Tor-Bled-Nam napisał(a):
@Rzeźnik Co do VAT to dalej wyciągasz pochopny wniosek, co próbowałem ci uświadomić. Podwyżka 1% w 2011 nie była według mnie bezpośrednią przyczyną spadku dochodów z VAT obserwowaną w ostatnich latach. W 2014 wpływy z VAT były wyższe niż w 2011, czy to znaczy że podwyżka spowodowała zwiększenie dochodów? Nie wiadomo.
Popełniasz podstawowy błąd, zapominając, ze ekonomia to nauka społeczna, a nie ścisła. Każda sytuacja wymaga rozpatrzenia wielu nieoczywistych czynników. Pokusa wyciągania prostych wniosków, pasujących do tezy jest powszechna wśród ludu, dziennikarzy i domorosłych ekonomistów z blogów. A ty piszesz, że cię uczyli gdzieś tam. Komentarz jest jeden: lokureva.
Zrozumiałem, co chciałeś mi przekazać, po prostu nie uważam żeby była w sytuacji Polski w tym jakaś pochopność
Gdy przy w miarę stabilnym otoczeniu i rosnącym z roku na rok PKB widzisz po podwyżce podatku spadek wpływu, to nie jest żaden pochopny wniosek, tylko efekt krzywej Laffera w praktyce.
Gdyby rząd nie ruszył VAT, to w latach 2010-2015 powinniśmy byli widzieć stały wzrost wpływów do budżetu z tytułu podatku VAT. No chyba, że rząd lub otoczenie czym innym, równie ostrym dowaliłby w przedsiębiorców w tym konkretnym roku, ale nic z takich rzeczy nie pamiętam.
A to, że gospodarka w końcu doścignie i prześcignie poprzednie wpływy nie jest niczym dziwnym, w końcu po tej zmianie zwykle dalej się rozwija. Wolniej, niż by mogła, ale dalej do przodu.
Im wyższy ruch na stawce podatku i im spokojniejsze otoczenie tym prostszy do obserwacji jest efekt krzywej. Tutaj ruch był wystarczający i zrobiony w momencie kiedy generalnie świat już się uspokoił po Lehmanie. Jedynie Grecja się paliła, ale do tego już się każdy przyzwyczaił.. Gdyby to robiono w 2008-2009 to zgoda, rzeczywiście można by domniemywać, że inne czynniki miał wpływ na ewentualny spadek dochody z VAT.