No tak, ale to jest sama konsumpcja. Jeżeli chciałbyś być w 100% odpowiedzialny to poduszkę bezpieczeństwa trzeba budować od razu, inwestować też raczej dosyć szybko, spłacanie mieszkania/domu przez 25-40 lat też raczej nie jest oznaką zamożności, to tego dodaj koszty wychowania dzieci, itp i się okazuje, że te 9k to drobne, a 25k to wcale nie tak dużo. Do tego obydwie te kwoty to jakaś zupełna abstrakcja dla większości społeczeństwa. Co do pojęcia biedy i podejścia do biednych u tczewiaka to się zgazdam.
Zresztą sam temat jest dosyć ciekawy, bo to imo będzie wpływać na politykę i społeczeństwa na świecie szczególnie zachodnie. Jak się ludzie zaczną przekonywać, że ich stopa życiowa vs. ich rodzice i dziadkowie nie rośnie, a spada. Bo nowy smartfon i wycieczka za granice jest, ale jak z kwestią ilości oszczędności, poziomu zadłużenia, kosztu nieruchomości, edukacji, zdrowia, itp
@embe
Racja, ALE nie bierzesz pod uwagę jak się struktura kosztów zmieniła z powodu na spowolnienie rozwoju technologii, starzenia się społeczeństw, wzrostu liczby ludności na świecie, itp Z tego powodu wzrasta ferment na świecie, bo to się przekłada na życie codzienne, a to, że ktoś zarabia 2x razy tyle co sąsiąd już go nie uspokaja. Pewnie masz rację, że się ludziom w dupach poprzewracało tylko co to zmienia?
Ostatnio edytowano 9 sie 2016, 15:16 przez sula, łącznie edytowano 1 raz
|