Zadzwon do rzecznika praw konsumenta i przedstaw ta cala sytuacje, moze cos doradzi, a moze sam cos w tej sprawie zdziala. Serio - ostatnio kumpel dzwonil, bo cos mu nie pasowalo z jakims supermarketem (tzn. potraktowali go jak zlodzieja gdy chcial zglosic reklamacje czy cos). Na drugi dzien obsluzyl go osobiscie kierownik supermarketu i byl wyjatkowo uprzejmy. Jak nie znasz numeru to moge sie dowiedziec.

A co do tych punktow regulaminu... 13 to w ogole po Polsku nie jest. A 27 to jest chyba sprzeczne z kodeksem handlowym. A zaden regulamin nie moze stac w sprzecznosci z prawem nadrzednym, moga sobie pisac tam co chca, nie bedzie to po prostu mialo zadnej mocy prawnej. Tak samo "reklamacji nie uwzglednia sie" jest niezgodne z prawem, tylko malo kto o tym wie. Dryn dryn do rzecznika .

Ja dokonuje transakcji za pomoca PayPala na eBayu i nigdy nie miałem żadnych problemów. Sprzedałem i kupiłem kilkaset róznych rzeczy na łączną sumę 7 000 funtów.

No ja niestety mam:
lokacja: Poland, a nie Londyn i tu jest pies pogrzebany.

taa mam ten same problem
ale bidpay tez dziala

Historii ciąg dalszy.
Jestem sobie na wakacjach (łącze się przez komórkę), chciałem przelać ostatnie pieniądze z allpay.pl, okazuje się, że moje konto jest zablokowane.
Firma ściągnęła sobie swoje (w sumie to moje, ale jak leniwca przystało to odpuściłem) 120USD, całej resztki którą mam na plusie nie mogę przelać.
Dzwonię jednego dnia:
blabla, proszę zadzwonić później, sprawdzimy
Dzwonię drugiego dnia:
40s, 40s, 40s, 40s, 40s, 40s, 40s - tyle mi nabiło z komórki, cały czas od 10 rano do 14 po południu włączała się automatyczna sekretarka
3 dzień - napisałem mail-a:
Otrzymałem odpowiedź! (a myślałem, że wszyscy na wakacjach) - moje konto jest zablokowane z powodu naruszenia regulaminu allpay.pl, a zostanie odblokowane po uzyskaniu opinii prawnej.

Wysłałem właśnie do nich mail-a, czy moje nieregulaminowo zablokowane kilkaset złotych zostanie mi zwrócone wraz z należnymi odsetkami za ten okres i będę się mógł grzecznie z szanowną firmą "allpay - BEZPIECZNE płatności internetowe" w końcu rozstać.
Zapytałem też dlaczego jako osoba bezpośrednio zainteresowana nie otrzymałem, żadnej informacji (mail, telefon) o blokadzie mojego konta i o przyczynie tejże blokady - przecież mam tam co by nie było kilkaset złotych.
Cała sytuacja jest naprawdę żenująca.

Coś bym jeszcze napisał, ale się powstrzymuję, bo może jakiś tajny szpion z Katowic czyta to forum, i jak się spotkamy face2face na sali sądowej zarzuci mi obrazę, wiarołomstwo i plugawe słownictwo.

To ja dodam swoje 3 grosze :
mialem sytuacje taka - kupowalem w us troche sprzetu obciazyli mnie kasa nic nie wyslali ,nie potwierdzili ,nie odpowiadali na maile. Transakcja byla na szczęście karta visa citibanku nie jestem pewien (a nie mam pod reka regulaminu) ale mam 30 dni na reklamacje platnosci.
Tak zrobilem po 4 tygodniach - zglosilem przez telefon , wypelnilem formularz (jako powod podalem poprostu brak kontaktu ze sprzedawca i brak towaru) i tyle 2 dni pozniej kasa byla back na koncie.
Kazda karta ma mozliwosc wycofania transakcji jezeli posiadacz tego chce i dowiedzie ze nie dostal tego za co zaplacil... i tyle dla tego coraz mniej sklepow inetowych akceptuje zakupy international - bo musza miec naprawde mocne dowody na wyslanie wszystkiego zgodnie z umowa.
Sprzedawca musi udowodnic co sprzedal i komu nie wystarczaja czesto kody z karty - potrzeba np xsera dowodu wlasciciela albo pisemnego wniosku...

Wiem o tym. Problem w tym, że ja się ze swojej strony wywiązałem a logi z ICQ i maile okazały się dla nich niewystarczające. Do tego cała sprawa trwała PONAD DWA MIESIĄCE. Tylko cud, że te logi były jeszcze w moim komputerze, bo oczywiście żaden z szanownych panów z allpaya nie poinformował mnie, że mam je magazynować i przez jaki okres mam je trzymać. W regulaminie nie ma o tym ani słowa.

Do tego mi bardziej chodzi o podejscie do klienta. Olewackie to mało powiedziane, po prostu klient = śmieć. Kontakt z nimi jest mniej niż skromny, zero informacji o tym jak ta reklamacja została rozpatrzona, zero informacji o tym że moje konto jest obciążone, zero informacji o blokadzie konta, zero informacji nawet po zapytaniu o tym dlaczego konto zostało zblokowane.
Dzisiaj o dziwo dostałem mail-a, że moje konto jest skasowane, w wyniku notorycznego łamania przeze mnie regulaminu na podst. art. 38 który mówi, że allpay może w dowolnym momencie skasować konto użytkownika, natomiast użytkownik musi faxnać miesiąc wczesniej do nich, że rezygnuje.

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mark24 dnia 2004-07-08 21:08 ]</font>

Konto Ci skasowali, a co z kasa? :<

Kasę przelali tego samego dnia na moje konto więc taki połowiczny mój sukces.
Nawet byłem u znajomego ojca pana prokuratora sądowego i rozmawiałem o moim przypadku. Generalnie mógłbym się domogać zwrotu pieniędzy za poprzednią transakcję i zaskarżyć ich cały regulamin który jak to wyraził pan prokurator "jest śmieszny".
Ale nie chce mi się biegać po sądach dla 120USD i własnej satysfakcji więc odpuszczam (tu pan z allpaya który to przeczyta niech odetchnie z ulgą )
Druga sprawa, że zastanawiam się nad opisaniem całej sprawy i złożeniem skargi do Biura Ochrony Praw Konsumenta itp. Jak będę miał chwilkę czasu w pracy, "płodny" nastrój i chęć przykopania komuś, to zamiast odpisywać na błędy ortograficzne Adara czy innego Peythona może "spłodzę" jakąś małą skargę
Nie omieszkam, też uświadamiać kolegów/nie-kolegów jak allpay podchodzi do swoich klientów. Mała antyreklama na pewno nie zaszkodzi tej potężnej i wpływowej firmie

> Generalnie mógłbym się domogać zwrotu
> pieniędzy za poprzednią transakcję i
> zaskarżyć ich cały regulamin który jak to
> wyraził pan prokurator "jest śmieszny".

Mowilem.

> Ale nie chce mi się biegać po sądach dla
> 120USD i własnej satysfakcji

IMO blad. 120 USD + jakies odszkodowanie za stracony czas + koszta sadowe i juz rosnie pokazna sumka. Powinni odczuc, ze nie sa nietykalni.

> Druga sprawa, że zastanawiam się nad
> opisaniem całej sprawy i złożeniem skargi
> do Biura Ochrony Praw Konsumenta

Mowilem .

> Mała antyreklama na pewno nie zaszkodzi tej
> potężnej i wpływowej firmie

Najlepsza antyreklama bylby ow wygrany proces .