To multiplayer oznacza, że ja mam się z kimś bratać i biegać w party?

http://www.gm27-poznan.pl/fotki/image/kolo/internet.png

I tak nikt by nie chciał się z tobą bratać....
A na pewno nie chce mi się Tobie pisać o tym, że człowiek to istota społeczna i jak masz innych graczy w grze to większość się właśnie brata. itp

Ej kiedy tę grę wyprodukowali? Bo wygląda trochę jak generacja sprzed rifta?
Czy to wygląda słabo czy mi się tylko wydaje?

już.

No już ktoś o tym pisał, że dawno temu ją wyprodukowali i jak nie wypaliła w Korei to sprzedają ją teraz w Europie

qft, dla mnie mmo to powinno byc, ze moge wszystko, wirtualny swiat, bez jakiegokolwiek odgornego celu. Gdy wiekszosc graczy (albo sama gra) wytycza jakis cel, shiny itamz, max lvl jak najszybciej.... to juz rownowaga jest zachwiana.

ja akurat teraz najchetniej chcialbym moc solowac w pvp bez farmy 8h.

Nie, to oznacza że współpraca daje więcej korzyści niż granie samemu. Tak funkcjonuje ludzkość i nie widzę powodu by tak nie miały funkcjonować gry rpg. Do tego dochodzi efekt synergi.
Zgoda, solo też powinno zapewniać progres. Ale odpowiednio mniejszy. Są gry singlowe które zapewniają największy progres solo. Są i mmo p2w które też to robią za kasę.
Z mieszania gatunków najczęściej wychodzą bezpłodne muły, więc trzymajmy się starych i sprawdzonych recept.

15 stycznia 2013 - pierwsza premiera w Korei.




Wydaje Ci się. Gra jest na Cry Engine 3 i czasami wyrywa z butów, ale Koreański styl czasami psuje ten efekt. Ale graficznie nie wiem czy ustępuje jakiejkolwiek innej MMO ?


Jedno jest pewne. To nie jest gra dla casuali.

Myślę, że mam lekko 100h przegrane, mam tylko lvl 36, nie mam żadnej łódki, nie mam nawet zaczętej hacjendy, mam najmniejsza z możliwych farm i mounta z siódmego levelu. Nie jest to dlatego, że tyle się lvluje, bo max. lvl można wbić w jakieś 70h, ale to dlatego, że jest tyle do roboty po drodze, że nie ma co się śpieszyć do eng-game contentu.

Druga sprawa pewna. End-game content jest nieosiągalny bez dobrze zorganizowanej gildii. Nie musi być HC, ale większość zabaw to content grupowy, a nie ma żadnych group finderów i innych chujstw.

To jest sandbox. Nie ma gotowych rozwiązań. Na wszystko trzeba sobie zapracować Samemu, z gildią lub małą grupą.

P.S. Tip of the day, wczoraj Trion po części potwierdził, że najlepsze itemy będą pochodzić z craftingu, nie z jakichś tam pojebanych tokenów z raidów itd.

P.S2. http://i.imgur.com/GxoOYjS.jpg - obczajcie sobie ile jest grade'ów itemów dostępnych. Nie jakieś tam gree, blue, epic tylko coś dla prawdziwych HC graczy

isengrim - mmorpg i gry 'rpg'...

gra odnosnie jakosci grafiki wyglada super i generalnie design tez jest najwyzszych lotow (inna sprawa, ze to azja).
Jak ja zobaczylem stateczki to niemal mi szczena opadla.

Tylko pytanie na ile istotne sa roznice miedzy tymi itemami.

To duży problem. W większości przypadków jest tak, że itemy odpowiadają zapotrzebowaniu. Poza PvP.
PvP się znacznie łatwiej exploituje. PvP w mmo to olbrzymi problem, gra w grze. Nie ma mmo które zrobiłoby to właściwie. I chyba nie będzie, bo pve i pvp nie są w stanie współistnieć, coś musi być głównym wyznacznikiem.

Ok. To czym placisz w MMO jak nie czasem ? Czy craftujesz itemy, czy tez komus podpierdolisz niszczac jego statek, to osoba ktora ma wiecej czasu, zawsze bedzie miala cos lepszego albo wiecej.

Jestem sie w stanie zgodzic, ze powinno byc wiele mozliwych drog dojscia do tego samego celu, ale w kazdej z nich bedziez potrzbowal czasu.
Bo MMO projektuje sie tak, zeby zzeraly go jak najwiecej, cosbys przedluzyl suba albo kupil cos w item shopie.

