Hehe, rzeczywiście Bodziu coś nie może się zdecydować

Ale wracając do topicu: And, IMO powinieneś zastanowić się, którą postać będziesz czuł bardziej. Nie chodzi mi tu o rpgowanie na serwach pvp itp. Musisz w pewnym stopniu wczuć się w swojego bohatera, żeby być po prostu dumnym z jego osiągnięć. Ktoś może powiedzieć, że najważniejsze są liczby - ta rasa ma to, a druga tamto itp. Tak naprawdę liczysz się tylko Ty - a tego liczbami nie przedstawisz. A jeśli zdecydowałeś się na huntera, to tym lepiej, biorąc pod uwagę wszystkie teksty typu "hunter sux" - takie podejście to pierwszy błąd w pvp - niedocenianie przeciwnika, a to jeden z wielu elementów, które można włączyć do swojej strategii
Wszystko zależy od gracza - mi np. hunter bardzo pasuje, a przydaje się doświadczenie zarówno z "normalnych" Warcraftów, Total warów jak i wszelkich Enemy Territory, Quake, Duke...
Hunter nie jest melowcem? Owszem, oficjalnie nie - ale szybkie toporki już pozwoliły mi rozjechać kilku magów...
Wiadomo - czasem baty się dostaje i ostatecznie wszystko zależy od tego kto w danej walce zagra pierwszą nutę. Być może piszę o rzeczach oczywistych - ale czasem trzeba wrócić do podstaw, żeby dobrze przeanalizować wybór

Życzę sukcesów w grze postacią wybraną wyłącznie przez Ciebie

Ja jeszczę życzę, że jak już wybierzesz tą postać to nie będziesz jak 90% hunterów zbierać aggro z main tanka. Cholera mnie bierze jak ja się staram najpierw odczekać, później dozować delikatnie shocki żeby przypadkiem aggro nie zdjąć a hunter zaraz przy szarży pizga tym swoim gunem i boss lata jak głupi po całym pomieszczeniu.

OT:
To o czym sweng piszesz to generalnie problem, nie tylko w odniesieniu do hunterow. Ilez to razy druzyna zamiast poczekac az pullne i zbuduje sobie agro leciala do przodu a potem zonk. Czemu nie trzymam agro??? No wlasnie czemu...
Najlepsi to sa magowie... Nie raz zdarzylo mi sie ze pomylili powolanie. Nie ma to jak MT mag... Szkoda tylko ze potem zawsze to jest wina warka

Tyle, ze hunterzy przoduja w tych statystykach.


Ewentualnie healera

jaki jest cooldown na fd?

nieumiejętnie grany szaman też robi kuku z aggro zarządzaniem... wszystko jest kwestią umiejętności albo jakiegoś wyczucia...

Mark - 30sekund

Zonki są zawsze, jeśli gracze starają się być super hero. Jeśli jesteś sam VS moby to ok, najwyżej one Cię pozamiatają, ale jeśli grasz w team... cóż, należy po prostu zgrać skile wszystkich postaci

P.S. Jeśli hunterzy akurat teraz przodują w tych statsach.. to z góry przepraszam za współklasowców

zgadzam się, jednak zwalenie aggro przez shamana można dużo szybciej naprawić niż zapanować nad latającym bossem, jak shaman zdejmie aggro to zazwyczaj stoi niedaleko maintanka (zresztą to samo tyczy się rogue), hunter zazwyczaj stoi między clotherami i wtedy zaczyna się rzeź (szczególnie jak jeszcze zamiast po zdjęciu potrzymać moba chwilę na sobie to robi fake death i wtedy jest już masakra). Rouge i shamani dość szybko uczą się aggro zarządzania, bo jak zrobią coś nie tak, to zazwyczaj kończy się to ich śmiercią. Jak hunter zrobi j/w to kończy się to śmiercią priesta/maga/warlocka.

Sam czasami ściagam aggro z warriora i dostają mi się bęcki od teamu
Ale co mam zrobić stać i patrzeć
Jeżeli o mnie chodzi to huntera po prostu uwielbiam. Dużo pracuje i jestem prawie zawsze skazany na grę solo. Mam tego samego peta od 50 lvli już i traktuje go raczej jak kompana niż bojowego NPCa co biegnie tam gdzie wskażę palcem.
Zawsze jak opowiadam o czymś na czacie to zawsze mówię, Ja i Kongo bylismy tam, Ja i Kongo widzieliśmy to... kiedyś się jeszcze pytali kto to jest Kongo teraz już nie.
Właściwie to mam dwa pety Durotar Tiger, którego uzywam w PvP i Białą Sówkę z winterspring, która ma Dive lvl 4 i w związku z tym nazywa się Arrow, sówki uzywam w PvE.

PvE Hunterem to sama przyjemność. Rozpisywał się nie będę. Jak już ktoś sobie hunterem nie radzi w PvE to ja nie wiem czym go leczyć

Gram trochę inaczej niż większość hunterów bo wybrałem drogę beastmastera. Jest to niespodzianka dla wielu przeciwników i czesto w PvP uzyskuje dzieki temu przewagę.
Szybki pet bardzo łądnie mnie leczy.
Nigdy nie zapomnę pojedynku z magiem. Nie zauważyłem drania, pierwsze co zrobił to rzucił na mnie owieczkę i zabrał się za peta.
Przypuszczam że spanikował bo nie przetrwał tego starcia.
Mag przegrał walkę 1v1 z petem, nie częsty to widok

Samo PvP sprowadza się tylko i wyłacznie do tego co potrafi gracz przed monitorem. Pewne klasy lepiej sobie radzą z innymi, ale wszystko się sprowadza do umiejętności gracza.
Widziałem warriorów, miażdżących paladynów. Widziałem Hunterów padających od warlocka z voidem. Liczą się tylko i wyłącznie umiejętności.
Nie ma klasy beznadziejnych i nie ma niepokonanych.

Dlatego zawsze mnie dobijają teksty, że jakaś klasa jest zła a jakaś dobra, albo z receptami na szybkie zwycięstwo z daną klasą...
To jest po prostu *weak*

Lol, widzę Dwutlenek, że miałeś podobną sytuację jak ja... Byłem w The Barrens, a że gram aliantem to mag mnie zaatakował w identyczny sposób - na mnie sheepa i zajął się petem... Właściwie wkrótce to mój kochany Puszek (Raptor ) zajął się nim - ostatecznie mag zrobił w tył zwrot i... nadział się na frozen trapa, które sobie ot tak z nudów zostawiam jak biegam. W tym czasie skończył mi się sheep

po fd hunter ma czystą kartę - więc podstawa to padaczka co 30s
Na Onyxii właśnie tak żeśmy robili - hunter naparza i jak tylko zaświeci mu się fd - pada, po czym znowu naparza przez 30s - finał MT nie stracił ani razu agroo.

ja nie widziałem

sa natomiast klasy z ktorymi sie latwiej walczy a z innym bardzo trudno

dokładnie jak pisze Mark dla dobrej kontroli aggri FD na bosach jak tylko możesz oczywiście mówię o lev 60 instancach bo wcześniej takie rzeczy raczej się nie zdarzają... chociaż różnie bywa.