Pomyslodawce, wrzucenia tej gry na steama powinni lamac kolem. 10 razy bym to zaktualizowal normalnym paczem. :/

Ktos moze ukonczyl juz kampanie i moze powiedziec jak dluga jest ta gra? Jestem na misji gdzie mam zabic wraithlorda. Nie mam jeszcze ani dreada ani predatora, wogole sa w kampanii dostepne?

Tylko dread jest dostępny i warto go mieć w squadzie (koniecznie ancient defender z drzewka health).

35dni
75k punktów

Troche slabo, ze nie ma predatora, ale chociaz dredem sie pobawie. Dzieki za podpowiedz w co pakowac.

Zalezy jaki poziom trudnosci. Na primarch mozna sobie dreada odpuscic raczej bo pada jak szmata. Na primarch bez zkoxanego cyrusa nie podchodzic w ogole do zadnej misji zreszta.

Na nizszych imho dread powinien miec dzialko ( meele ssie, za wolny jest, kreci sie dookola, zanim zada sensowny dmg to starcie sie konczy), barrage robi taka sieke ze az milo popatrzec. Piechota, pojazdy, budynki, wszystko sie rozpada. Docelowy setup dreada to punkty w skillach do samonaprawy, hellfire ammo, venerable w odpowiednich drzewkach.

Te dodatkowe misje to sie robi raczej dla itemzow, i expa. Przed ostatnia bedziesz mial 3 dosc trudne misje z rewradem w postaci termosow. Potem zdobyc gear do nich i jazda na ostatnia.

Preda nie ma niestety.

czy warto dow 2 kupic dla samej kampanii single player?

A on po co? Dla instant reza w stealtcie?

Hm.... IMHO tak. Chociaz tak na prawde ta gra jest robiona na multi i kampania to tylko przymiarka.

Co do samej kampanii zdania sa podzielone. Jedni psiocza ze tylko bossy i bossy, inni sie zachwycaja ze fajne.

Ujme to tak, kampanie skonczylem 2 razy na easy i med. Na primarch dalem sobie spokoj przed misja z avatarem. Ale tez da rade w koncu.

Kampanii w red alert 3 nie ruszylbym jeszcze raz.
Ot taka roznica ze basebuilding crap to juz widzialem milion razy i srednio to fajne. To co oferuje DOW2 nie jest idealem, ale gra daje duzo radochy z kombinowaniem squadami.

Polecam "niestandardowe" buildy jak np meele tactical squad.

EDIT: MagPS: walic instant reza, szkoda skillpointow na ten crap.

Daje mu sie slot na akcesorium dodatkowy, ammo specialist, a potem max w stelfa.

Po co? Rozwalanie budynkow ze stelfa, wrzucanie granatow/meltabomb. Powershot ze snajperki rozwala strzalem kazdego tyranida oprocz carnifexa ( 1shot w synapse i robale dostaja szalu atakujac siebie) i kazdego orka. Na primarchu jak wskoczysz na chama w nieprzygotowany teren to nawet stimpack/banner spam moze nie pomoc. Cyrus jest swietny do oczyszczania "klopotow". Na nizszych poziomach trudnosci wystarczy Thaddeus z granatami, a potem w termosie ze skillem na niesmiertelnosc po teleporcie i teleport spam.

Ja gram na przedostanim poziomie trudnosci i bez Cyrusa nie wyobrazam sobie niektorych misji. Stealth plus niszczenie budynkow must have.

Dla mnie gierka swietna. Zazwyczaj szyko sie nudze, a tu mnie kampania wciagnela. Z tym, ze ja lubie swiat WH40K, w sumie jeden z moich ulubionych. Najwiekszy plus to oderwanie od monotonii budowania bazy. Na wyzszych poziomach trudnosci trzeba sie troche pomeczyc, nie da rady grac na pale zaznaczajac wszystkich i do przodu jak to jest w znacznej czesci rts-ow.

w jakie atrybuty polecacie wrzucac pkt jednostek? nie chcialbym sie ocknac za pare misji z bohaterem i jednostkami ze zjebanymi statami

Generalnie:

Generalnie do atutu ktory chcemy miec. Puste punkty sie nie oplacaja.

