LOL, flaga sam dobiegla

W domyśle jest że to paladyn dobiegł z flagą... a nie że sama flaga

a *wink* widzi?

A to sry...tyle lat przed kompem a okularów brak...

to lepiej idz skoluj bo najpierw popsuje ci sie kompletnie wzrok a pozniej dostaniesz garba od systematycznego przyblizania sie do ekranu monitora

*joke*

moj pierwszy warsong dzisiaj (lvl 46 hum mage), nastawienie na szybką przegraną, bo zewsząd da się słyszeć, że "0mg wtf horde pwns at WG!!1", ale o dziwo po 2godzinnej walce wygraliśmy 3:2. Miałem farta, bo trafiłem na normalnych ludzi, którzy ochoczo poddawali się rozkazom i realizowali taktykę : ) Tak, wiem 41-50 to nie to samo co 51-60, ale blisko. Nie widzialem jeszcze AV, ale Warsong mi się niesamowicie podoba ;]. Pozdrawiam.

No my dzisiaj meczylismy sie 1,5h z soulkeepers, w koncu wygrana 3:1 ale klelismy jak cholera. Na 10 osob chyba 8 bylo healereami (druidzi, paladyni, priesci) udalo sie nam wygrac ale smiesznie wygladalo podsumowanie : oni po 200 hk, my kolo 20 .

Dedykuje ten post alliantom ktorzy z pewnoscia oddali nam mecz, gdyz przegranie przez nich 3:0 w <5m nie moglo miec innego powodu...
Szkoda tylko ze bedac defend team, nie nabilem sobie dodatkowych punktow

ile razy byles w WG?
przegrac meczu w 3 minuty nie jest trudno, wystarczy ze 2-3 osoby pojda w cholere albo po jednej stronie beda zdecydowanie wyzsze levele.

Dzis blizz buffnal aliantow, albo sie nauczyli grac, bo jechali horde ostro z kazdym razem jak wpadalem na WS ;/
Woczraj z kazdym randomem wygrywalem dla odmiany. Poczekajmy tydzien, to sie zacznie naprawde jazda z wyspecjalizowanymi commando squadami.

Zalezy na kogo sie trafi.
W BG gram codziennie i zazwyczej tłuczemy alliance dzień w dzień z wyjątkiem jednego dnia kiedy oni nas tłukli jak dzieci.

Mówie o WG. Wszystko sprowadza się praktycznie do jednej taktyki. Zergu kupą na flage wroga wtedy się wygrywa
Ale wystarczy że się trafi kilku ludków z fantazją co lubią solo to wtedy sie zaczyna ubaw i strategie, dzielenie teamów na def i off i takie tam

Tylko drażni mnie układ tabelki na podstawie death blow zamiast na podstawie zadanego ogólnego dmg. Przykładowo wczoraj miałem najwięcej HK w grupie (co oczywiście o niczym nie świadczy) ale tylko 1 death blow co mnie usytuowało na końcu drabinki.
Kto potem do teamu weźmie kolesia co regularnie ląduje na końcu kolejki? CHociaż w sumie to olać i tak nikt nie zwraca uwagi na inne imiona w tabeli a ludzi poznaje się w walce

własnie co to jest ten death blow?

brzmi jak śmiertelny cios. czyli cios który zabija (ostatni nawet malutki )

najlepsza taktyka moim zdaniem to:
~3 defence
7 robi rush, rozpierdala grupę ofensywną wroga w polu, wbiega bierze flage, wracając rozpierdala grupę ofensywną wroga w polu po raz drugi i flagę odnosi.
Taktyka prosta, skuteczna i zrozumiała. Jak jakis rogue lub nawet 2 rogue się przedrze do naszej flagi to napotka opór
Jedyna wada to narzekania grupy defensywnej "boring.." itp.

Niestety szkoła i praca nie pozwala mi grać 10h dziennie, a do tego spać kiedyś trzeba Więc pogrywam "tylko" 3-4h dziennie.
A konkretnie w BG byłem >5 razy...a tak wogóle to wczoraj nie czekałem 1-2h na wejście do BG tylko 5-10m...

Edit: Mam pytanie czy Łotrzyk nadaje się do Defend Team?... Jako przednia straż (czy może raczej skaut widząc z której strony nastąpi atak wroga), stojąc na górnej półce albo w pobliżu flagi oczywiście wszystko z ukryciem...

Rogue nadaje się jak najbardziej do wszystkiego, użyj wyobraźni

wrazenie po weekendzie z BG

AV: kuupa gowna, questy totalnie nie majace wplywu na walke (jeden lub 2 questy maja jakis bezposredni wplyw na walke), "bitwa" potrafi trwac 10+ godzin, wejscie graniczy z cudem, TM przeniesiony do AV, NUDNY

WG: czeste zmiany druzyn, duzo pkt w krotkim czasie, wylazi przegiecie szamana , wymaga w miare zgranej grupy zeby cokolwiek zdzialac, VISION jest nie do zajebania ;P, czas oczekiwania czesto <5 min, mpka troche do dupy (za mala, za pusta - powinno byc wiecej power up, ktore moga miec wplyw na zdobycie flagi), generalnei nie jest zle, ale mogloby byc lepiej

to tak w wielkim skrocie

ps. VISION = warrior hordy, caly w epikach z MC, bije z executa po 1200-1300 bez kryta , jakies 6k hp

moj ulubiony potion to teraz Swiftness Potion speed up 50% z flaga, pozostawiajac za soba earthbind totemy i allianci moga sie cmoknac

nie chodzi o takie zagrywki, tylko o lekko inne (z ta taktyka sie nie spotkalem jeszcze) - np: wchodzi grupka i robi zadyme, po chwili z "nikad" pojawia sie rogue z 2x sprintem, 100% obrony stoi ze slowem

generalnie jest to jedyna klasa, ktora moze robic WSZYSTKO
mass slow jest wkurzajacy

w sumie co rusz jest temat na oficjalu o przegieciu szamanow, ktorych nie ma sensu powielac tutaj, mysle ze czekaja ich "poprawki" - poczekamy zobaczymy

Jak szaman jest wgl ciebie przegiety w wsg to spotkaj sie z grupa 3 frost magow, nie zabijesz tego czegos, nie wyjdziesz z tego czegos ataku, czesto jestes trup po kombie critow a jak wyjdziesz to flaga dawno jest w bazie przeciwnika


Nerf Shaman jak ja kocham whinerow co krzycza UJEBAC!!!! Sami sie ujebicie bedzie najlepiej