mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
*****
Avatar użytkownika

Posty: 2708
Dołączył(a): 10.08.2003
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 01:59 
Cytuj  
Do tego jest agresywny :) Dwutlenek poloz sie wygodnie i opowiedz wszytko krzykowi:P


Ostatnio edytowano 21 lis 2004, 01:59 przez Vercin, łącznie edytowano 1 raz
******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 01:59 
Cytuj  
Co do samobojstw to (in ENG):
Cytuj:
Understand and Recognizing Suicidal People

The goal of suicide is not to die, but to find a way out of the pain. For this reason, 80% of those who die by suicide warn first. They are desperate to find another option, but cannot see one on their own.

What is common to all suicidal individuals is a sense of loss.
This loss may be a change for the worse, or it may be the fear that there may be a change for the worse. The loss could also be the loss of hope that things will improve in the future. There are many sources of emotional pain, but certain losses are more commonly associated with crisis than others.

If a person is unable to cope with the loss, they can experience an emotional crisis. The loss becomes overwhelming and their emotional change can often be visible to those close to them. Their actions, too, will change along with their emotions. When you see someone change in any significant way on the 'outside', ask what has changed on the 'inside'. These are signals of crisis, and if the crisis is not resolved, it can become one of suicide.

You may consider suicide when it feels as if there is no other way out. You can get help, there are people to call, and support is available. When you are suicidal, you feel trapped, hopeless and alone. Most people will feel this at least once in their lives. The feeling is not crazy or unusual, but the potential consequences are fatal. Knowing this, most people reach out to those around them before making a fatal suicide attempt. Don't leave a suicidal person alone until you are they have the support in place.



A tu bardziej sprecyzowane z depresja (in ENG):

Cytuj:
What are depression and depressive illnesses?

Depression and depressive illnesses occur when chemicals in the brain, such as serotonin, become unbalanced or disrupted. A person who has depression does not think like a healthy person. The illness can prevent her from understanding the options available to help relieve her suffering.

Many people who suffer from depression report feeling as though they’ve lost the ability to imagine a happy future, or remember a happy past. Often they don't realize they’re suffering from a treatable illness, and seeking help may not even enter their mind. Emotions and even physical pain can become unbearable. They don't want to die, but it's the only way they feel their pain will end. It is a truly irrational choice. Suffering from depression is involuntary, just like cancer or diabetes, but it is a treatable illness that can be managed.


Czyli ogolem osoba z depresja, ktora chce sie zabic potrzebuje pomocy i NIE chce sie zabic. Udowodniono nawet ze osoba tuz przed odebraniem sobie zycia "mysli" lub "wyobraza" sobie jak ktos w ostatniej sekundzie podbiega i ja ratuje. Wiec krzyk nie orzumiem czemu po studiach psyhologii mowisz ze ludzie wstaja i sie zabijaja. Takie co sna filmach zobaczysz.
Tez udowodniono ze zadna choroba "mozgu" nie bedzie miala pierwszego priorytetu prymitywnego instynktu "przezycia" wiec dlatego w momencie popelniania samobojstwa osoba chce zeby ja ktos uratowal i dlatego tez mowi sie ze nikt nie jest swiadom smierci dopuki jej sam nie przezyje (kliniczna).

PS.To tylko takie sprostowanie ze depresja to nie do konca utrata checi do zycia, poniewaz dalej az do samego momentu smierci zostaja ta mala chec zycia, poprzez samo bycie uratowanym/uratowana.

**
Avatar użytkownika

Posty: 9369
Dołączył(a): 18.07.2002
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 02:05 
Cytuj  
Gdzie jest mod???
Niech przeniesie ten topki looknie albo usunie bo na tym forum wow niezly burdel sie robi.


_________________
Choices always were a problem for you
What you need is someone strong to guide you
Deaf and blind and dumb and born to follow
What you need is someone strong to guide you...
Like me

******

Posty: 4673
Dołączył(a): 24.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 02:05 
Cytuj  
Ja wiem, że teraz łatwo się po mnie przejechać.

Że jestem ignorant (sam napisałem), że nie wiem co mówię, że chce sobie pokrzyczeć a wiedzy nie mam za grosz. Za sam nie doświadczyłem tego, to powinienem się zamknąć, że nie znam nikogo kto tego doświadczył więc nie mam pojęcia...

