taki student to swiety graal niby istnieje ale nikt go nie widzial.

Pieszczoch - sorry, ale dla mnie to przelewanie z pustego w próżnię. Zaraz się okaże że IT to wyjątkowy sektor (i to nie tylko z tego powodu, ze trzeba zostać po godzinach czasami) i tu trzeba samych wąskowyspecjalizowanych superimbaspecjalistów, nieważne, czy to szkolenia podstarzałych pań w używaniu klawiatury i myszki czy kodowanie. Dlatego te 2mln rocznie na utrzymanie to grosze, bo ci wąskowyspecjalizowani specjaliści nawet w Polsce zarabiają wielokrotność tej kwoty.
Kiedyś przeprowadzałem szkolenia z obsługi kas fiskalnych - może się nadam?

Piszpan - u nas w Wwie w sezonie "praktykanci" pracowali i za mniejsze pieniądze. No ale wtedy nie można było ot tak wyjechać na zmywak gdzieś na zachód i zarabiać kilka razy tyle. Z drugiej strony mnóstwo ludzi z głową pracuje w Polsce i za mniejsze pieniądze więc nie sądzę by byłby aż taki problem. Szczególnie, ze kasa pewna, kontrakt na lata, zero ryzyka że firma zbankrutuje, czy stanie się niewypłacalna.

Ale Ty tłuk jesteś.
Nie, nie będę grzebał po BIP żeby Ci pokazać jakieś przetargi, sam sobie poszukaj.
Czy Ty myślisz, że po placówkach to się za darmo jeździ? Dojazd, paliwo, nocleg, czas spędzony, sukcesy, porażki.
To wszystko się wlicza kalkulując taki przetarg i ze strony zamawiającego i ze strony oferenta.
Myśmy swojego czasu przegrali GRUBO z jakąś firmą bo poszła po bandzie, ze studencikami właśnie.
Nie zrobili:)

Za tą stawkę to w dużych miestach możesz mieć problem znaleźć studenta do kelnerowania w knajpie, a co dopiero do przeprowadzania szkoleń w it.

Oczywiscie, bo Marek zawsze wie najlepiej.

Mark, ale zapominasz o jednej rzeczy.
Ciebie już tu od lat nie ma. Chujowo jest i będzie wszędzie, ale ludzie zaczynają się cenić. 30latek z doświadczeniem nie pójdzie za mniej jak 3500 netto pracować nigdzie. Kurwa nigdzie.
Za mniejsze pieniądze to tylko tacy przychodzą na jakiś czas.
Ty serio aż tak jesteś zapatrzony w UK, że nie widzisz że w branży IT zarobki są wysokie? W ubezpieczeniach i bankach także, to już nie te czasy że 10lat człowiek zarabiał 2000 netto.
Wszyscy się WKURWILI i dodając wyjazd takich osób jak ty, zaczyna brakować specjalistów a desperatów jest coraz mniej.

marek serio jak znajdziesz studenta ktory jak piszesz DA RADE ZA 80ZL dniowki cokolwiek zrobic dobrze to zakladaj firme i bedziesz kokosy zbijal na pracownikach owszem znajdziesz do pracy kogos za 80 zl dniowki ale moze miec problem z podtrzymaniem szpadla w pionie o takich cudach jak trzezwosc czy brak lepkich rak nawet nie mowie. nikt za mniej niz 100 zl dniowki do jakiejkolwiek pracy nie pojdzie a jak trzeba cos wiedziec umiec to ba no i czesty tekst bo ja w angli to zarabialem 10x tyle, tylko pytanie po uj wracal.

http://www.forbes.pl/mediana-plac-w-pol ... 1,1,1.html
ta statystyka nieco temu przeczy, ale rozumiem, ze miales na mysli specjaliste w konkretnej dziedzinie

@Higlinder
No mówiłem o doświadczonym specjaliście. Marketingowiec, Logistyk, Planista, Informatyk, Programista, Inżynier, Mechanik, Elektryk. Nie wiem jak hujamiści ale też pewnie się cenią.

A statystyka to o kant dupy. Rozkład był prosty w jednym miejscu co pracowałem.
90 osób na produkcji:
4 kierowników po 6k brutto
8 brygadzistów po 3,5k brutto
8 od utrzymania ruchu po 4k brutto
4 mechaników po 7k brutto
2 elektryków (jeden za 4k drugi za 8,5k brutto HEHE)
40-44 pracowników produkcji po 1,8k brutto
8 pracowników magazynu po 2,4k brutto
1 kierownik magazynu 4,5k brutto
Zastępca nie wiem ile robił.

