ale ty przynajmniej masz fun.
noasz za to rzuca kurwami bo go przylapali na combat lootowaniu
i placze bo stracil precioussss pixelki

no właśnie, fun to podstawa - nikt chyba nie gra po to żeby się wkurwiać tylko po to żeby się odstresować hehe ?
siege jeszcze nie jeden się trafi więc w sumie high nie masz co płakać, że Cię akurat ominęło - lipa tylko z tym jak pisałem że pizdy z lux zajęły taki zajebisty holding ;/

problem w tym, ze sa wakacje i sie robi pusto ;p

nie aż tak do końca pusto jakby się początkowo wydawało co mnie strasznie cieszy
(moje obserwacje z ostatnich 2-3 dni)

Ja nie mam nad czym plakac, bo nie mam nic precious
w dfo w grupie zawsze fajniej, ale nei zawsze jest na to czas. A solo jest dość ciężko.

proponuję zrobić dobre rozeznanie na mapie i znaleźć bank gdzie niedaleko krzyżują się kwadraty i łowić (choć pewnie zajebie cię jakiś alt) albo zainwestować w wherry (koszt śmieszny w porównaniu do zysków) i łowić sektory na pełnym morzu = golda w chuj = pełno precious itemków w związku ze zjebaną ekonomią (featy)

grupa to podstawa ;/ dlatego ostatnio mam załamki bo się lekko team wykruszył ;/
niestety czy stety czasy "one man army" odeszły choć można mieć wrażenie że dalej istnieją jak się spotykają niedoświadczeni gracze z bardzo dobrze wyskilowanym kolesiem (to jeden i pięciu połozy), ale generalnie solo to prawie że godmode lub konieczność napierdalania na haxach hehe (nie to żebym z nich korzystał ofc)

Luxi zajebali nam DM bo zzergowali nas jakos 3 do 1, pizdy same nie potrafia to sobie pol serwera zamowili.
Szkoda DM to fajna miejscowa byla, no i raj na PVP bo dalo sie latwo wejsc i nie mielismy towera co sie sie rozeszlo jak ogien + zrobil sie hotspot.
5 min po siegu stal juz guard tower i nastepna fajna miejscowa poszla sie walic.

Noasz walczyl jak lew w full infernalu ! ale po kilku zgonach ciezko o taki sprzet wiec czasami trzeba bylo cos zlootowac. normalka

a jak tam SUN ? macie jakies wojny lub mieliscie juz jakies siege ?

jak chcecie mozemy pograc jakies polskie 5vs5 potrenowac troche.

na chuj 5v5?
wczoraj zalogowalem sie w safe zonie na eu. 2 osoby kolo banku.
pare dni temu na us, o tej samej porze, musialem jumpowac zeby dostac sie w ogole do banku.

eu to jeden wielki fail, gdzie duze klany czekaja chuj wie na co.
czasami ktos zarzuci siege'a, ktory generalnie nic nie zmienia.
a tak, najwazniejszy task to locknac dungeonik 1 albo 2. fail w chuj na eu niestety.
o ile w df1 ludzie szukali fun'u to teraz czekaja az av im go zapewni.
ja zrobilem 60k pp i mi sie odechcialo. jak bedzie jakas zorganizowana akcja to pewnie pobiegam, ale poza tym, to szkoda czasu imo.


nawet zwiedzanie players cities mija sie z celem dosc czesto, bo sa po prostu puste.

może dlatego że liderzy na EU w większości kurwa potracili jaja ?
dla mnie największym szokiem jak chwilę pobiegałem na US była nie tyle ilość ludzi co teksty na czacie
o tym że ktoś się dał zgankować na trejdzie (lol w grze gdzie są safezony)
że sieguja bo taka jest mechanika i to daje fun
tam nawet ludzie kurwa się ogłaszają WTS meat co na eu jest niespotykane
przykładów można mnożyć ale fakty są takie
na us
więcej ludzi
więcej noobów do bicia
ludzie mają bardziej lajtowe podejście do polityki
siegują się bo kurwa to im daje radochę

a u nas ?
ludzi jest mniej
wszyscy mają taką banię po DFO że każdy pilnuje swojego jak pojebany (macie przykład stawiania zapów zaraz po siegu) żeby ktoś przypadkiem nie wpadł ;/ - kurwa śmieszne - wielki jebany foggen dostał wpierdol ad AQ i DPC i zobaczcie jaki się potulny zrobił ;/ stracił swój ukochany mega wyjebany holding i jak mu pała zmiękła ? jak jakiemuś frajerowi

