Isengrim napisał(a):
@Profeta: ilu migrantów byś przyjął? U siebie w domu? Tylko fermentu nie siej.
takiego abstrakcyjnego i którego bym nie znał? żadnego
wyobraź sobie, że istnieje coś takiego jak PAH, oraz inne organizacje pozwalające bezpośrednio nie angażować się w działanie, tylko je wspierać, oh wait, rząd to też taka organizacja,
przy czym po raz 100x podkreślę, że wsparcie ze strony Polski moim zdaniem powinno być symboliczne, ale powinno być i miło byłoby o tym temacie mówić pozytywnie "przyjęliśmy 10 uchodźców w tym miesiącu, ale zajebiście", a nie tylko tupać nóżką jak dziecko "nie! nie! nie!".
http://wyborcza.pl/1,75478,17947211,Syr ... rects=truehttp://www.deon.pl/religia/serwis-papie ... dzcow.htmlśmieszy mnie, że zadeklarowani katolicy w Polsce są jedynie farbowanymi lisami
(nie wszyscy!)
Papież Franciszek napisał(a):
(...) Bóg nie jest zamknięty sam w sobie, ale się otwiera i komunikuje się z ludzkością. W swoim niezmierzonym miłosierdziu, przekracza przepaść nieskończonej różnicy między Nim a nami i wychodzi nam naprzeciw. Aby zrealizować tę komunikację z człowiekiem, Bóg staje się człowiekiem: nie wystarcza mu mówić do nas przez prawo i proroków, ale czyni się obecnym w osobie swojego Syna, Słowa, które stało się ciałem. Jezus jest wielkim "budowniczym mostów", który buduje w sobie samym wielki most pełnej jedności z Ojcem.
Ale ta Ewangelia mówi nam także o nas samych: często jesteśmy pozaginani i zamknięci w samych sobie, i tworzymy wiele niedostępnych i niegościnnych wysp. Nawet najbardziej elementarne ludzkie relacje czasami tworzą rzeczywistości niezdolne do wzajemnego otwarcia się na siebie: zamknięta para, zamknięta rodzina, zamknięta parafia, zamknięta ojczyzna... To nie pochodzi nie od Boga, ale od nas, to jest nasz grzech. (...)
W obliczu tragedii dziesiątków tysięcy uchodźców uciekających przed śmiercią z powodu wojny i głodu, i będących na drodze do nadziei życia, Ewangelia wzywa nas, byśmy byli bliźnimi najmniejszych i opuszczonych. Aby dać im konkretną nadzieję. Nie wystarczy powiedzieć: "Odwagi, cierpliwości...!". Nadzieja jest przebojowa, ze śmiałością tych, którzy zmierzają do bezpiecznego celu.
Dlatego krótko przed Jubileuszem Miłosierdzia, apeluję do parafii, wspólnot zakonnych, klasztorów i sanktuariów całej Europy, aby wyrazić konkretność Ewangelii i przyjąć rodzinę uchodźców. Konkretny gest w ramach przygotowań do Roku Świętego Miłosierdzia.
Każda parafia, każda wspólnota zakonna, każdy klasztor i każde sanktuarium Europy niech ugości jedną rodzinę, zaczynając od mojej diecezji rzymskiej.
Zwracam się do moich braci biskupów Europy, prawdziwych pasterzy, aby ich diecezje wsparły ten apel, pamiętając, że miłosierdzie to drugie imię miłości: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40).
podkreśliłem fragment, który osobiście cenię.