Nie wyglądałoby.
Po pierwsze, od decyzji wyjścia w referendum UK ma dwa lata okresu przejściowego w którym nic się nie zmienia.
To czas na to żeby wynegocjować porozumienia o tym jak maja wyglądać relacje UK-UE.
Po drugie w relacjach handlowych z UE, UK leci na 80mld deficycie handlowym. Jeżeli ktoś uważa, że nagle UE by powiedziała, że jej 80mld Euro rocznie nie interesuje i zamyka granice, wprowadza cła i cały rynek zbytu znika ot tak, to chyba za dużo populistów z BBC słucha
. Już pomijając to, że nie jest to możliwe prawnie przez najbliższe 2 lata od wyjścia z UK z UE.
Po trzecie UK byłaby w stanie zacząć negocjować własne umowy z krajami, które teraz są na holdzie w negocjacjach z unią z powodów głównie politycznych lub też nawet nie są w przedsionku tych negocjacji jak Chiny czy Indie. To ogromne rynki zbytu które z 5tą największą gospodarką świata na pewno by znalazły szybko wspólny język.
Na funcie po pierwszych tąpnięciach szybko byśmy zobaczyli stabilizacje moim zdaniem i powrót do normalnego trendu. Euro jest drukowane na potęgę, funt troszku wolniej. Poza tym dosyć szybko powinna pojawić się umowa z UE co też ustabilizuje sytuacje. 4 krotny wzrost cen wakacji to
Dla Polski wyjście UK z UE to czarny scenariusz geopolityczny.
UK by sobie świetnie poradziła, moim zdaniem dużo lepiej niż w przeregulowanej biurwokracją UE.