Niah napisał(a):
sula napisał(a):
To chyba by musieli postąpić z Kurdami jak z Ormianami niecały wiek temu.
Byli przykładem co się dzieje z tymi którzy chcąc wykorzystać trudną sytuację Turcji podniosą rękę na integralność kraju. Kurdowie dążą do tego samego a, że bez Turcji nie da się przywrócić zburzonego przez amerykanów i żydów pokoju na Bliskim Wschodzie to tak zwane kraje zachodu będą siedzieć cicho albo będą mieli nie milion imigrantów, a pięćdziesiąt milionów.
Tzw. "zachodowi" pewnie zmięknie rura i się skończy pomoc materiałowa i militarna dla Kurdów, a przynajmjiej ulegnie mocnemu ograniczeniu i Turcja w tej kwesti raczej sukces odniesie.
Co jednak nie sprawi, że Kurdowie grzecznie zrezygnują. Tam są zbyt duże dążenia do stworzenia własnego organizmu politycznego.
Erdogan gra mądrze, bo próbuje z Peszmergami z Iraku się dogadać, ale się okaże. No, ale nieważne, dla nas ważne jest to, że nadchodzą bardzo duże zmiany na Bliskim Wschodzie, imo dużo większe niż się większości wydaje.