Mnie odstraszyla duza ilosc nolife i dzieciaki z odzywkami rodem z WoW, po 4 dniach biegali juz 30+lvl, community nie istnieje, kazdy gra solo, brak zainteresowania graniem w grupie, glowny cel to exp exp.
Jesli nie trafisz do fajnej gildii lub nie zaczniesz grac z grupa znajomych to mozna zapomniec o przyjemnosci w tej grze.

W tym momencie sam wyszedles na wow kida. Nie wiem jak mozna twierdzic, ze nie ma community w grze, ktora ma oficjalna premiere jutro. Community tworzy sie jakis czas, miesac to minimum, bo wtedy czesc ludzi nie przedluza abonamentu i rezygnuje. Ci zo zostana dopiero je stworza. Proponuje zastanowic sie na przyszlosc zanim cos pierdolniesz.

E ???? bez jaj, nawet nie skupialem sie nigdy na levelowaniu, robie questy i zwiedzam swiat, a levele rosna same :)
Moze grales na ujowym serwerze, ja w grze spotkalem dosyc ok ludzi ;p
Gram glownie solo, czasami w grupie, zwykle grupy przypadkowe do questow, zero problemow, caly czas mam fun, gra nie wymusza na tobie grupowania przez 90% czasu albo raidowania by miec uber itemy, co o ile pamietam bylo glownym powodem nolifingu wsrod graczy wow :p

Dokladnie. embe moze miales jakies zupelnie inne oczekiwania od tej gry i dlatego sie rozczarowales. Ja tam nie narzekam, community jest super, gierka tez..... Probowales gry w druzynie z wlaczonym voice chatem ???

A ze ktos ma 30 level ??? A niech sobie ma... jego sprawa...... to wlasnie takie masakrycznie szybkie nabijanie levela powoduje potem szybkie znudzenie gra. Jezeli dla kogos gra polega tylko na jak najszybszym nabijaniu levela to traci duzo z atmosfery calej gry.

Jeden w takich "nabijaczy levela" ciagle mnie whispowal chwalac sie jaki to on super item gdzies wyhaczyl....:

Ktos: Ty, ale mam zajebista siekiere, zobacz... [wkleja item]... bajerancka nie ?

Ja: No... a ja sie wlasnie nauczylem nowej piesni grac na gitarze

Ktos: Jak to ? A po co ci to ??

Jak widac, dla niektorych osob gra polega jedynie na nabijaniu levela i wyhaczaniu nowych epixow... a inni czerpia z tej gry duzo duzo wiecej....

Zaloze sie, ze on nabije lvl 50 i powie: dobra.... nie mam juz co robic

Zawsze celem może być zbiórka na własnego konika xD.

Im szybciej tym lepiej, mniej zycia zmarnuje.
A tak na serio, to zeby sie tak wczuwac w gre to trzeba miec dobra ekipe stalych graczy cos jak do sesji rpg irl.

Aktualnie widze ze cale community w LotRO to znudzeni gracze WoW plus sporo dzieciarni.
Oczywicie majac odpowiednia grupe znajomych i/lub gildie to olewamy caly ten syf, ktory sie wciska z WoW-a dzwiami i okanami.
Wszystko sie rozkreci po premierze gdzie sporo debili wroci na piraty i bety ale obawiam sie ze prostota gry znudzi szybciej starszego gracza, ktory z zalozenia mial sobie odpoczywac.
Sam nawamialem sporo ludzi i opowiadale im jaki to LotRO jest zarabisty, piekny swiat, wydajna grafika, fajne questy, ciekawe eventy, instancje fajnie zrobione i ... no wlasnie i nic wiecej, po tygodniu uswiadomilem sobie ze ta gra jest na miesic, no moze dwa bo styl gry od poczatku do konca jest identyczny

no faktycznie po tygodniu grania zobaczyles duuuuuzo instancji i terenow Crafting tez pewnie obcykales juz na experta
Po prostu nie przypasowala ci ta gra i tyle.

Mnie np. Counter Strike odrzucil po 3 dniach, a niektorzy graja w ten syf latami Kwestia gustu.

sa gusta i gusciki ;)

Widac, ze nie grales w nic innego poza WoW (i pewnie inne klony EQ, jak LoTRO)
"Celowanie castow magiem" istnieje juz od wiekow chocby w stareńkim Neocronie.

X.

pamietasz X , jak sie latalo kursorem z precasta w UO? , i to wyciaganie paskow hp

w ac z tego co pamietam musiales domyslec sie gdzie bedzie przeciwnik zanim doleci do niego spell, zreszta mozna bylo unikac czarow etc :)

Przypomnialo mi sie jak jakis high-level mnie zaatakowal i uciekajac schowalem sie za konradorem ;P