ja lubie nosic legginsy



barbarzyncy.

Mam 34 lata a wciaz nosze glownie bojowki/jeansy, ciezsze buciory etc. Na szczescie pracuje w firmie gdzie kazdy sie ubiera tak jak chce a licza sie umiejetnosci a nie wyglad. Chyba bym sie pocial jakbym pracowal w jakiejs wiekszej firmie i mial byc codziennie pod garniturem albo w jakichs pedalskich hipsterskich rurkach. Oczywiscie zdarzaja sie spotkania z innymi firmami gdzie zakladasz jeansy i koszule ale ludzi glownie interesuje co oferujesz i za ile a nie jak wygladasz.

Siostra pracuje w duzej gazecie w Warszawie i ostatnio sie nasmiewala z pracujacych tam facetow, bo wiekszosc wypindrzona, rureczki, buciki, waskie dupcie i ramiona.

Ale zgadzam sie, co kto lubi, grunt zeby sie w tym dobrze czul, jednak te pizdowate ubrania ktore ostatnio nosza faceci to chyba raczej wplyw glupiej mody niz tylko dobrego samopoczucia.

Niektore laski chyba lubią zniewieściałych kolesi.

btw. zanika chromosom Y
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,14070 ... _plec.html

Młodzież nie chce cwiczyc na WFie w obawie przed silniejszymi, złymi kolegami-barbarzyncami itp.

apokalipsa?

ladna fota. wolaj, jak bedziesz robil przysiady, poasekuruje.

+1
Podstawa że nie musisz dymac z koszulami i gajerami nonstop żeby były czyste a potem w tym jeszcze chodzić.

Gajer nosiłem kiedyś do pracy ale od 20 lat zwykle zakladam 3 razy w roku.

także nie

inna sprawa, że w Polsce standardowym męskim uniformem są czarne buty, jeansy i ciemna kurtka, więc żeby się wyróżniać wystarczy założyć cokolwiek w jakimkolwiek innym kolorze

hehehe

Twoja sprawa ale bardzo ci blisko mając 34 lata do posądzenia o niechlujstwo, wygodne jeansy + wygodna koszula + wygodna marynarka to serio nie jest nic strasznego, ani to nie jest nawet drogie, nie musisz miec rurek i obcisłej marynarki, przecież istnieją nadal dopasowane wygodne ciuchy.



To jest tylko usprawiedliwienie.



zazdrość czy ceperstwo ?



Tak ci się tylko wydaje i nie usprawiedliwiaj się za to że nie potrafisz sie ubrać i nie masz gustu.



Niestety taka moda, siostra też w bojówkach i bluzach zapieprza do pracy ?



Niestety jak we wszystkim przesadza się ale to wynik tego że większość nie ma gustu i podgląda, jedni będa dziadować w bojówkach i bluzach, inni ciasne rurki ubiorą.

Dziadowac w bojowkach, hehehe embe.....dziadowanie to jest chodzenie w marynarce nie od Armaniego

Z brodą to i nawet nygus wygląda porządnie.

ale nie ty

/zamykam temat

Czesto mam wygodne jeansy + np czarna koszula wiec nie bardzo rozumiem.

?

O i mamy standardowe myslenie, skrytykowal bo pewnie zazdrosci.

Pracuje ze specjalistami i z takimi ludzmi rozmawiamy, nie zauwazylem by ktorykolwiek z nich staral sie ubierac formalnie. Za to wszelkiego rodzaju przedstawiciele handlowi, bankowcy i inni "biznesmeni" zazwyczaj sa elegancko ubrani, maja przyklejony usmiech do twarzy i zdecydowanie uwielbiaja gadac. Czyli skupiaja sie na jakze waznym wygladzie.

Siostra ubiera sie elegancko a chodzilo jej o to ze sadzac po ubiorze pracuje tam masa zniewiescialych facetow.

Na codzien ubieram sie wygodnie ale jakies pantofle, waskie spodnie i pullowerki zupelnie mi nie pasuja. Czyli dziaduje.

Pierwsza rzecz jaka mi sie nasunela po tym jak to napisales to ktos o wygladzie tczewiaka z jego pizdowata 'broda', koszulka angry birds i wielkim bebnem. Taki typowy polski Janusz

W ramach takich debat, zapraszam na www.pudelek.pl

Na szczescie beben mam normalny i lekki zarost.

Pierwsza mysl ktora mi sie nasuwa patrzac na twoj avatar to Janusz. Gramy dalej w chujowe skojarzenia?

Dzinsy i marynarka.....o Lucyferze, ale zasciankowa moda...sprzed 30 lat

Ta, nie ma jak teatralny strój twoich koleżanek z początkami schizofrenii. Dorzuć do jeansow maskę pgaz i będzie twój styl.

Tor, co innego stroj na imprezke a co innego na codzien