Nie dziwia mnie wasze poglady, w koncu chrzesciajstwo i islam wyrosly z jednego judeaistycznego korzenia. Sa rzaczy dobre i zle, swiete i grzeszne.

Dla mnie ludzie moga sobie wsadzac w dupe co chca i srac na co chca. Wazne tylko zebym nie byl zmuszany do ogladania tego.

We Francji moze mialoby to jakis sens. W Polsce na szczescie (poki co przynajmniej) raczej zadnego.

Czyli co? Zolnierze wykleci jednak. Balladyna bylaby chyba za ostra (morderstwo).

Teraz w co drugiej sztuce sa cycki i wulgarny jezyk.

Dla mnie ważne, żebym nie był zmuszany do oglądania i do płacenia.
Żołnierze wyklęci są kontrowersyjni jako całość dla większości społeczeństwa? To bym się nie spodziewał.

Jakby to morderstwo na scenie to było 1,5h realistycznego torturowania i powolnego zabijania, to by było kontrowersyjne zapewne dla większości. W Balladynie chyba raczej tego nie uraczysz.

Cycki zawsze na propsie...tak łatwo mnie nie podejdziesz

Czasy się zmieniają to i zmienia się granica normy i tego co wywołuje kontrowersje. 100-200 lat temu za szokujące znaczna część społeczeństwa uznawało kilka babek tańczących kankana na scenie.

http://www.rp.pl/Publicystyka/302209896 ... olski.html
Niektóre tezy korwina są tak kurewsko durne, że ciągle się zastanawiam czy Janusz Korwin-Mikke z imienia i nazwiska jest durniem czy agentem.

Czyli uważasz że wtedy ludzie chodzili na kankana, a teraz mają inne potrzeby i idą na taki spektakl ?
Porównanie ciekawe.

Nie, nie uważam.

Ale czasy się zmieniły i nadal szokujący kankan nie ma nic wspólnego z tym spektaklem, wiec porównanie z dupy dałeś i nie podskakuj bo zaraz wyślemy po ciebie krucjaty różańcowe.

junkier ale co ty porownujesz? erotyzm czy nawet pornografie do podcierania sie symbolami religijnymi? serio kurwa? no chyba ze sa ludzie ktorzy erotyzm utozsamiaja z tym ale i kiedys i teraz to jest po prostu zobczenie. z tancem erotycznym nie ma to nic wspolnego.

Minister rolnictwa Czech Marian Jureczka powiedział we wtorek, że jego kraj będzie zabiegał o zakaz sprzedaży we wschodnioeuropejskich krajach UE artykułów żywnościowych gorszej jakości pod tymi samymi markami, co sprzedawane na Zachodzie, ale lepszej jakości.

Bardzo dobry pomysł, może firmy zachodnie wreszcie wycofają się z wersji produktów na rynek wschodnioeuropejski bo to kpina zwłaszcza że ceny są takie same lub wyższe.

Któryś z naszych klakierów za szybko się wyrwał:
Według uczestników spotkania, z którymi rozmawiała PAP prezes ostro skrytykował ministerstwo środowiska za przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach. "Prezes powiedział, że jest przeciw tym rozwiązaniom i będzie ich zmiana. Stwierdził, że widać w tym prawie lobbing" - poinformował PAP warszawski polityk partii.

http://www.rp.pl/Prawo-i-Sprawiedliwosc ... .html#ap-1

Dobrze, że przyszła refleksja w stratega z Żoliborza, może chociaż ograniczą trochę straty, ale pewnie kto miał zyskać na tym to już zyskał.

Ale to uważasz że to jest złe że jarosław czy że przepisy zmienione ?
Przecież jeśli ktoś złamał prawo to go gonić trzeba bo wycinka dotyczy tylko na terenach prywatnych i nie pod działalność gospodarczą, ja tam się ciesze bo dwa drzewa wytnę, które mi przeszkadzają, a tak musiałbym biegać po zezwolenia.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1038663,tit ... omosc.html

To wina Tuska i POpaprańców.

spierdalaj

proponuję nazwę "Afera Poboczowa". Imho szykuje się temat marca.

twittujesz ze starym w wannie ?

Jak w końcu się pozabijają albo kogoś innego to będzie dopiero afera - albo "zamach".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... e.html#MT2
przed Budyniem zaśpiewała lewacka antypolska patologia

nie mogłem się powstrzymać:

Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać przed wejściem.
- Wtedy mi się nie chciało.
Idziemy dalej. Oglądam jakąś kobietę, która stoi po kolana w basenie z moczem i wykrzykuje alfabet od tyłu.
- Z, Y, X - krzyczy. - U, V, W.
Mój pies kręci się w kółko i węszy nosem po ziemi.
- Fajfus - mówię do niego. - Fajfus, nie sraj tutaj.
- Kiedy mnie ciśnie - odpowiada i zaczyna srać na podłogę.
Jakiś człowiek podchodzi i przygląda się temu, co wychodzi mojemu psu z dupy.
- To jest interesująca propozycja - mówi.
Ktoś inny też podchodzi i patrzy.
- To jest świeże - mówi.
Podchodzi jakaś kobieta z kieliszkiem wina w ręku, cała na czarno.
- Odważne - mówi.
- Ja państwa bardzo przepraszam - mówię do nich.
- Jak się nazywa ta instalacja? - pyta kobieta. - Gówno - odpowiadam, zatykając palcami nos.
- Mocne.
Ktoś z galerii podchodzi i wtyka w psią srakę tabliczkę z napisem "Gówno, 2015". Podchodzi fotograf i robi zdjęcie. Pojawia się ktoś z kamerą i mikrofonem. Prosi mojego psa o wywiad.
- Coż, zawsze kontestowałem opresyjne dla mojego gatunku rozwiązania przestrzenne w środowisku miejskim - mówi mój pies.
- A pan jest kuratorem - pyta reporter. - Co pan sądzi o pracy swojego podopiecznego.
- Sądzę, że to gówno - odpowiadam.
- Brutalnie prawdziwe - mówi kobieta z winem.
- Ostentacyjnie szczere - mówi fotograf.
- U, T, S - krzyczy kobieta w basenie z moczem.