Tez sie nad tym czesto zastanawiam.
Byc moze sa sposoby wyciagania kasy z gry o ktorych nie wiemy, a byc moze kasy wcale specjalnie nie przybywa. Zwieksza sie za to zapotrzebowanie na highlvl, rzadkie przedmioty, jest coraz wiecej graczy 75 lvl, calkiem prawdopodobne, ze wiecej niz na pzostalych lvlach i stad wzrost cen...

Problemem jest mentalnosc graczy takich jak np . Sephan, co przeczytal cos o reliku, napalil sie i kupil 200.000.000 gili i przez miesiac tylko on skupowal monety z serwera...ludzie ceny podnosili, a on nadal skupowal, co zaowocowalo skokiem cen....sa tez krafterz co zabijaja rynek..Xsolul...i wielu innych...z drugiej strony wszystko idzie do gory, wiec chybarelacje cenowe sa podobne..stak silkow 60K, stak Spider web 500K..raczki maniekina 1.2 mln....jak byly 4 razy tansze...to SH tez bylo 4 razy tansze......stak Black Sole w listopadzie 22K...teraz 56K.....



btw Veji..rybakow od Sole sushi jest mało..to stała grupa 8-10 osob co lowi te ryby dla kasy, a tak sie ostatno zlozylo ze sie dogadali i cena skoczyla o 100%. Gdyby ich bylo 5 razy wiecej to cena musiala by spasc....nie ma cudow.

to ze ige sprzedaje gile nie ma bezposredniego wplywu na inflacje, bo ige nie ma maszynki do robienia gilow, to samo z ludzmi ktorzy zawyzaja/dumpinguja ceny. Inflacje wywoluje tylko naplyw gili od npc/mobkow/questow z czego jak wiadomo nie ma za wiele kasy. SE zwieksza z kazdym patchem liczbe kanalow ktorymi mogloby upuscic gotowki z obrotu ale wydaje sie jednak ze gile naplywaja coraz szybciej... jedynym wytlumaczeniem wydaje mi sie odchodzenie z gry sporej liczby high lv graczy ktorzy rozdaja uchomikowane gile....
Huck pewnie jest z tego obkuty wiec jego by trzeba pytac... ja sie nie znam...

mi to wszydtko leci lekko w kulke

kiedy zaczelam grac, to zajelo mi niemal 8 miesiecy zrobienie Alchemy do 80+ itemy r/ex (sukienka i staff)
teraz widze, jak ludziki robia to w 2-3 dni i troche wecej zajmuje im zdobycie r/exow

wszystko mozna kupic, po za miloscia i przygoda

nadal wolno sie bawie i jest OK

obecnie lvl-uje alta syna "Reuara"

sobie cos tam ubije z Opim, heh, jak to w Vanadiel

jak bym postawialam na kase, to milabym najlepsze boty
ale narazie nie ma na to pospiechu

swietnie sie bawie po swojemu

nie osadzam - jak wiecie i nie posadzam

rzecz polega na satysfakcji i nie byciu skurwy-synem
reszta pisze - OK

nie bede zbyt skromna - ale mam na 10-20-30-40-50-60lvle --- najlepszy sprzet dla magow (WHM RDM BLM SMN)
brakuje mi minimum - z 100 baniek na udoskonalenie moich kaprysow i z 20-30lvl do 75 paru jobow

mam zasade - nic nie sprzedawac z itemow z poprzedniego lvl-la, heh, co za ulga
moje 10 altow wiedza co to znaczy a ja moge zawsze gdzies tam sie wybrac i spotkac prawdziwa przygode
i o to chyba chodzi

Coś z Fairy (tam ekonomia jest spieprzona chyba nawet gorzej niż na Ramuhu), cena jednego itemu (nie pamiętam zbytnio jakiego):
50k, 45k, 55k, ..., 150k, 145k, 155k, 160k
Ekonomia będzie tak długo skopana jak ludzie nie zaczbą przebijać tak ostro cen. Przez to shihei, co z 3 miechy temu kosztowaly 8k, teraz kosztują 16k, cena Bream Sushi w ciągu tygodnia podskoczyła z 35-30k do 40k, cena Lighiting Ore w ciągu 3 tygodni z 900k do 2M. Problemem są gilbuyerzy i gilsellerzy. Ci drudzy powodują tymczasowe wycofanie pieniądza z rynku, przetrzymując go, ci pierwsi niszczą ekonomię, płacąc każdą cenę za item (newt jeśli to jest ogromne przebicie). Występuje u gilbuyerów brak poszanowania pieniądza, w końcu mogę za grosze kupić kilka milionów, co za problem, a tak podbiję cenę i ja będę miał uber item, a reszta nie.