Tarkus:
Wytrzymalosc: Zdecydowanie do veteran gear, potem imho sa wazniejsze rzeczy.
Energy: dodatkowe accesory.
Albo ranged albo meele na maxa. Wbrew pozorom Tarkus w meele wymiata. Jest cholernie wytrzymaly, i tak ma taunta, zreczniej rzucac granatem ( range), tactical march upgradowany zmniejsza dmg received.
Thaddeus:
Pod ostatni skill wytrzymalosc, i meele. Energy do dodatkowego slota na ccesory.
Avitus: Wytrzymalosc do Honory terminatorskie. Ranged max, Meele nic, energy reszta. ( dluzej wali z focus fire, a to fajny skill)
FC:
Wytrzymalosc pod ostatni skill, ranged/meele max ( jesli idziemy ranged to meele do battle cry, bardzo zwieksza szanse na instakill). Energy: dodatkowe accesory.
Dread:
Wytrzymalosc do selfrepair. Ranged pod hellfire ammo. Energy do Venerable.
IMHO meele dread jest zenujacy, za wolny, stuckuje sie, kreci dookola bezsensu, latwo pada. Ranged cannon barrage jest z kolei poprostu niszczycielski, wiec wybor jest oczywisty.

Cyrus: Energy max, Meele do dodatkowego accesory, Ranged max.

Cyrusa musze jeszcze potestowac. Ze snajperka, dobrym stelfem i zestawem granatow/melta/demolition moze wyczyscic ladny kawal mapy. Ale z flamerem tez wymiata niesamowicie. Co kto woli.

Ja cyrusem gralem tylko tam gdzie musialem.

Na co komu takie nieopancerzone chuchro. Tarkus biega z granatami i odciaga ogien, avitus reza z boltera jak slayer na gitarze, tadek rozprasza przeciwnika a kommander dobija reszte z mlotka.

Zeby nie bylo, jestem na ostatniej misji w grze na poziomie captain.

Ostatni boss jest chyba najłatwiejszy ze wszystkich

No nawet na primarch sa mozliwe 2 style przechodzenia gry.
1. Thaddeus invul tanking. Spamujemy teleport sciagajac na tadka co sie da, reszta rozwala. (Przed termoska raczej niemozliwe, nawet rally/stimpack spam nie pozwala przezyc attack move na primarch).
2. Stelf cyrusem. Tutaj rozwalanie wszystkiego co sie da ze stealth, reszta dobija. Zdecydowanie latwiejsze na primarch niz inne sposoby.

No i co kto lubi, niektorzy wola silowo, inni spec ops.

Curus jest przydatny zanim dostanie sie dreda. Na misjach z eldarami jest swietny do niszczenia budynkow. POtem z niego zrezygnowalem. Z bosow jakas w sumie tylko idranel sprawila mi troche klopotow, ale jak sie ja wyciagnelo na gore to poszlo latwo. Ostani jest prosty, chociaz pare razy podnosilem team, bo zabija dosc szybko jakims pluciem.

Rozumiem ze avatara i warbossa to tak na lajcie pojechales?

Ja musialem z cyrusem zrobic carnifexa. Kite'owanie gorsze jak w wowie No i co to kur.. jest bioplasma?

Warboss byl trywialny, z tym ze walka byla dluga. Avatar niewiele trudniejszy. Mozna bylo go wyciagnac pod schody praktycznie bez obstawy. Duzo ciezszy byl dla mnie na poczatku wraithlord. Nie mam pojacie co to jest bioplasma .

Ostatni boss rozczarowuje. Jesli sie utrzymalo shriny i zostawilo rosarius na koniec, to walka nie stanowi absolutnie zadnego problemu. Tego sie po prostu nie da spartolic nawet na primarch. Rosarius/stimpack/Gabriel shield spam, prawie zawsze niesmiertelni, nawet jak ktos padnie to stimpack podnosi. Banalne, zbyt banalne na ostatnia misje ktora swoja droga moglabybyc rozwiazana zdecydowanie inaczej. Byla fajna do momentu z relayem, potem ten motyw z bossem ostro naciagany.

gram na primarch, atm jestem na 34dniu... i sorry, ale gra jest nudna jak flaki z olejem - zrzut, przebijanie sie przez dziesiatki przeciwnikow, zajecie bazy i do bossa, ktory jest w gornym rogu mapy. i tak dziesiatki razy w 2/3 przypadkow na tych samych mapach (potem bazy wczesniej przejete beda juz nasze, co sprawia, ze jeszcze szybciej dochodzimy do bossa).
pare zalosnie prostych misji z obrona bazy wcale nie sprawia, ze gra sie bardziej podoba - cieszylem sie na pomysl z brakiem baz do budowania itd, ale single w CoH>DOW2. i to jest imho powod do placzu, bo liczylem na ta kampanie

p.s. jesli cos sie potem zmienia w kampanii: dochodza jakies nowe rodzaje misji, lub poprzednie sa bardziej roznordone to mozecie tu postnac takie info - moze sie przemoge do grania dalej.

Tak, ale jest to lepsza konstrukcja kampanii niż ta zastosowana w soulstorm. Niestety albo coś takiego albo tak jak w DoW (liniowo). Hmm...póki nie będzie wyglądać tak jak w...powiedzmy w Star Wars Rebellion to preferuje liniową kampanię.