Rzecz w tym, ze ta depresja sobie spokojnie radzi, jest sławna, słychać o niej coraz głośniej... powiem nawet że DEPRESJA to się strasznie modny wyraz zrobił.
Trąbi się o tej całej depresji jakby ona dotyczyła prawie każdego, ale zaraz zaraz ja tam nie znam nikogo z depresją, nie przypominam sobie nawet, żeby mi ktoś wspominał, że zna kogś z depresją... może ja się znalazłem w jakimś bezpiecznym antydepresyjnym kręgu...

Dobra pal licho, niech już sobie będzie ta depresja.

Ale ten cały zamęt wokół niej to jest zadymka mająca na celu nabicie komuś kieszeni kasą.
Ha! już widzę tych psychologów bieżących w kierunku tłumów ludzi w depresji w celu udzielenia darmowej pomocy.

pieprzenie tam...

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2018
Dołączył(a): 16.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 02:11 
Cytuj  
Pieszczoch radze jeszcze raz przeanalizowac cytaty.
Pierwszy z nich dotyczy pojecia prob samobojczych jako takich. One sa rzeczywiscie wolaniem o pomoc, i wynikaja z popedu do zycia.
To co piszesz o wyobrazaniu sobie w ostatniej sekundzie podbiegania i ratowania osoby ktora popelnia samobojstwo dotyczy rowniez sytuacji kiedy proba samobojcza nie wynika z glebokiej depresji.

Mylac pojecia w pewnym sensie falszujesz obraz depresji.
W glebokiej depresji nie ma pojecia "chec zycia", ono nie istnieje.
Proby samobojcze sa planowane z perfekcyjna doskonaloscia. Dlatego 99% tych prob konczy sie smiercia. Pozatym zwaz, ze napisalem, iz osoby w glebokiej depresji moga popelnic samobojstwo, to nie jest regola ze popelniaja (choc i tak, te 25% zgonow pacjentow z depresja w wyniku samobojstwa to i tak bardzo duzo wg mnie).

Prosze o dokladne czytanie tego co pisze oraz dokladne czytanie tego co sie cytuje zanim podwazy sie moje kompetencje :>

juz.

PS. Dwutlenek czy ty nie czytasz absolutnie tego co pisze?
To nie psycholog wychodzi do pacjenta. To pacjent przychodzi od psychologa.

******

Posty: 4673
Dołączył(a): 24.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 02:17 
Cytuj  
ta... można by ten temat przerzucić gdzieś:]

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 02:27 
Cytuj  
Heh wiedzialem ze musze bardziej dopracowac moja wypowiedz.
1cz pierwszy cytat
2cz drugi cytat
3cz to juz co innego, w mojej nie profesjonalnej wymowie.

Tak to wygladalo w moim poscie.

A teraz dalej lecim.
Dwutlenek, sluchaj ogolem tak jak krzyk mowi depresja jest straszna choroba i ciezko sie to leczy, poniewaz do pacjenta trzeba podejsc powoli,z cieprliwoscia i delikatnie.
Lecz jednak w TYCH czasach nawet zobaczysz reklame:
"Bol glowy, stres,a moz depresja? Ten lek ci pomoze bla bla bla. Przed uzyciem przeczytaj.....itd." To jest taki glupkowaty przyklad ale z duzym rozmachem powoduje ze DUZO ludzi myli stres z depresja. IMO na te 1000 ludzi co idzie do psyhologa z mysla o tym ze potrzebuje pomocy bo ma depresje to tak naprawde mniej niz 100 osob z tych 1000 tak naprawde ja ma. Dlatego tez mozesz myslec ze se radzisz z depresja a to moze byc sam stress, ktory cie wyprowadza ze zdrowego rozsadku, a takze te osoby ktore mogles wyleczyc grille poprostu pewnie mialy zestresowany powiecmy miesiac. A takze tym sposobem myslenia ludzie IDA sami do psyhologow i wypelniaja im kieszenie. Wiem IMO psyholog zarabia kase uczciwie, a czemu prywatny jest drogi? Bo na zachodzie ludzie jak maja problem ze stresem lub mysla ze maja depresje to mowiac zargonem psyholog to jego maly "przyjaciel" co slucha jego glupot, a to juz luksus.

