Analitycy zdziwili Gazete Wyborcza:
"Ocena analityków, wśród których są dziennikarze, blogerzy i politolodzy, może zaskakiwać, szczególnie w kontekście tego, co usłyszeliśmy od polityków zaraz po czwartkowym wysłuchaniu Bieńkowskiej"
"Możemy być dumni z przyszłej pani komisarz. Na początku wyczuwało się niepotrzebną, choć zrozumiałą tremę. (...) Moim zdaniem dobrze zrobiła, budując swoją wiarygodność poprzez przywołanie swojej biografii, swoich dokonań w Polsce.
Nie widzę żadnych znaków zapytania nad panią Bieńkowską - mówił były eurokomisarz ds. budżetu, obecnie poseł do PE Janusz Lewandowski. -
Ocena wypadła dobrze i jest akceptacja. Z tego wynika, że mamy komisarza - powiedział z kolei Jerzy Buzek.
Dziennikarz Gazeta.pl Michał Gostkiewicz, który był w Brukseli w dniu przesłuchań, tak relacjonował wystąpienie Bieńkowskiej: "
W wypełnionej do ostatniego miejsca sali Bieńkowska kilkakrotnie swoimi wypowiedziami wywoływała brawa, a jej sympatyczne słowne potyczki z Jerzym Buzkiem sala kwitowała wesołością. - Mam nadzieję, że wygram waszą akceptację - mówiła na początku wysłuchania kandydatka na unijną komisarz. I wygrała - była skupiona, a po początkowych wpadkach, gdy przekraczała regulaminowy czas, później się rozkręciła. Swoje przemówienie wygłosiła niezłym angielskim, choć z silnym polskim akcentem, później - odpowiadając na 45 pytań europosłów - mówiła już wyłącznie po polsku.
Na Twitterze nie brakowało później komentarzy podkreślających jej stanowczość".
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... biej_.htmlGeneralnie ocena wypadla bardzo dobrze choc zle (albo na odwrot, jak kto woli).
Totalnie jak w PRL, jest chujowo, ale jak sie glebiej zastanowic to bardzo dobrze.