rozpierdolił mnie warrior cały w blue/greenach i to nie raz a kilka razy pod rząd, a mam prawie wszystko już epic. Więc to nie tylko itemki. WoW jest bardzo skillowy.

BRM na naszym serwerze jest niegrywalne dla hordy. Trzeba będzie spróbować za 3dni i grzecznie przepuścić alliance. Mi też się podoba zabijanie alliance całymi kupami, ale nie zabijesz solo setki alliantów, bez przesady.

Chinczycy w greenach - cool sprawa, szczegolnie jesli na "moj" jeden team startowaly ich dwa i tak dostawali w dupe. Mowie o czasach gdy BG jeszcze nie bylo - byl to w tym momencie jedyny sposob na zdobywanie CP. Patrolowalismy glownie tereny w okolicy LHC, Stratholme, Scholo, Chillwind, praktycznie zawsze bylismy w mniejszosci, bardzo czesto trafialismy na dwa razy wieksze grupy ale na prawde bylo to wyzwanie, czlowiek sie nie nudzil. Moze i dostal 10 zgonow w ciagu 1h ale po 20min odpoczynku wracal z nowym zapalem do kilowania. A po stronie alliansu - cos zupelnie innego, szczegolnie gdy horda chcaca sie bic zamknela sie w BG gdzie dostac sie to masakra. Nie bawi mnie zupelnie bieganie po pustych terenach lub stanie godzinami w kolejkach, szczegolnie ze zawsze jest ze mna conajmniej 2 osoby.



Zupelnie mnie nie bawi zdobywanie sprzetu tylko po to zeby go miec. Nie mam 10 lat zeby fiolety gromadzic tylko po to zeby moc pokazac sie przed AH. Zdobywam sprzet do PvP, ktore na po stronie alliansu w tej chwili praktycznie nie istnieje. Nie ma PvP => po co wogole lazic po jakikolwiek sprzet.

To ja tak przy okazji.

Co jest z tymi BG ?

Wczoraj czekalem 5 godzin ( w nocy ) zeby dostac sie na Warsong Gulch po stronie alliance i sie nie doczekalem. Dzis kolo 19:00 wszedlem, klik i bez czekania bylem w srodku. Kiedy mecz sie skonczyl, BG zamknal, a my chcielismy znow dolaczyc to juz czekalismy w kolejce.....znow ponad 6 godzinnej tym razem i sie nie doczekalismy. Nasz przedzial to 31-40.

Gram na Shadowsong i co mi sie nasuwa, to:

1) Jest tylu chetnych
2) W ogole nie ma chetnych.

AD 1) Nie chce mi sie wierzyc, zeby przy estimated time miedzy 52mins a 1h56mins po 6 godzinach nie mozna sie doczekac, bo jest az tylu chetnych.
Ad 2) Nie chce mi sie wierzyc, ze na taka liczbe graczy nie ma 20 chetnych w przedziale 31-40 na BG......

DLACZEGO sa takie kolejki ? Dlaczego raz wchodzi sie od reki, raz mimo paru godzin czekania zero odzewu ? Co zrobic, by temu zaradzic ?

Zauwazylem rowniez, ze bedac juz w kolejce, moge zrobic log out i wrocic po chwili i nie zostaje wyrzucony z kolejki. Jaki maksymalny czas mozna byc na log out zanim zostanie sie wyrzuconym z kolejki ? I jaki toma sens, ze mimo log outu nie wypada sie z kolejki ? Watpie czy jest tak dlatego, by ewentualnie nie krzywdzic ludzi, kt. pada net.

Przy okazji trzecie pytanie - kiedy moja frakcja wygrywa BG, to wszyscy dostaja iles punktow w reputacji u wszystkich czterech ras, tak ? Czy gdzies mozna odszukac jak wielkie sa te stawki ? Byc moze bardziej oplaca sie pocampowac na BG i wygrac paredziesiat meczow niz robic 1000 razy jeden quest dla exalted ?

Z gory dziekuje za rozjasnienie tej zagadki :)

No fak że Census jest do.....bani
Ale fakt faktem że Hordziakiem (ALT-y) się leweluje bez problemu Ally widać rzadko
Są oczywiście świetne Allianckie Gildie , ale nie w PvP tylko w PvE

demandread:
po obu stronach musi się zebrać odpowiednia ilość chętnych osób wtedy jest tworzony przez serwer nowy instance i zaczyna się gra.

Jeżeli po jednej stronie czeka 100 osób, po drugiej stronie 6-7 osób to czekasz kilka godzin. Jasne, proste i zrozumiałe.