Krzyk, a moze wiesz przypadkiem o "świadomosci", "podswiadomosci" i kozennym stanie mozgu "nieswiadomosci" ? W tej nieswiadomosci jest zakozeniony np. instynkt ktory kaze nam "przezyc". Jednak wole poprzestac na tej rozmowie z toba, poniewaz na calym swiecie psyholodzy sie o to spieraja (nie jestem psyhologiem jakby co). Ale z jednym sie zgodze, z depresji sie pstryknieciem palca nie wyjdzie.

******

Posty: 4673
Dołączył(a): 24.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 02:43 
Cytuj  
Pieszczoch ja się może gdzies tam za bardzo rozpędziłem.

Faktycznie nie wierzę w depresje. Dopuszczam jednak możliwość że mogę być w błędzie.
Ja tylko protestuje przeciwko utożsamianiu tej poważnej depresji ze stresem, czyli o tym co napisałeś powyżej.
O depresji mówi się bardzo wiele, ale nikt nie mówi, żeby ludzie nie pachali się z byle gównem do psychologa, żeby próbowali sobie sami pomóc. Jakoś nikt nie protestuje ze wyraz depresja i stress zaczynają być używane zamiennie.

Teraz się nie mówi weź się w garść, tylko się mówi idź do psychologa to moga być początki depresji.
Nikt mi nie wmówi, że dla psychologa to przekłamanie nie jest korzystne.

A przecież nikt tego nie probuje wyprostować, co ?


P.S.
Teraz zaczynam sobie uświadamiać, że faktycznie nie wiedziałem czym może być depresja. Jest to własnie wina tego przekłamania chyba.
Podałeś pewien przykład, który dobitnie świadczy o tym, ze wyraz depresja stał się wyrazem marketingowym. Nie jest już oznaczeniem choroby, bardziej środkiem, który może ludzi skłonić do szybszego wydania kasy.
I to właśnie przeciwko temu protestowałem od początku, być moze nie uświadamiając sobie tego na starcie.

******
Avatar użytkownika

Posty: 4474
Dołączył(a): 20.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 03:11 
Cytuj  
Pieszczoch napisał(a):
IMO na te 1000 ludzi co idzie do psyhologa z mysla o tym ze potrzebuje pomocy bo ma depresje to tak naprawde mniej niz 100 osob z tych 1000 tak naprawde ja ma.

teraz wstaw sobie w w miejsce depresja dysortografia, dołóż jeszcze za ile można taki papierek kupić u psychologa i nie używanie narzędzi w przypadku problemów naprawdę występujących (czyt. open office - bo darmowy) - od tego zaczął się flame i nie dziw się że tych "normalnych" już kurwica bierze.

ps. sorry za niecenzuralne słowa, ale po przeczytaniu całego threedu n/t jacy to dysmózgowi są biedni właśnie mnie trafia

[edit] a jak faktycznie ma dysmózgowie, to niech kurwa mi tu nie pisze bez słownika, rzekłem.


_________________
ǝuʍɐqɐz ʇsǝظ ıɯɐbou ʎɹob op ǝıuɐsıd
¡ lɐʇod lɐʇod

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 03:58 
Cytuj  
Ja sie nie dziwie, mowilem o depresji.
A poruszajac temat dysortografi to naprawde osoba (nie wazne czy ja ma czy nie) mowiaca ze ja ma i dlatego tak pisze jest poprostu zalosne. Moim zdaniem nawet posiadajac te schorzenie jest obowiazkiem pisac "poprawnie", w koncu na takiej maturze mozna miec slownik czy piszac posta jak juz wiele osob podkreslilo uzywac spellchecka.

PS.Ja jestem tez wzrokowcem i naprawde odkad uzywam internet coraz ciezej jest mi pisac poprawnie (wiadomo czemu) ale po papierek nie pojde bo uwazam to za wstyd nie majac dysortografi, a posiadac papierek.

Example, najwiecej czasem mam trudnosci z napisaniem poprawnie slowa "sprobuje" czy tez "pomóc" zastanawiajac sie z napisaniem "pomodz". Weird ale za to nawet nad najglupszym postem staram sie poprawnie pisac.

