Profeta napisał(a):
Wciąż nie potrafię zrozumieć po co Jarosław K. zabrał się za Trybunał Konstytucyjny.
Naprawde nie rozumiesz ?
TK został powołany po to, aby badać zgodność ustaw z Konstytucją. Instytucję tą stworzył Jaruzelski, aby za pomocą sędziów będących na usługach PZPR wykazać legalność wprowadzenia stanu wojennego. Wykazać, że masowe aresztowania, strzelanie do Górników w KWK „Wujek”, zamordyzm i przemoc były zgodne z prawem i … w interesie obywatelskim (!).
Tym „duchem” Trybunał przesiąknięty jest po dziś dzień. Każda partia, która posiadała władzę natychmiast obsadzała TK SWOIMI sędziami, ponieważ pomagali oni władzy udowadniać legalność ustaw przez nią wprowadzanych. W czasach rządów Platformy to właśnie Trybunałowi zawdzięczamy, że kradzież naszych pieniędzy z OFE czy podwyższenie wieku emerytalnego uznano za … zgodne z naszym obywatelskim interesem . Bo według Trybunału było to zgodne z „demokratyczną” Konstytucją.
Na marginesie- konstytucja Kwaśniewskiego jest tak ogólnikowo napisana, tak fatalnie, że w zależności KTO ją interpretuje takie ma brzmienie.
Kiedy PO zorientowało się, że traci władzę to natychmiast, „rzutem na taśmę” mianowała pięciu sędziów, aby mieć kontrolę nad orzekaniem co do zgodności z konstytucją ustaw proponowanych przez PiS. Czyli – gdyby na przykład PiS chciał wprowadzić ustawę, która pozwala zamykać jumaków z niedawno rządzącej koalicji PO-PSL to Platforma posiadająca swoich sędziów w TK mogła ją odrzucić jako „niezgodną z prawem”. Niezgodną z Konstytucją. Praktycznie każdą ustawę Platforma nieposiadająca dziś władzy ale za to caly TK „pod sobą” mogła odrzucić.
Dlatego PiS robił wszystko aby uznać wybór sędziów mianowanych przez PO za nieważny. I wrzucił na ich miejsce pięciu swoich łamiąc tym samym Konstytucję tak samo jak w maju PO.
Jednak nawet gdyby PO nie zaprotestowała przeciw działaniom PiS to i tak mogłaby blokować wszystkie nowe , pisowskie ustawy. Bo i tak miałaby większość w składzie orzekającym.
Dlatego PiS chce „znowelizować” ustawę o TK tak kombinując z liczbą sędziów w składzie orzekającym, aby w razie absencji sędziów z nadania PiS orzekanie nie było możliwe. Innymi słowy – nieobecność sędziów z nadania PiS powoduje, że TK istnieje tylko teoretycznie. Jego praca zostaje absolutnie sparaliżowana. Nie ma.
To PiS posiadający większość już w Sejmie decyduje, która ustawa przejdzie a która nie. I żaden Trybunał czy inna opcja polityczna nie ma nic do gadania.