na konto w szwajcarii dla prezesika i dalej się kręci.
Rządy łykają, pojawiają się ustawy i taka huta czy kopalnia musi zabulić potężną kasę bo przekracza jakiś nowy limit odnośnie emisji CO2. Część kasy ląduje oczywiście u nas, "green terrorystów" walczących oczywiście o dobro planety (oficjalna nazwa "Green Planet") w końcu to my ustalaliśmy limity etc..
Pytanie jak wykorzystać "globalne oziębienie", którego obecnie niewątpliwie jesteśmy świadkami?
Może akcja na kickstarterze - bedziemy śmiecić, pierdzieć przez następny rok za głupi 1mln USD, a przez następne 10 lat za głupie 5mln USD.. ktoś wchodzi w biznes?