**

Posty: 318
Dołączył(a): 1.10.2004
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 07:14 
Cytuj  
Gdyby nie krzyk i jego posty to nie doczytalbym do konca. Podziwiam twoja wiedze. Nawrocenie Dwutleneka tez jest godne uwagi :>
Moze i nie znam tego tematu tak dobrze, ale mysle, ze znajdzie sie sporo wrazliwych osob, dla ktorych slowa jakich uzyl tutaj Dwutlenek sa istnym gwozdziem w plecy czy nawet do trumny. Niemen mial racje: "A jednak czesto jest, ze ktos slowem zlym zabija tak jak nozem". Tak po prostu jest.
Mnie na przyklad smuci taka mocna ignorancja... To, ze jestem silny psychicznie nie oznacza, ze mam miec w dupie wszystkich innych czy negowac jakies choroby. Istnienie "udawaczy" niczego nie podwaza, bo tacy ludzie sa wszedzie. Najlepiej poswiecic troche wiecej czasu na poznanie drugiej osoby i nie wydawac pochopnych osadow.


_________________
What's so funny 'bout peace, love and understanding?

******

Posty: 4673
Dołączył(a): 24.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 10:51 
Cytuj  
E tam... łatwo mnie potępiać.
Jak powiedziałem później to faktycznie ja się nie biję z tą prawdziwą depresją (whatever) tylko z tą reklamowana przez media.

P.S.
Są tematy związane z medycyną, na które mam jeszcze gorsze zdanie i pewnie bym tu wyszedł na kompletną bestię...

Pewne moje poglądy można by uznać za nieludzkie. Może ja jakoś inaczej patrzę na życie. To co pisałem wcześniej o selekcji naturalnej, której się tak skutecznie wymykamy jest i będzie przyczyną osłabiania gatunku, pojawiania się coraz większej ilości chorób genetycznych itd...

Wyobraźcie sobie to tak. Ze w stadzie lwów wszyscy dbają o najsłabszą lwicę. Żeby się jej nic nie stało. Jest słaba, schorowana, ale przynosi się jej jedzenie itp. Potem ta lwica ma lwiątka, równie słabe i chore.
Nad tymi lwiątkami pracuje całe stado. Dalej te słabe lwiątka dorastają, krzyzują się ze zdrowymi.
Właśnie to mniej więcej dzieje się z ludzkością.

Powiecie mi że to dobrze, bronić słabszych, leczyć straszne choroby za grube pieniądze. Pewnie że dobrze i szlachetnie.
Ale mimo tego że jestesmy tacy dobrzy i szlachetni to wszędzie na ziemi toczą się jakieś wojny, zawsze gdzieś tam są jakieś masowe mordy, torturym, gwałty.

Możecie potępiac moje zdane, ale nikt mi nie wmówi, że tymi szlachetnymi i dobrymi czynami nie osłabiamy trochę swojego gatunku.

Zresztą uważam, że natura sama znajdzie wyjście. Pojawi się jakaś choroba czy coś albo sami sobie zorganizujemy jakąś wojnę. Uważam że takie procesy są naturalne. Nie wiem czy są dobre, ale są i zawsze były.


Ostatnio edytowano 21 lis 2004, 11:05 przez Dwutlenek, łącznie edytowano 1 raz
*****
Avatar użytkownika

Posty: 2018
Dołączył(a): 16.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 10:52 
Cytuj  
Dwutlenek -> a moze problem lezy gdzie indziej?
W naszym panstwie nie ma ustawy o zawodzie psychologa. Praktycznie KAZDA osoba moze otworzyc gabinet "psychologiczny" i "leczyc" wszystkihc ktorzy do owej przyjda po porade. To ze psycholog jest zobowiazany pomoc pacjentowi znaczy ni mniej ni wiecej tyle, ze w przypadku kiedy osoba przychodzi do psychologa z prosba o pomoc, tej pomocy nalezy udzielic. Juz sam fakt przyjscia do psychologa znaczy ze cos jest nie tak. To nie jest wyjscie po chleb albo na spacer; odwiedziny u psychologa wiaza sie z duza doza wstydu. A kazdy psycholog ma obowiazek dostosowac srodki do problemu pacjenta. To jest zdrowy rozsadek, jak rowniez kodeks etyczny. Mowisz ze psycholog bedzie ssal kase niezaleznie czy ktos ma problem czy nie.... pewnie zdarzaja sie tacy ludzie, tak samo jak zdarzaja sie nieuczciwi lekarze, farmaceuci, panie w okienku w urzedzie, sklepowe itp.

