Mimo to wolę zapłacić za grę niż grać z CS. Z tym, że Battlefield już się nie kwalifikuje - zaczynają przesadzać z ilością i skumulowanym kosztem DLC, a przedewszystkim de-facto dodali formę sklepiku - płatne weapon unlock. Płacenie za grę ma sens, jak nie ma takich rzeczy. Tak samo zresztą z abo i mmorpg-ami, abo ma sens jak mikrotranzakcji nie ma inaczej bez sensu.

CS?

Tez wole kupic gre Counter Strike, Red Orchestra, RoTT i mieć spokoj. Ale takie rozwiązanie jak z doty nie jest zle. A wlasciwie jak masz w dupie kosmetykę to masz gre za free. A TF2 to trochę "dzieciarnia" bardziej drazni niż sama gra. Ale trudno nazwac te gre P2W.

CS to Cash Shop.

End of Nations z RTS-a zamienia się w grę MOBA.
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=78517

lulz, a myslalem, ze może niezły rts wyjść...

O matko, kolejne MOBA. Powariowali. Z tego gatunku istnieje dla mnie tylko "Awesomenauts".

Yep, pojebało ich.

bardzo fajnie się gra w nowy dodatek civ5
mam duże klopoty na poziomie 6 :-[

A ja nie ukrywam, że z chęcią popykałbym w s/f moba

Arma 3 hacked

"Bohemia Interactive hacked – usernames, emails and encrypted passwords taken" http://feedly.com/k/1dqSceq

sorry że tutaj.

i tak arme 3 mam na steamie wiec no problem?

Mnie tam nowe "MOBA" (bleh) nie przeszkadzają, byleby faktycznie coś nowego wprowadzały, a nie były kolejną kopią LoLka/Doty. Coś w stylu BLC albo bardziej RTSową arenę jak Footman Frenzy bardzo chętnie bym zobaczył.

Z tego co grałem w alpha event, chyba jeszcze w zeszłym roku, to ta gra była raczej słaba. Gameplay podobny do C&C4, ale bezpłciowy niczym kamień papier i nożyce. Także nie sądzę by zmiana gatunku mogła temu projektowi zaszkodzić, a wręcz przeciwnie. Jak zrobią coś w stylu World in Conflict + dotowy tug of war, to może być ok.

Za bardzo kulturowo się zrobiło. Walka w Civ V jest całkiem fajna w porównaniu do IV jak ostatnio testowałem. Wolę Gods & Kings z modami.

Jak będzie przecena na steamie to może na shoguna 2 się rzucę .

Póki co to pykam w multi Coh 2.

Lords of Midnight remake
http://www.thelordsofmidnight.com/index2.html
http://sites.fastspring.com/chillihugge ... ofmidnight

Jakiś czas temu kupilem me1 z wszelkimi dodatkami ale po godzinie dwóch nudzi mi się.
Możecie potwierdzić że jedynka jest epicka i w ogóle the best z serii?
Dwójkę skończyłem i mi się podobała.

Z góry dzięki.

Dla mnie jedynka jest najlepsza. ;> Nie ma takich uproszczeń i ułatwień jak w kolejnych seriach i historia w miarę najsensowniejsza.

Dla mnie ME to średniak (ME1 drm free, ME2 dostałem za friko, ale pograłem może łącznie z 10 godz). Gdyby walki były turowe to wychwalałbym tą serię, a tak... mocny średniak co najwyżej.

ME1 była zdecydowanie najlepsza pod względem fabularnym i najbardziej wymagająca pod względem gameplaya. Kolejne części na fali popularności jedynki były upraszczane (a combat robił się coraz bardziej zręcznościowy), aby trafić do jak największej rzeszy klientów.

Skonczylem kazda czesc (bez dlc)... ME1 jest ZDECYDOWANIE najlepsza czescia serii... z perspektywy czasu jedyna na ktora warto bylo marnowac czas i jedyna ktora mozna nazwac gra rpg.
dwojka jeszcze, jeszcze ale juz razi glupota fabularna i marnowanie potencjalu zbudowanego przez jedynke.
3ke pomine milczeniem bo to jest poprostu syf.

Czy ja wiem. Imo dwójka jest lepsza, focus na postacie (które są na prawdę ciekawe) dużo fajnych misji i większa filmowość niż w jedynce.

W dodatku po skończeniu dwójki nie będziesz miał tego odkrywania tajemnicy Reaperów, co stanowiło BAAAARDZO sporą część "wow factor" z jedynki ale tak czy siak jest to must play pozycja.

Trójka z kolei to chujostwo, z zakończeniem wysranym na siłę tak, by móc milkować jeszcze "franczyznę" w kolejnych odsłonach. Nie polecam, szkoda czasu.

Main story: ME 1 > ME 2

Side story i postacie: ME 2 > ME 1


Dla mnie osobiście dwójka górą.