co u SUN ?
no teraz to jest niby merc klan co moim zdaniem jest śmieszne przy obecnej stagnacji - więc nie podejrzewam że SUN kogoś będzie siegować
w klanie też był spory whine na brak PVP - był poll żeby w prime time otwierać bramy i wyłączać zapy, przeszedł pomimo sporego whinu nawet niektórych oficerów (nie wspomnę o farmerach/gathererach co nosa z miasta nie wystawią tylko kopią 24/7 nody) ekpia jakby nie było zajebista w PvP swego czasu ale coś się zatkało ;/ raz miasto było otwarte i na tym stanęło, inna inszość że generalnie ludzie pamiętają DFO i nikt raczej nie chce chyba z SUN zadzierać, a szkoda
jak ktoś rajduje MS to kolesie pokroju mastera czy tristana i tyle ;/

@mendol
sam dramatyzowałem sporo ale serwer nie jest jeszcze kompletnie martwy. przez weekend miałem tyle PvP że potraciłem sprzętu za ładne 50-60 koła (gra po pijaku + nowa myszka do której nie mogę się przyzwyczaić robi swoje hehe)
oczywiście, patrząc przez pryzmat US wygląda to gorzej ale nie jest tak, że tutaj nic się nie dzieje

@mormo
chętnie ale nie będzie 5 polaków w tej chwili do ustawki

Hehe ale Mormo wlasnie zaproponowal ci fun, ty go obsikales i dalej biadolisz ze nie ma funu. Ta gra polega na szukaniu pvp co mnie kreci bo przy 5v5 czy nawet 15v15 mam spoko fpsy tak przy ostatnim siege mialem 5fpsow. Wole mniejsze napierdalanki

ale ustawiane 5v5 to dla mnie nie jest fun to raz, jak chce sobie tak pograc to odpalam btf3, sc2 ze znajomkami itp.
Fun to roaming, bieganie, killowanie noobkow, itp. Ale tak jak jachu napisal, stagnacja i brak jaj. Pikselki sa wszystkim i kazdy sie boi je utracic.

Proponuje zeby rodacy z SUN i AQ zrobili sobie towarzyskiego, wspolnego roama

noasz przestan palic, stan na chwile i wez kurwa pomysl
bartus juz ci odpowiedzial. w dfo fun (DLA MNIE) polega na tym, ze robiac chujowe grungrocki wpadalo nam na spota 5 kolesi.
ewentualnie jazda po mapke i radosne pizganie napotkanych graczy.
itd. itp.
oczywiscie, ze mozna robic ustawki, ale czym to sie rozni od duelowania w miescie? niczym.
caly urok dfo polegal na tym, ze gra byla nieprzewidywalna.

czyli zergowanie jednego kolesia na spocie? ;p

ale jest w tym troche racji, do takich ustawionych to mozna sobie jakiegos fpsa odpalic albo jakies nydzne battlegroundy w innych mmo. Ale dfo ma obie te mechaniki i gut

o maj gad, jaki ty glupi jestes

chyba ty

a nie bo noasz.

doświadcza ktoś jeszcze od 2 dni zwiększonego pinga, spików przy otwieraniu banku lub też przy spawnowaniu się większej ilości mobów (tzn. 3 i więcej) ?
mam net w zjebanej do granic możliwości Toya i od zawsze miałem problem na tym łączu przy siegach rzędu 100-150 luda (ping mi skakał do 100k nawet) ale od poniedziałku to pograć już nie można ;/ nawet wjazd do miasta graniczy z cudem (pingi po 120-150k) i chuj ;/ pisali coś o DDOSach no ale bez przesady
jedyna chyba opcja dla mnie to przerzucenie się na Tepse - ktoś ma jakieś doświadczenia z nimi ostatnio ? (czyt. pingi na NA i podczas siegy)

@ towarzyski roam też jak najbardziej

wieczorem? dzisiaj? 21 gdzies? tylko jakis voice trzeba ogarnac.

mi passa 20-21 jak najbardziej
seba / keth miał backupowego TSa pewnie mógłby użyczyć, o ile działa jeszcze