Już kiedyś pisałem o misjach w AO, ale powtórzę jeszcze raz:
1. na misję może wejść kazdy o ile ma klucz, a klucz można skopiować w ilości x sztuk (x - dowolna liczba naturalna)
2. misje to jest sposób na lvl, nie jest to żadne arcydzieło lub extra przebojowy wymysł Funcomu. Po prostu zamiast się udać w miejsce oznaczone na mapie koordynatami XY i wraz teamem bić tam moby przez Z godzin czasu udajemy się w miejsce oznaczone koordynatami XY i wraz z teamem bijemy moby przez Z czasu w stworzonym dla nas dungeonie. Proste? Proste!
Oprócz tego biegamy sobie, otwieramy drzwi, otwieramy chesty, na końcu na ostatnim poziomiku czeka na nas bossik
3. Jeżeli miałbym do wyboru hunting vs misje z AO - wybieram misje z AO. Huntingu łyknąłem w AO:SL (dlatego odszedłem bo się znudziłem) i FFXI - 2 dni szukania party, po 30minutach gry w party japa się drze, bo stoję w miejscu i zabijam po raz 10 tego samego moba.
Więc generalnie ja jestem z misjami
Zresztą od czasu SL masz hunting i misje. Co prawda od 200+ tylko hunting i założę się, że 99% ludzi płacze za misjami w SL
Dlaczego? Bo tak naprawdę to właśnie Hunting jest kurewsko nudny, 100x nudniejszy od misji.
4. Po za tym są też Static Dungeony. Normalne dungeony znane z innych mmorpg. SL idzie w tym kierunku dosyć ostro. Odkąd odszedłem na każdej wysepce porobiło się tego trochę, jest co zwiedzać. Ehh no i że są to static dungeoniki to są z deka bardziej dopracowane - nie jest to losowe copy & paste w każdym bądź razie. Grafa też jest miodniejsza - z lochów przechodzisz do komnat gdzie nie widać sufitu - super sprawa.
Na końcu oczywiście niezawodny boss
Zgadzam się, że crafting w AO jest pojebany na maxa. 3 razy przeczytałem instrukcję spawnowania Pocket Bossów i kurwa nadal nie wiem jak to się robi ani co jest do tego potrzebne. Jest za dużo itemów, w tej masie człowiek się gubi....
Dla mnie fajną sprawą był crafting w FFXI, no ale tam z kolei było przegięcie w drugą stroną - mała różnorodność itemów. Każdy na określonym lvl i określonej profesji chodził DOKŁADNIE w tym samym. Były kosmetyczne zmiany - ten ma inne ringi, ale generalnie ogólna lustrzyca.
Co mi jest potrzebne do szczęścia:
1. fajna grafa
2. fajna muza
3. wielki świat - może ten z DnL mi wystarczy (mam nadzieję, że nie okaże się przymały - mam duszę exploratora)
4. panowanie nad swoimi skillami i mnogość tych skilli
5. mnogość itemów - nie lubię lustrzycy
6. jeden, dwa góra trzy serwery na cały świat (niech japsy się kiszą na swoim żółtym)
7. jak najmniej eventu do robienia solo - to mmorpg a nie solówka - wypraszam sobie łowienie ryb godzinami wraz z innymi botami
8. campowaniu mówię NIE - jak już to drop rate conajmniej 30-50%, wolę zebrać pomocników i ubić jakąś bestię dla dropa niż stać w jakimś dungeonie i całymi dniami zabijać określone stworki
9. PvP - o kuźwa co się teraz dzieje w AO
ludzie się leją nawet pod BB.
10. Mass PvP - to nie mają być sportowe mecze. Musi być sens, musi być teren do podbicia/obrony, taki teren musi dawać jakieś bonusy, stwarzać jakieś możliwości itp.
11. zbalansowanie jak w AO - majstersztyk moim zdaniem - w chuj itemów, w chuj profesji, w chuj sposobów i tak jak napisał Karol niestandardowe sposoby czasami są the best (MetaPhysic w cool armorku, z dwoma kulkami nad głową jedną agresywną jedną healującą + wielgachny czerwony mieczyk Aztura noszony normalnie przez melee - i koleś wymiata - damage z miecza, damage z czarów, damage z kulki, healing z kulki, healing z czarów, healing ze stimpacków
). Do tego brak męczących ograniczeń levelowych na założenie użycie danego itemu - masz odpowiedni skill - używasz. Co stwarza prawdziwe morze kombinacji.
12. nie wiem czy już pisałem - brak japów na serwerze lub ewentualnie ich znikoma ilość (inny serwer dla nich)
13. bazary czy domy aukcyjne - fajny pomysł
14. postowanie itemków na chat - gdzie inny może sobie zrobić click i obadać - drugi fajny pomysł
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mark24 dnia 2004-06-21 13:44 ]</font>