Myślę, że szybkie czytanie się przydaje tylko w szkole (może są jakieś wyjątki jeszcze), ponieważ skraca się czas potrzebny na nauczenie materiału.

Kurde, wiadomo, ze lepiej jest czytac i wyobrazac sobie wszystko. Idril, nie rozumiem dlaczego ci to przeszkadza.
Nie trawie ludzi, ktorzy przescigaja sie w czytaniu ksiazek. Za to lubie jak ktos poswieci wiecej czasu na prace autora, docenia ja albo wyraza swoje rozczarowanie, bo warto to robic, a nie tylko zonglowac tytulami i czytac na czas.

W sumie nie

Truetly: nie zmienię tego, bo tak lubię czytać. I dzięki temu dobrze pamiętam książki.

Napisałam że mi to zaczęło przeszkadzać bo nie znam nikogo, kto by czytał wolniej ode mnie :O

Ale ja pochwalam wolne czytanie, delektowanie sie ksiazka. Najwazniejsze jest czerpanie z tresci, czas w jakim to robisz nie jest istotny. Poza tym, nie widze powodu, zeby porownywac takie rzeczy z innymi ludzmi.

Wiesz pochwalasz wolne czytanie-ok, a jak ktoś "duka" to wtedy bardzo wolno czyta i może się napewno delektować książką ale jak ktoś "duka" to nie zrozumie zdania, które przeczytał/a a co dopiero książki.
PS:Wolno można czytać ale są jakieś granice.
PSS:Chyba wygaduję głupoty

Nie chce mi sie czytac calego topicku ;] no ale jeden post z poczatku przeczytalem



Przerysowanie figury + wysoka inteligencja + bledy = papierek ;] wiec cos ci sie musialo pomylic:D

Co do innych postow to nie proponuje najpierw dowiedziec sie na czym polega DYSLEKSJA ;] bo nazywanie dysleksja DYSORTOGRAFI swiadczy tylko o waszej ... ;]

a co do szybkiego czytania to mistrzostwo swiata wynosi podobno 47000 slow na minute;> ze zrozumieniem oczywiscie;>

Niedługo ludzie zamienią się w chodzące komputery

No, trudno wylapac w tym sens. Idril nie mowila, ze duka (czytac niewyraznie, nieudolnie, jakajac sie; sylabizowac, bakac), tylko, ze czyta wolno, a to roznica. Lepiej czytac powoli, ale dokladnie niz szybko i zapamietac piate przez dziesiate. Tyle.

Moje podsumowanie:
1:Nie czytać za wolno.
2:Nie czytać za szybko
3:Koniec

Siur, siur... lubie ludzi którzy wiedzą lepiej jak było... samą aluzje już pozostawie bez komentarza

Dzisaj przeżyłem szok, moja młodsza siostra przesiaduje non-stop na forum pewnej młodzieżowej gazety "Bravo" ( http://www.bravo.pl/ ). Po wejścu na owe "forum" dosłownie włosy zjeżyły mi sie na głowie, z postów można wyczytać, że tam do drugi dzieciak ma papsirek (sic!) na dysleksję... . Nie wiem jak oni piszą dyktanda czy wpracowania w szkole. I pomysleć, że piosują tam głównie 14, 15-latki, czyli osoby, które powinny wiedzieć już co nieco o polskiej ortografi. Dlaczego kiedyś każdy potrafił się nauczyć zasad ortografi? Dlaczego wtedy nie istniała dysleksja? Otóż odpowiedź jast bardzo prosta, wystarczy nauczyciel, który Cię zmusi do nauki i będzie Cie gnębił na każdej lekcji - nauczysz sie ortografi na pewno.

phihihi wlazlem na to bravo i znalazlem ciekawa rzecz:
http://sprzet.bravo.pl/_gry/full1.html/17463... to jednak dobre czasopismo

Ja tak się wtrące odnośnie tego czytania o którym pisano wcześniej. Jak zostało udowodnione dzisiejszy człowiek w przedziale wiekowym 13-40 lat czyta tylko pierwszych kilka liter bądź sylab z wyrazu i "dopowiada" sobie końcówi, co z tym idzie, tekst może być też mylnie interpretowany.

A co do dysleksji to tylko w kilku przypadkach jest ona prawdziwa. Można się wyuczyć zasad ortograficznych itp. Wiem, bo sam tak zrobiłem, rzecz jasna mimowolnie zdarza mi się zmienić "p" na "b" lub "ł" na "j" i odwrotnie ale to tylko pod czas szybkiego pisania. Więc jeżeli ktoś mówi, że ma dysleksjie to tylko po to, żeby ukryć swoją nieumiejętność posługiwania się rodzimym językiem.

Z czasem zniknie z polskiego ortografia, to kwestia dorastania kolejnych pokolen. Mysle ze 2-3 pokolenia jeszcze i nastapi albo unifikacja albo dowolnosc.

juz.

PS. Mefi kto udowodnil? Z tego co wiem to mozg ma zdolnosc do czytania calych wyrazow na podstawie poczatkowych i koncowych liter wyrazu - przez uzupelnianie tresci (regula dopelniania).

Nie pamiętam, bo akurat nie notowałem na upowszechnianiu informacji . Twój przykład też omawialiśmy, a pozatym nie chciałem go umieszczać bo jest on dosyć popularny.

Co do ortografi, to następne pokolenia będą pisać jak futuryści z 20-lecia międzywojennego, tzn. żadnych znaków przestankowych, brak ortografi.

EDIT: literówki

upowszechnianiu, międzywojennego, poza tym

Mefi nie na UI (upowszechnianie informacji) tylko na WSiGI (wyszukiwanie, selekcjonowanie i gromadzenie informacji)

na potwierdzenie mam maly przykladzik:

Ja uważam, że ciekawe książki sie powinno czytać wolno i na spokojnie( "Delektować się" jak to ktoś określił) a większosc lektur szkolnych to poprostu przekartkowałem, zeby chociaz cos wiedziec.