nie ma stanów pośrednich
przesyła jedynki i zera tylko z różną prędkością i to chodziło temu gościowi. Jak kabel jest źle polutowany to przy dużych transmisjach moze coś pogubić, wtedy włącza się sprzętowa korekcja błedów (dokładnie taka sama jak q czytnikach CD/DVD) i albo TV da sobie z tym rade, albo nic nie wyświetla.
Lepszy obraz? Jakim cudem? tak jak facet napisał załóżmy, że natężenie koloru w jakimś tam pixelku opisuje liczba od 0 do 127 i wynosi 64
64 binarnie to 1000000
teraz by natężenie koloru zwiększyć musimy zwiększyć ten bajt np. na 80
80 binarnie to 1010000
więc TV dostaje jedną jedynkę w innym miejscu i odczytuje jako zmianę natężenia o bagatela 16. Czyli dobry kabel musiałby mieć w środku procesor który wyłabie bajty odpowiedzialne za natężenie koloru i je podmieni na odpowiednio większe - bezsens.
ludzie doczytajcie bo pieprzycie bez sensu. Tu nie ma znaczenia jakość 1 i 0 które lecą tym kablem, tylko to czy przelatują na drugą stronę czy nie. A przelatywać powinny na najtańszym z możliwych kabelku.
Do tego co piszesz quraczek to też kolejna ale już inna bzdura marketingowców. Oni opisują swoje kable że mogą przepuścić sygnał 100Hz i więcej (teraz wychodzą telewizory 200Hz więc pewnie zaraz pokażą się takie kable).
Tylko, że Blue-ray, DVD, PS3, Xbox, tunery satelitarne nadają w max 60Hz więc kablem płynie max 60Hz, a to TV przekształca już obraz 50-60Hz na 100-200Hz (pisaliśmy o tym z Aldathą).
Ale pewnie i tak was nie przekonam i wydacie fortuny na swoje kabelki które jakiś chińczyk ręcznie lutuje w swojej chatce krytej strzechą