yabaddi napisał(a):
konsument trafi do Rzecznika Praw Konsumenta lub do prawnika, a tam (jeśli nie minęły 2 lata od daty wydania towaru) usłyszy "proszę pana/pani - Rękojmia, nie gwarancja". .
Tak, ale nie mozna zapominac o tym, ze:
"między 12. a 24. miesiącem od wydania towaru, to konsument powinien wykazać, że wada towaru istniała w momencie zakupu – np. jest wynikiem zastosowania materiałów niskiej jakości, nieprawidłowej produkcji czy też niepoprawnej instrukcji obsługi lub konserwacji. Na poparcie swoich twierdzeń może (ale nie musi) skorzystać z pomocy specjalistów, w tym z opinii i analiz niezależnych rzeczoznawców."
W wypadku gwarnacji nie musi niczego udowadniac, ani pisac zadnych pism.
Twierdzenie, ze zawsze rekojmia jest lepsza od gwarancji to wprowadzanie ludzi w blad i narazanie na niepotrzebne nerwy, pisma, wizyty u prawnikow.
Pewnie, ze jak skorzystanie z gwarancji jest nieskuteczne, albo ktos ma przykre doswiadczenia z danym serwisem (np. SONY) to lepiej skorzystac z rekojmi.
Do prawnikow, rzecznikow praw konsumenta trafiaja ludzie niezadowoleni. To jest jakis promil. Wiekszosc ludzi skutecznie zalatwia reklamacje korzystajac z gwarancji. Podobnie z artykulami w necie, ludzie raczej sie nie rozpisuja o tym, ze im serwis wymienil tablet albo tusz na nowy po 3 dniach, bo to coraz czesciej jest norma.