Sobtainer napisał(a):
Bo mnie wnerwia jak mi ktoś próbuje udowodnić, że nie dorasta coś do pięt czemuś jak mi się osobiście grało tak samo dobrze i w jedno i drugie. Ile razy mam to pisać?
• jakie dialogi? każda gra miała podobny klimat przy konwersacji,
• fabuła? baaardzo podobna bo i jedna i druga wciągała,
• wątki romantyczne akurat do mnie nie przemawiały i próbowałem się szybko z nich wykaraskać (a tak poważnie, to nie przypominam sobie mocno tego, bardziej w wiedźminie)
• poboczne questy? co masz na myśli?
• klimat? BG miał wspaniały klimat na tamtejsze warunki i komputery, jak wyszedł NWN to było pełne 3d na znacznie lepszych kompach, więc klimat można tutaj rozumieć kilka razy.
/sigh
Ty tak na serio? Nawet nie wiem gdzie zacząć
-Nie dialogi nie miały podobnego klimatu przy konwersacji. Dialogi w BG były zdecydowanie bardziej rozbudowane, teksty bardziej pasowały do postaci które je "wypowiadały", a całość czytało się jednym tchem (czyt była spójna). Dodatkowo niektóre dialogi w BG były ostro zakręcone (przykład już wklejałem parę stron temu).
Dialogi w NWN były dosyć ubogie, często sprawiały wrażenie jak by były posklejane z niepasujących do siebie klocków.
-Podobna bo jedna i druga wciąga? lol no comment...
-Romanse do ciebie nie przemawiały co nie znaczy że nie są istotne. Co do wiedźmina to podejrzewam że zapamiętałeś je tylko dla tego że w nagrodę były titsy, a w BG trzeba było dużo czytać i wybrać tylko jedną(go) partnerkę (o zgrozo...)
-Poboczne questy - questy nie związane z fabułą, w BG jest ich tyle że ludzie często przechodząc grę n-ty raz znajdywali coś nowego. W NWN bardzo ubogo.
-Klimat, przykro mi ale kompletnie nie łapiesz o co chodzi. Grafika klimatu nie czyni, zresztą nawet jak by czyniła to BG dalej doskonale sobie radzi ze swoimi przepięknymi malowanymi tłami. Chodziło mi o spójność świata, w BG po prostu czujesz że wędrujesz po żywym świecie fantasy z różnorodnymi ciekawymi miejscami do eksploracji. Tymczasem w NWN mimo 3D ciągle odnosiłem wrażenie że po prostu skacze między etapami jak w jakiejś grze akcji. Chodzi też o wiarygodność tego świata, o to jak zachowują się mieszkańcy, co mówią i jak na nas reagują, o to że w BG praktycznie każdy budynek mogę odwiedzić, praktycznie w każdym kogoś znajdę etc. Chodzi o to że w BG mogłeś nachlać się w karczmie, "posłuchać" miejscowych plotek, poczytać historię itemów które dopiero co przytaszczyłeś z jakichś podziemi etc. NWN zawsze wydawało mi się sztuczne, sterylne.
Podsumowując, nie twierdze że NWN jest kiepskie, to dobra gra, ale zdecydowanie nie tak dobra jak BG.