swoja droga Pawel Tanajno dostal ladnie rykoszetem:) Wychodzi na to, ze chcial sie wbic do Nowoczesnej, a jak mu kazali spadac, to doniosl na nich do prokuratury za finansowanie, a na fb napisal, ze to oni chcieli jego zwerbowac:)
Na wp.pl i onet.pl cisza.

Tanajno to chyba największa dziwka i spierdolina jaka chce się na siłę dostać do koryta. On już wszystkiego próbował, z Palikotem, potem w euro wyborach wybuchał założycieli DB i podjebal podpisy PL, następnie w samorządowych jechał po Kukizie od faszystów po prawackich "wodzów partyjnych" a w międzyczasie próbując wbić się w lewicę z Grodzkimi, aby po wyborach prezydenckich wbić się na plecki Kukiza i uznawać go za najlepszego lidera i najlepiej to by mu wylizał rowa.

a co im zrobia jak wejda so sejmu ? nawet jak na tych majlach jest brud to za pare miechow sie zapomni/zmyje.

no nie bez przesady, tvn przekazuje info
http://www.tvn24.pl/zwolennik-korwin-za ... l#autoplay

komentarz Petru:
http://natemat.pl/157999,petru-o-wyciek ... wiarygodny

"To informacje pochodzące z przestępstwa, one nie mogą nikomu zaszkodzić."
Banalne, na tym samym jedzie PO odnośnie afery podsłuchowej, nawet premierzyca ostatnio oznajmiła jako sukces że nikomu z podsłuchanych nie postawiono zarzutów

no oczywiscie, ze to sukces, bo przeciez w sumie nic sie nie stalo, a po pieknie wszystko zamiotla pod dywan.

Tak na marginesie wygląda na to, że ładnie można się wybielać przed ewentlaniością odpowiedzialności karnej "palac" przed sądem ewentualnie dowody sprawiając aby dane dokumenty / rozmowy wyciekły do opinii publicznej drogą nielegalnego podsłuchu.

urban legend

Nie do końca.

Te dwie przesłanki muszą być spełnione łącznie, więc np. nagranie uzyskane w wyniku nielegalnego podsłuchu przez jakiegoś Janusza Tasiemca, które zostało znalezione w trakcie przeszukania, które zostało przeprowadzone zgodnie z prawem powinno być dopuszczone jako dowód.

Oczywiście to wszystko teoretyzowanie, przepis obowiązuje od lipca i trzeba jeszcze czasu aż orzecznictwo i doktryna wypracuje tu konkretne stanowisko. Sama regulacja jest ok, bo chroni obywateli przed nadużyciami władzy.

U nas i tak opiera się wszystko na interpretacjach, a te można sobie tworzyć kiedy się chce i jak się chce.

Wszędzie opiera się na interpretacjach. W USA Sąd Najwyższy przez kilkadziesiąt lat uważał, że segregacja rasowa jest zgodna z konstytucją, aż tu nagle zmienił zdanie w latach 50tych XX wieku.

Ale u nas potrafią interpretować że musisz jednak zapłacić vat pięć lat wstecz

Nie udawaj debila
Co innego kiedy system prawny opiera się o prawo precedensowe( common law) jak w US
A co innego jest zmiana interpretacji prawa ustawowego

Tam decyzja sądu ze swojej definicji stanowi prawo
Tutaj nawet US może powiedzieć ze od dzisiaj podatki płacimy inaczej, i chuj zmienia prawo pomimo że nie powinno mieć takich możliwość

Nie zmienia prawa, a interpretację. I w myśl zasady "przedsiębiorca to chuj, prywaciarz, przestępca i skurwiel za którym nikt się nie wstawi" upierdalają biznesy w imię statystyk i wyrabiania premii.

Chodzi mi o to, że "interpretacja prawa" ma miejsce zawsze i wszędzie, bo bez tego ustawy to zbiór liter na papierze. Nie spiszesz też prawa, które wprost ureguluje absolutnie każdą sytuację.
Jako, że dyskusja zboczyła na standardowe napierdalanie na skarbówkę, które mnie nudzi i nie interesuje to pozwolę sobie się z niej wyłączyć.

No to jak ogarniesz nową interpretacje ministra finansów odnośnie vatu u komorników ?
Nie istotne cz dobrze czy źle ale jakiś ćwierćinteligent podrapał sie po głowie i ahhh... zrobimy nową interpretacje.
To jest problem że nie potrzeba parlamentu, sądu itd by mieszano w obowiązującym prawie.
Podstawa nadal to niechlujnie i byle jak stworzyć przepisy i prawo, potem się będziemy bawić w interpretacje, jak dla mnie to polityka haków.

Akurat tę interpretację zmieniono z powodu orzecznictwa TSUE i stanowiska NSA.

Wiesz, nie twierdze, że polskie rozwiązania są doskonałe, ale mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że system interpretacji podatkowych w tej czy innej formie istnieje na całym świecie i w wielu krajach (w tym europejskich, pod tym względem Polska należy do wyjątków na kontynencie) w ogóle nie ma możliwości zaskarżania ich do sądu?

spoko nie mam wiedzy aż takiej by to negować