Ostatnio kolega pokazal mi ciekawego bloga:

http://ny.blog.pl

Chlopak ktory opuscil nasz piekny kraj i wyjechal do USA, opisuje swoje refleksje, przezycia itp.
Na blogu mozna zobaczyc kilka fajnych fotek no i danie glowne, mianowicie oswiata w USA. Niezle sie usmialem czytajac niektore wpisy. Np:

http://ny.blog.pl/archiwum/index.php?nid=1514105

Slowo "farsa" jest chyba dobrym okresleniem.
Poczytajcie zobaczycie.

Cóż, o tym, że poziom w amerykańskich szkołach tak wygląda, już gdzieś czytałem.
A swoją drogą może by się to nawet i ciekawie czytało, gdyby nie srogie przeładowanie emotikonami w praktycznie każdej linijce.

No te emotikony są do przejścia poza tym koleś ma fajny styl, a z tym ile cm to 425mm to mnie rozwalilo :/

Fakt, to sie fatalnie czyta... szkoda. Tekst odswiezyl mi wiele wspomnien z NYC i mojej tam edukacji heh

Szkola szkola, a to czego mozemy im zazdroscic to zaradnosci i niezaleznosci. To, ze nie musza sleczec nad ksiazkami caly czas pozwala (pewnie z nudow) na robienie czegos jak np szukanie innych zajec np pracy etc. Sprzedawanie paczkow nie jest dla nich uwlaczajace, a zdobywaja doswiadczenie i wlasnie tej zaradnosci zyciowej, ktorej w polsce ze swieca szukac.

Jesli mam byc szczery to wolalbym byc niezaradnym fajtlapa z co najmniej przyzwoitym stanem wiedzy ogolnej i szczegolnej niz zaradnym debilem ktory nie wie gdzie lezy np. szwecja, ale wie ze bush nie lubi brokulow i nie bedzie ich jadl...

PS
moze ktos ma link do raportu o stanie amerykanskiej edukacji ktory krazyl kiedys w sieci

z tym poziomem nauki do tego roku jest raczej nisko...ale słyszałem iz teraz USA ma wydać najwiecej kasy wlasnie na edukacje (pewnie suma bedzie rowna całemu budzetowi Polski ) ale jak by nie patrzec to w stanach Uniwersytety sa jednymi z najbardziej pożądanych na swiecie

tak ale tylko te klasy IVY League (Harvard, MIT etc), ukonczenie reszty moze cie co najwyzej uprawniac do wstepu na powyzsze

Do Ivy league nalezy wiekszosc stanowych uniwerkow...

dobra moj blad, ale po tym co kolezka tam opisuje nawet na tym collegu to to ma sie nijak chociazby do poziomu polskiej edukacji imo, moze i jest bardziej stresowa atmosfera, ale zycie to nie bajka i nie piesci cie po jajkach

Sa lepsze i gorsze uczelnie, tak jak u nas. Masz UJ i masz wydzial zamiejscowy w Pcmiu Dolnym. Myslisz ze poziom ten sam?
W USA masz to samo, duze stanowe uczelnie z tradycjami i funduszami i male uczelnie ktore specjalizuja sie w jednej dziedzinie i na tym jada.
Sa tez prywatne uczelnie ktore maja bardzo bogatych sponsorow, i maja wysrubowany poziom.
Do tego dochodza oplaty, w USA nauka kosztuje i to bardzo duzo. Im lepsze chcesz miec wyksztalcenie tym wiecej musisz placic.
Zeby placic mniej musisz byc dobry, zeby uzyskac jak najwieksze stypendium albo ulge od czesnego.

Koles w tym blogu sam narzeka ze wybral tylko 3 przedmioty na semestr bo na wiecej go po prostu nie stac (obcokrajowcy nie maja takich mozliwosci uzyskania stypedniow jak obywatele USA). Do tego zapisal sie na poziom intro. wiec nie wiem czemu dziwi sie ze poziom niski.

Liceum to inna bajka. Faktycznie poziom denny, sam sprawdzilem.

ty juz masz przewidzenia powinienes sie chyba leczyc

up
Raczej leczyc powinien sie ktos kto tego nie widzi...

Poziom niski czy nie, ale na pewno się nauczy tego, co mu do życia potrzebne. I na pewno nie będą mu się trząść ręce przed jakąś lekcja (niemiecki ). Tam szkoła to przyjemność wstając rano nie masz oporów by tam iść.

Ps. Mam problem jak robie alt + a nie robi mi się a z haczykiem wkurza mnie to już. Duże „Ą” działa Help me.

pozatym w Ameryce wiedzą ze jak przyłożą sie do nauki to beda z tego mieli dobre pieniadze w przyszłosci a w polsce nigdy nie wiadomo co to bedzie po ukonczeniu szkoły

To, że poziom edukacji przecięnego porzeracza hamburgerów za wysoki nie jest to nie nowość. Natomiast wielkim błędem jest uważanie, że u nas jest lepiej.
Sorrki ale jak patrzę na wypowiedzi naszej młodzieży (i nie tylko) to krew się czasem we mnie gotuje.

To co jest przykre to fakt, że pomimo ogólnej ciemnoty ludzi z US my nie jesteśmy w stanie im dorównać w wielu aspektach.
Ludzie z US poszli w stronę bardzo wąskiej specjalizaji - są dobrzy w danej dziedzinie natomiast o reszcie bladego pojęcia nie mają. I nie muszą, bo od tego mają innych specjalistów. Śmiesznie to wygląda ale ma ręce i nogi.

Nie żebym nie wierzył we włany kraj ale u nas właśnie ciemnota wybrała prezydenta więc o czym my wogóle mówimy.

u nas byl naprawde dobry poziom w latach 70-80 , teraz bardzo spadl , wiec musze sie zgodzic tu z Sylvianem . Amerykanie przedewszystkim nie ucza sie zbednych pierdol tylko tego co realnie chca wykonywac , i beda w przeciwienstwie do nas gdzie zawod wyuczony != zawod wykonywany. U nas nie jest wcale lepiej , uczelnie sa niedofinansowane , wydatki na edukacje sa smieszne nie wspominajac o wydatkach na badania naukowe

Bo mamy becikowe!

Ehh gdybyśmy wybrali Tuska mielibyśmy zajebiście wysoki poziom szkolnictwa w kraju i podwójne becikowe. A tak zaprzepaszczone

to czemu nie glosowales ? :P