A teraz administracja.
Dyrektorzy wszystkich działów po 10k+ (Logistyki, Handlowego, R&D, QC, Produkcji, Technicznego, Kadr, Finansów).
Do tego Prezes, planista, Dyrektor operacyjny, laseczki z recepcji i kadr, BHPowiec, Informatyk cipka od drukarek i dysków sieciowych. Też wyciągali dobry pieniądz.

Problem teraz TYLKO w Polsce pojawia się przy pierwszych rekrutacjach, bo HRki lubią sobie dopierdalać premię za tanich pracowników. Wyobraźcie sobie, że raz dali nam do R&D do pracy w laboratorium i ze mną przy pilotażach produkcyjnych specjalistkę za....1700 brutto.
Sama wypłata już mi podpowiadała że będzie beka, no i była.

PS. 100k rocznie robią mechanicy i elektrycy z 5+ lat doświadczenia w parkach technologicznych. Więc Marku IT nie jest aż tak rozpuszczoną branżą.

hehe, ja jestem ogolnie przeciwnikiem statystyki, w sensie ufania jej za bardzo, w dodatku bardzo potrafi zjebac logiczny tor myslenia poprzez "bo moje słupki są najważniejsze"

elektryk na produkcji - pros

e w handlu da sie wciagnac minimum 3,5 k brutto lekkim chujem , nawet jak nie masz zajebistego doswiadczenia
wystarczy (albo i az) charyzma i jezyk

of premie zazwyczaj drugie tyle ale jak to premie-nie jest to staly dodatek

inna sprawa ze nie ma nic gorszego niz uzeranie sie z klientami , ale zarobic sie da

nie jest to jednak stabilna praca , co srednio rok - dwa jest wymieniany caly dzial handlowy , rotacja olbrzymia

IT to inna bajka , warto nawet murzynic na pocztek i zlapac doswiadczenie , nawet brac mniej ale pracowac w firmie od a do z informatycznej i korzystac z ludzi z wiedza i szkolen , jak komus sie chce to jest mozliwosc sie wybic
jak ktos ma leniwe dupsko to nawet praca biurowa za 6k na lape bedzie za ciezka

pieszczoch ma nieco racji , ludzie juz poza stabilnym zatrudnieniem zaczynaja wolac wiecej , glownie dlatego ze widza na co starcza srednia wyplata , nie moze byc tak ze ceny rosna a pensje sa na tym samym poziomie

http://www.tvn24.pl/nowa-turcja-zwyciez ... 624,s.html

WYKURWIŚCIE! Silna Turcja wygrała, a pedały przegrały \o/

+ Jestem zażenowany polskimi debilami atakującymi Nigel Farage któremu do pięt nie dorastają.

link?


http://biznes.newsweek.onet.pl/biznes-n ... 049,1.html
kocham tą całą politykę 'eko'...

Silna w sensie, dążenia do miękkiego autorytaryzmu, islamizacji i ograniczaniu wolności słowa. O korupcji nie wspominając. Ziemkiewicz zatwierdził twoją opinię?

Nie przemyślałeś za bardzo swojej wypowiedzi, głupi lewaku.

Coś pomyliłeś, to ty głosujesz na socjalistów, więc ci bliżej w tę stronę. Wolność osobista to cecha tzw. liberalizmu, trudne słowo, wiem.

Widac, ze dla Turkow liczy sie gospodarka i to, ze panstwo sie rozwija. To czy to miekki autorytaryzm maja w dupie. Znajomi ktorzy tam jezdza dosc regularnie mowia, ze zmiany sa kolosalne w ostatnich latach.

Partenerstwo z UE jest fajne, ale zbyt bliskie zwiazki z tym trupem raczej sa zabojcze dla kazdej gospodarki.

Jezeli nie pojda w islamizacje tylko zachowaja zdobycze ataturka, to Turcja bedzie sie miala dobrze.

Moja pierwszą śmieciową pracą w 2003r było przedstawicielstwo Cyfry+
Wytrzymałem ze 3 miesiące. Chodzisz po domach, pukasz i mówisz że na całym osiedlu zmieniamy telewizję i że robię zapisy. Ludzie płacili po 350zł za montaż z promocyjnym pakietem, 90zł z tej kwoty szło dla "Juiceman-a" czyli tego co nakręcał klientów.
Target był prosty, 2 umowy na dzień i 180zł w kieszeni. Ale nachodzić się trzeba było gorzej jak listonosz.
Inkasować w 2003r jako smarkacz ponad 3k było czymś - za to psycha zrezana. Ale cięty język, lekkość w rozmowach z obcymi wynosiło się już po tygodniu. Kolesie co wyglądali jak brzydkie kaczątka zamieniali się w mega pewnych siebie kozaków z chujowym produktem i bananem na twarzy

ech to byly czasy ja wtedy inkasowalem po 10-12k na miech szparka sekretarka biurko itd. ale po roku sie skonczylo ;/