Co do chwilowego pogorszenia nastroju, od N czasu to sie pojawia bo jest zwiazane chociazby z cyklem aktywnosci ludzkiej - ograniczona ilosc swiatla slonecznego w czasie jesieni zmniejsza wydzielanie melatoniny, przez co czlowiek gorzej sypia, i moze pojawic sie obnizony nastroj.
To co jest w telewizji to kampania przeciwko nieswiadomosci ze ta prawdziwa depresja jest choroba ktora mozna wyleczyc. Jeszcze do niedawna smiertelnosc byla duzo wieksza niz 25% poniewaz tego zaburzenia sie nie leczylo.

Pieszczoch -> i tu jest problem, poniewaz w glebokiej depresji poped samozachowawczy zostaje zaburzony. Dlaczego, wytlumacz mi, 25% przypadkow depresji konczy sie smiercia? Wlasnie dlatego. ze czlowiek jest tak ograniety przez smutek, ze w pewnym sensie od tego popedu sam siebie uwalnia. Kazdy poped moze przejawic sie patologicznie, zarowno poped do zycia jak i (o czym nie wspomniales) drugi z popedow ktory zostal przez Freuda wyszczegolniony (tanatos, czyli poped do smierci).
Co do sporow psychologow, nikt sie o to nie spiera. Spierali sie 100 lat temu kiedy freud oglosil psychoanalize. W tej chwili po prostu rozni psychologowie uzywaja roznych teoriii psychologicznych.

PS. A propos wydania kasy, czesc lekow przeciwdepresyjnych jest na ryczalt (placi sie za nie 2 zlote na przyklad) a w przypadku zdiagnozowanej depresji (tej prawdziwej) psychoterapie pokrywa kasa chorych.... To nie jest tak ze psycholog na kazdym pacjencie zbiera kokosy. Zreszta uwazam, ze zwykle choroby, nie natury psychologicznej, zdecydowanie bardziej zdominowaly telewizje, i na kazdym kroku mozemy przeczytac co nalezy wziasc zeby sie wyleczyc. A zwykly lekarz trzepie duzo wieksza kase na pacjentach niz psycholog.

juz.

******
Avatar użytkownika

Posty: 4474
Dołączył(a): 20.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 10:59 
Cytuj  
krzyk napisał(a):
A zwykly lekarz trzepie duzo wieksza kase na pacjentach niz psycholog.

juz.


to skąd taki nagły wysyp papierków z dysmózgowiem w tylnej kieszeni spodni ? tak, wiem, każdy musi jakoś żyć...


_________________
ǝuʍɐqɐz ʇsǝظ ıɯɐbou ʎɹob op ǝıuɐsıd
¡ lɐʇod lɐʇod

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2018
Dołączył(a): 16.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 11:16 
Cytuj  
Swen nie wiem. Moze ludzie ida na latwizne, a moze to efekt telewizji, zaniku czytania, patologii mozgu. Natomiast wiem, ze nie nalezy kazdego kto mowi ze ma dysortografie wkladac do jednego worka i obrazliwie nazywac.


juz.

******

Posty: 4673
Dołączył(a): 24.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 11:18 
Cytuj  
Uważam, że człowiek potrafi wprowadzić się w dowolny stan. Może to być depresja, euforia czy inne takie.
Jesteśmy cholernie elastycznie, naprawdę uważam że człowiek potrafi zrobć ze sobą wszystko. Przecież są ludzie podający się autohipnozie, są ludzie którzy potrafią zwolnić pracę serca do prawie niezauważalnego ruchu.
Nie mówie, że ja potrafię, ale chciałbym.
Wierzę, że sam mam na siebie znacznie większy wpływ niż otoczenie.

