krzyk napisał(a):
Kaczyński w mojej opinii jest zaburzony, nawet tego nie kryje, a jego zaburzenie wzmacnia obecność otoczenia utwierdzająca go w przekonaniu, że to dobre. Człowiek smutek i żal przekuł w nienawiść i chęć zemsty. To jest bardzo niebezpieczny przypadek, bo nie różni się zbytnio wg mnie od skrajnego fanatyzmu.
już.
zgadzam się prawie w 100%, z tym, że zachowuję możliwość, że to poza polityczna, która "zadziałała", jeśli to jest prawdziwy Kaczyński to mamy przejebane... Bo takie uczucia nie mogą być podstawą uprawiania efektywnej polityki całego kraju.
Ponieważ tak jak u człowieka, tak i dla całego państwa oznaczają niszczenie i destrukcję - nic dobrego ani dla państwa, ani narodu, ani Kowalskiego. Jedynie przypadkiem mogą zrobić coś dobrego - no co, w komunizmie nie wszystko wyszło źle przecież... a nawet w nazizmie można znaleźć jakieś plusy pod jakimś kątem...
mam odczucie, że chodzi tutaj wyłącznie o sferę marzeń i pragnień wąskiej grupy ludzi, a reszta to narzędzie
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Kaczyński może. Właśnie widziałem jakiś fragment z wczoraj, gdzie mówi o wprowadzeniu jego wersji historii do podręczników, jak tylko komisji parówkowa zakończy pracę. Czyli prezes już wie, że będzie inna.
Ponieważ bolszewizm (celny wobecx tej władzy) jest nam trochę obcy, to chyba lepiej mówić o powrocie komuny. Te same metody, o ironio częściowo ci sami ludzie. Skok na struktury jak plebs na promocje w biedronce.
to jest najbardziej ironiczne,
powrót do komuny partii, która najgłośniej krzyczała o dekomunizacji, ale i protestujący na placu Tienanmen odtwarzali metody i myśli przewodnie, które były im wdrukowane w procesie wychowania... Mało kto potrafi wymyślić coś "outside the box" - uwaga, przecież PiS to partia "tradycji", a komuna weszła do niej jak każde inne zjawisko, które trwało dłużej...