Widziałem gdzieś wywiad z nim gdzie poniekąd przyznał się przed premierą że robi to dla hajsu. I tak kupiłem książkę i nie żałuje, niech ma

Imo po wiedzminie nie napisal juz nic ciekawego. Zreszta sama saga tez leciala pod koniec w dol.
Husycka byla na tyle nudna, ze do dzisiaj nie skonczylem. Zmija to totalna padaka. No i Sezon Burz, ktory tez byl generalnie slaby.
Ponoc kasa na wode mu sie skonczyla, to wrocil do Wiedzmina. I pewnie jeszcze nie raz bedzie od niego kupony odcinal. Podejrzewam, ze Sezon sprzedal sie calkiem ladnie.
Imo jak juz bedzie te kupony odcinal, to powinien zrobic reboot serii. Ci sami bohaterowie, moze w troche innych konfiguracjach, ten sam swiat. Bez Ciri. Przerabiania po raz drugi dziecka niespodzianki to raczej nikt by nie chcial. Nowe przygody od zera.

Ok, biorąc pod uwagę iż Sapkowski mało nie zarabiał- jak jest możliwe przepicie wszystkiego?:)
Sobie nawet nie wyobrażam jak mógłbym ja przepić całą swoją pensje pijąc pół litra dziennie(ok litr powiedzmy nawet)... Chyba że trunków poniżej 18 roku życia bym nie dotykał...

nikt nie mowil, ze sam pije.

xxx lat temu ( hmm 2000r) spotkalem sapka na jakims Krakonie "Jaka rade by Pan dal osoba , które chca zaczac pisać"

"nie pisać" Andrzej Sapkowski

Tak Malkontencil jak ciura barowa.

Pisarz ma z książki 1-2zł za sztukę. A takie korpo jak CDP potrafi tak zakręcić kontraktem że z wieśka dostanie tyle ile będą chcieli mu dać.

CDP to firma średniej wielkości- a nie korpo;)

Wiesz w ogóle, co to korporacja?

Ojejku, możliwe że nie wiem, wytłumaczysz mi?

Saga jest zajebista do trzeciej części łącznie, potem niestety spadek z paroma niezłymi momentami. Z trylogii Narrenturm bardzo dobry, potem znowu zjazd w dół. Facet za szybko się wypala przy dłuższych historiach, jego największa siła tkwiła w opowiadaniach. No i Sezon Burz był słabiutki.

ale to chyba problem wielu polskich (i nie tylko) pisarzy.
achaja tez zajebista do 2 tomu, potem juz powoli bida i nedza.
inkwizytor piekary jest tutaj dla mnie wyjatkiem, bo kazda ksiazka jest zajebista.

Ja przeczytałem parę lat temu sagę o Wiedźminie i trylogię husycką i nic nie pamiętam z nich. A całkiem dobrze pamiętam kilka książek, które czytałem naście lat temu. Takie czytadełka jak to fantasy.

ja do dzisiaj pamietam kane krwawnik

Ja polecam pierwszy tom Pana Lodowego Ogrodu, ale dalej już jest słabo.
Inkwizytora Piekary też polecam, fajna sprawa.

Kres i jego Księga Całości i tyle w temacie

Ja jestem wiekszym fanem Trylogii Husyckiej niz Sagi o Wiedzminie. Nie rozumiem dlaczego nikt nie docenil przygotowan Sapkowskiego do Trylogii Husyckiej.

Bardzo, ale to bardzo podobaly mi sie stawki po lacinie, ktorej wiecej sie nauczylem niz na studiach. Odwiedzilem niejeden kosciol sredniowieczny w Czechach i widzac malowidlo kielicha husyckiego na scianie kosciola katlockiego zrobilo na mnie takie wrazenie po przeczytaniu jego ksiazek, ze az bylem w szoku.

Bo Trylogia Husycka jest naszpikowana do bolu tematyka historyczna i nie kazdego to interesuje. Saga wiedzminska to lekko slowianskie, ale jednak fantasy (dark fantasy).

Pamietam jak swiezo w ksiegarniach ukazala sie Krew Elfow, kupilem zupelnie nie znajac tematu. Po przeczytaniu bylem w wielkim szoku ze u nas, ktos byl w stanie cos takiego napisac.

Widać mamy inne gusta
Za to co zrobił z inkwizytorem mam, do dzisiaj, ochotę powiesić go za jaja

Trylogia Husycka jest w pytę(ale ja po prostu lubię historię), a szczególnie zakończenie znacznie lepsze niż w Wieśku.

Sapek jest z Lodzi , alkohol go nie zniszczy