Dead Space - gra rzeczywiscie nie jest specjalnie straszna, ale duzo pewnie zalezy od tego, co kogo przeraza... Najbardziej przerazajaca rzecza w calym Dead Space jest obsluga myszy, ale o tym pozniej. Atmosfera jest ciezkawa, bo jest ciemno, muzyka jest mhroczna, jest krew i sa flaki, ale co z tego? To juz bylo. Atakujace nas alieny to w wiekszosci zmutowani ludzie, ale ich modele wygladaja po prostu zalosnie slabo i na dodatek brakuje im roznorodnosci. Wiekszosc wyglada jak czlowiek z nienaturalnie rozciagnietym tulowiem i rekami. Inne sobie pelzaja, bo nozki przeksztalcily im sie w ogon. Gdy robia sie mocniejsze i grozniejsze, to zazwyczaj zmieniaja im sie teksturki. Kazdemu pojawieniu sie straszaka towarzyszy straszna, filmowa muzyka, ale tak za setnym razem zaczyna to powszedniec i nawet najbardziej nerwowi / przestraszeni beda juz tylko rutynowo wyzynac kolejne maszkary. Pozniej w grze atmosfera tak jakby sie zageszcza, bo pojawiaja niagresywne duchy-zombie (przeciwnicy pozostaja ci sami) i sa tez miejscowki z porozstawianymi tu i owdzie swieczkami, napisami na scianach, podwojna dawka ludzkich zwlok, w okolicach ktorych wymrukiwane sa jakies evil chanty, a jako przerywnik dziewczynka wyspiewywuje sobie jakies rymowanki. Czasem robi sie calkiem sielankowo, gdy mamy do rozwiazania jakas mini-zagadke w pomieszczeniu bez grawitacji (swietny pomysl i implementacja btw). Na plus zdecydowanie grafika, dzwiek i ogolnie caly silnik gry, dzieki ktoremu gra wyglada i dziala naprawde swietnie (miejscami grubo ponad 100fps) na moim niezbyt hi-endowym juz zestawie. Na minus sterowanie i kamera. Postac w takim blizej nieokreslonym miejscu na ekranie to beznadziejny pomysl. Nie wiem, czemu to ma sluzyc - mamy widziec plecy naszego bohatera i bac sie, ze zaraz cos na nie wskoczy? Wyswietlacze energii na plecach to raczej slabe tlumaczenie. Sterowanie mysza... Ja wiem, ze na konsolach o czyms takim jak normalny kontroler do FPS itp. nie slyszeli, ale na PC mamy myszy i w tej grze nie da sie sprawnie celowac niestety, bo przy niskich predkosciach poruszania gryzoniem to konwertowane przy pomocy loma dziadostwo przestaje rejestrowac jakikolwiek ruch, do tego dorzuca jakis rodzaj akceleracji. Oczywiscie da sie z tym grac, bo gre skonczylem, ale tak dzialajaca mysz w grze, w ktorej kluczowy element to celowanie jest jawna kpina z ludzi kupujacych gre na PC. Ogolnie dalbym tej grze 6/10. Nie chce koniecznie dostawac zawalu przed monitorem dla rozrywki, ale te alieniki nie sa straszne i gra nie jest straszna, takze w kwestii bycia horrorem DS wyklada sie calkowicie. Sterowanie i kamera odgryza od 10 ze 2 punkty. Fabule przemilcze, bo to gra akcji.
Far Cry 2 - na moje oko to wyglada, ze albo wypuscili wersje alpha produktu, albo chcieli celowo zniechecic ludzi do zakupu tej i nastepnych swoich produkji. Nie moge zmienic ustawien klawiatury, bo wszystko wyklada sie na pysk i musze grac wg ich widzimisie. Implementacja myszy to ten sam potworek co DS - dziwna akceleracja i nierejestrowanie wolnych ruchow. W grze FPS zle funkcjonuje mysz. Nie jestem w stanie pojac gdzie lezy problem w naprawieniu takich drobnostek, w momencie gdy mowimy o produkcji, na ktora wyrzucono (w odniesieniu do FC2 to dobrze dobrane slowko) wiele milionow dolarow. AI w tej grze to zdecydowanie najgorsze AI jakie kiedykolwiek widzialem w wysokobudzetowej produkcji. Przeciwnicy nie celuja tam gdzie strzelaja, a niektorzy ani nie strzelaja, ani nie celuja, gdy widza jak wycinam im kolegow w obozie, tylko stoja jak wryci pare metrow ode mnie i wpatruja sie w dal. Gra to fajny sandboxik z ogromem mozliwosci (w teorii), wiec postanowilem przymknac na to oko. Robienie kolejnych misji zabilo niestety we mnie ostatni nadziei na to, ze gra z czasem nabierze kolorow i przestane zwracac uwage na totalnie spartaczone AI. Kazda misja to przejazd na drugi koniec mapki, ktora z poczatku wydaje sie duza i fajna, ale nie w momencie, gdy przez to same miejsce przejezdzamy po raz setny, zeby wykonac kolejna misje, ktora - tak sie smiesznie sklada - znajduje sie w miejscu maksymalnie oddalonym od miejsca, w ktorym sie obecnie znajdujemy. Po drodze zahaczamy o pare guard postow, ktorych nigdy nie udaje nam sie na stale wyczyscic, i w przypadku kazdego historia wygladac moze tak, ze zatrzymujemy sie przed i zabijamy wszystkich, albo przejezdzamy na pelnej k. i zatrzymujemy sie kawalek za, bo goni nas wstado rozwscieczonych nygrow z mg na pace, ktorzy dziwnym trafem potrafia rozwijac zdecydowanie wieksze predkosci mimo poruszania sie tym samym pojazdem co my. Niech oni ida z ta w ch., zrobia jej pare miesiecy pozadnych testow i poprawek, az bedzie miala do zaoferowania cos poza fajna grafika.
|