No właśnie takie hybrydy jak Dayz czy Rust tego nie wymagają.
Mogę się zalogować, mieć farta i w ciągu jednego popołudnia urwać dupę komuś, kto gromadził stuff przez 2 tygodnie.
Bo ja potrafiłem to zrobić a on nie potrafił się obronić.
Pewnie, że czas jest niezbędny na poznanie gry, na wypracowanie czegoś, ja to rozumiem.
Ale jebanie 50 leveli a potem kolejnych 10V leveli żeby potem jebać instance po 10-20x bo MOŻE coś dropnie to... gtfo.

Jak wielu ludzi spotkałeś w Rust? Nowi znajomi? Nie? To jest właśnie to "m" na początku mmorpg.
I tak serio, ofensywny język w rozmowie graczy o mmmorpg powinien się skończyć. Koniec końców jesteśmy jak sztab armii, która idzie by wygrać, lub zginąć marnie. Dobre czasy już były i przeminęły. Jeśli nie będziemy w stanie współpracować to kwestia mmorpg będzie bezprzedmiotowa.

Ilu? Setki, z czego połowę mam nadal w kontaktach.
Oczywiście, ze od strony architektury to nie są mmorpg i nigdy nie będą ale dla mnie są najbliższe full loot open pvp i seamless world więc wszystkie inne cukierkowe popierdółki mam w D.

Sztab armii? Ło matko panie.. Nie no, ja rozumiem, że można być typem społecznika ale żeby aż tak ... j/k

MMORPG nie musi oznaczać wyłącznie wspólnego działania grup (bo inaczej nic w nich nie będzie mieć sensu). To mogą przecież być miejsca do gry dla wielu ludzi o rozmaitych zainteresowaniach i ulubionych formach spędzania wolnego czasu. Tak jak pisałeś wcześniej współpraca zazwyczaj popłaca z tym, że nie każdy i nie zawsze ma na to ochotę. Dużo ludzi lubi osiągać rzeczy samemu - z wielu powodów, czasem czysto ambicjonalnych, a czasem charakterologicznych.

To o czym ja pisałem, to tylko uwaga, że nie wszystkie MMORPGi muszą powielać schemat znany z WOWa i jego kalek. To tylko jedna z wielu możliwości. Jeśli ktoś lubi działanie w dużej grupie to niech to robi - nic do tego nie mam, wolałbym jednak aby w grze za którą już mam płacić miałbym równe szanse na osiągnięcie tego samego w inny sposób. Osobiście bardzo lubię crafting i poświęcam mu dużo czasu w każdej grze. Wolę craftować sobie po trochu, krótkimi sesjami niż wisieć w kolejce do instancji lub zbierać się z gildią na kolejny rajd. Nie wiem co jest złego w tym, że twórcy dadzą równe szanse obu grupom. Może moja forma osiągnięcia tego samego będzie dłuższa ale przynajmniej da mi satysfakcję, której nie osiągnąłbym rajdując. Jeśli gra ma mi dawać relaks i przyjemność to wolę sam decydować o tym ile i na co poświęcę swój czas niż podporządkowywać się jakimś sztywnym regułom. Ot i cała filozofia.

/peace jak mawia Piaskowy

Piaskowego zdradziła gnida jedna, /peace nie pasuje ni cholery (przegapiłem ofertę na Shadowruna, a zleży mi. Nie na 20€ mi zależy,ale pograć to i owszem. I jak po search trafiłem na aferę - ok, tu wstawiam wiązankę.Kurwa ja pierdolę, odezwałem się żeby nikt nie pomyślał że ja to Kabra.
Ale szpiegun i strona... dobra, nara pocas palabras jak powiadają hiszpanie, bawcie się miło. Nara.

W współczesnych mmorpg widzisz całe tłumy graczy, jednak nic ich obecność nie znaczy, po prostu kupa pikseli przebiegająca czy stojąca obok. Z tej ilości ludzi wiele nie wynika. Gry typu Rust są bardziej massively mimo wieleokrotnie niższej liczby graczy, niż prawie wszystkie współczesne mmoprg.

http://youtu.be/Bs4VWg2PjpE

To jest extra grafa? Czy moze to nie sa ful detale, bo tekstury sa conajmniej kiepskie?

już.

Warto czasami przeczytac opis :

First siege Archeage online in fullhd and maximum quality

Czytam, i dlatego chcę, żeby mi ktoś potwierdził, bo trochę mi trudno uwierzyć że to jest na wypasionych ustawieniach, bo wygląda słabo.

juz.