Przecież np pewność siebie, zarozumiałość, arogancja.. to są cechy, które człowiek wytwarza w sobie. Nad czymś takim jak pewność siebie można pracować... są nawet kursy na których się za to kosi siano :]

Cała wiedza ludzkości sięga praktycznie na zewnątrz. Nie próbujemy tak dokładnie zbadać siebie jak np marsa...
Moja wiara jest taka, że kazdy stan w jakim się znajdziemy jest tylko i wyłącznie wynikiem naszej reakcji na to co się dzieje w naszym otoczeniu, na to co nas spotyka.
Przestańmy nasze reakcje traktować jak coś bezwarunkowego.
ja wiem że to się wszystko, da przełożyć na język, medycyny, nauki czy wzorów chemicznych.
Nadal jednak uważam, że to my decydujemy o tym co się znami dzieje w sensie psychicznym. W każdym drobnym calu to nasze własne postrzeganie siebie wpływa na nas. Nie to co myslą inni, nie to co mówi lekarz. To my stwarzamy sobie świat w którym żyjemy.
Jesli potrafimy go stworzyć to potrafimy też zmienić.

Ja nie mówie że chory na depresję to jest flak i ja mam go w dupie. Ja mówię, że każdy może znaleźć w sobie siłę żeby się wyrwać z dowolnego stanu.
Każdy ma jakąs wiarę... Taka jest moja.
Więc prosze nie próbujcie obrażać mojej religii, ja wierzę w człowieka :]

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2018
Dołączył(a): 16.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 11:30 
Cytuj  
Dwutlenek napisał(a):
Cała wiedza ludzkości sięga praktycznie na zewnątrz. Nie próbujemy tak dokładnie zbadać siebie jak np marsa...


No sorry dwutlenek, wszystkie nauki humanistyczne i medycyna to jedynie urojenia i omamy? Podwazasz zasadnosc psychologii? Psychaitrii? Socjologii?
Mowisz ze wierzysz ze kazdy czlowiek jest w stanie wybrnac z kazdej sytuacji? Powedz to matce schizofrenika. Powiedz ojcu depresanta samobojcy. Powiedz tysiacam ludzi umierajacych na raka.

A propos wiary, mysle ze czytales Antka. Pamietasz jak skonczyla jego siostra? Wiara potrafi byz zarowno destruktywna jak i inspirujaca. Zalezy czy czlowiek jest czy nie fanatykiem oraz jaki jest poziom jego ogolnej wiedzy.

juz.

******
Avatar użytkownika

Posty: 4474
Dołączył(a): 20.11.2001
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 11:43 
Cytuj  
krzyk napisał(a):
Natomiast wiem, ze nie nalezy kazdego kto mowi ze ma dysortografie wkladac do jednego worka i obrazliwie nazywac.


juz.


ci co to mają o tym nie mówią i starają się z tym nie obnosić, ci co o tym mówią są po prostu leniwi i mają mnie jako czytelnika w dupie, dlaczego ja nie mam ich obraźliwie nazywać ? to po prostu dyzmózgi, lenie i chamy

rzekłem.


_________________
ǝuʍɐqɐz ʇsǝظ ıɯɐbou ʎɹob op ǝıuɐsıd
¡ lɐʇod lɐʇod

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 12:00 
Cytuj  
Ciekawe ile taki przeciętny dys<...> przeczytał w swoim życiu książek?
A może w kółko tylko TV, komputer, melanżowanie pod klatką z innymi dys<...>, a że rodzice dbają o synka to załatwili papierek i jeden problem z głowy.

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 21 lis 2004, 17:38 
Cytuj  
Krzyku, sluchaj ja dokladniej chialem podkreslic ze nawet osoba podczas depresji dzieki swojej "nieswiadomosci" chce w miare dalej zyc. Dokladniej mowiac co mam na mysli i podajac przyklad to; osoba z depresja w chwili popelniania samobojstwa "pasywnie" chce byc w ostatnim momencie uratowana poniewaz chce zyc; a sprawa czy sama zdola siebie uratowac od samobojstwa jest oczywista ze nie potrafi.

Nastepna sprawa, ponoc podczas depresji czlowiek doswiadcza utraty sensu zycia, a po wyleczniu odzyskuje je. Co najsmieszniejsze dalej osoba wyleczona nie potrafi dokladnie sprecyzowac "sensu zycia" lecz wie co to juz jest :D

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.